Strony

niedziela, 23 września 2012

Konkurs :)


Jeszcze nie było u mnie konkursu i szczerze mówiąc nie planowałam takowego ogłosić.
Pomysł jednak w głowie się pojawił nagle i niespodziewanie pod wpływem... mojego urlopu.
Pierwszy jego tydzień spędziłam U SIEBIE. Głównie nadzorując montaż mojej pierwszej ogromnej - prawie 3-metrowej szafy - przy moim 1,5 m będzie ciekawie :D. Wbrew pozorom to wcale nie taka prosta i szybka sprawa.
Każdego ranka, leniwie zwlekając się z łóżka, włączając radio, zerkając na termometr (czy już jest naprawdę jesiennie chłodno?) myślałam powoli o śniadaniu.
Dziwnym trafem prawie codziennie wyglądało ono tak samo. Zakochałam się w nim miłością myślę wieczną ;)

Pytanie konkursowe brzmi: co było na śniadanie?

Pytanie bardzo ogólne, ale myślę, że wielu z Was poznało choć w niewielkim stopniu moje smakowe upodobania :)

Zasady zabawy:
  1. Pomysły wpisujcie w komentarzach; jeśli nie chcecie, by został opublikowany przed rozwiązaniem konkursu - napiszcie to :)
  2. Miło mi będzie jeśli dołączysz do obserwatorów mojego bloga,
  3. Również miło mi będzie jeśli zamieścisz u siebie odnośnik do konkursu :),
  4. Wygra osoba, która będzie najbliżej prawdy; jeśli kilka osób strzeli w 10-tkę zrobię losowanie lub nagrodzę więcej niż jedną osobę,
  5. Nagrodę - wzorem Anki Wrocławianki - dobiorę do konkretnej osoby; mam nadzieję, że podołam :)
  6. Konkurs trwa do 7 października do północy,
  7. Wyniki postaram się ogłosić 9 października - w dniu jakże dla mnie ważnym :)
Zapraszam wszystkich do zabawy! :)

A przed jutrzejszym pierwszym pourlopowym budzikiem, kilka wakacyjnych wspomnień.


 

 
 

34 komentarze:

  1. kurczę, no chciałabym wziąć udział w twoim konkursie, ale wjechałaś mi na ambicje stwierdzeniem, że ci co cię choć trochę poznali, to będą wiedzieć... bo mi się wydaje jakbyśmy się znały nie od dziś:) a tu klops, pustka...

    jedno wiem na pewno: nie jesteś typem pancake'ary i to raczej nie będzie śniadanie na słodko, bo ty ze słodyczy to chyba najbardziej lubisz kiełbasę, co? ;) (pamiętny tłusty czwartek u ciebie:)

    Więc albo znalazłaś jakiś nowy super patent na twarożek śniadaniowy, albo odkryłaś jakiś niezwykły przepis na jajecznicę, co?

    ps. nie publikuj, do czasu rozwiązania tych wynurzeń moich;P

    pozdrowionka

    ps2. ciekawe co bym wygrała, gdybym zgadła, jeśli nagroda miałaby być spersonalizowana:)))

    pozdrowionka 2!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. prawda! do zdjęć pozują profesjonalnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy rodzina może brać udział w konkursie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Zwykle regulaminy na to nie pozwalają ;P ale, że u mnie nie jest zwykle...
      więc RODZINA niech próbuje swoich sił - wszakże nie było jej przy tych śniadaniach.
      I niech RODZINA pamięta, że ewentualne pierwszeństwo w nagrodzie ma NIE-RODZINA ;)

      Usuń
  4. Muszę pomyśleć, na spokojnie:)
    Dzisiaj dopiero wysłałam Ci paczuszkę, a gapa ze mnie, w liście nie napisałam daty :p
    Udanego popołudnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyśl :)
      Ja wyślę dopiero w tym tygodniu :)
      Również udanego!

      Usuń
    2. Jajko sadzone z grzanką:) Tak strzelam! :)

      Usuń
    3. Przyznaję, że pamięci nie mam, ale trochę wertowałam Twoje archiwum:)
      A oglądając pierwsze odcinki "Oddaj fartucha" czekałam, że Ciebie tam zobaczę:)

      Usuń
    4. Haha, coś Ty ;) nie te progi ;)

      Usuń
    5. W "Ugotowanych" także Ciebie wypatruję:)

      Usuń
    6. Program lubię baaardzo, ale raczej mnie nie wypatrzysz ;) choć przyznam, że z chęcią zobaczyłabym tam kogoś znajomego :)

      Usuń
  5. hm... ostawiam jakieś muesli z orzechami, rodzynkami :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za obserwowanie:) Masz świetną nazwę bloga! Gratuluję pomysłu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję :) miło mi to słyszeć :)
      A gdzie śniadaniowa propozycja? ;)

      Usuń
    2. A ja śniadanie, to zawsze na szybko. Najważniejsza jest kawusia!
      Dziękuję za życzenia:)

      Usuń
  7. a ja myślę, że to była jajecznica albo jajka na miękko ;)
    pozdrawiam :)
    monis767@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. w zyciu bym tak dobrze nie jadła na urlopie....hihihi..jak urlop to urlop:))kawka i jakieś francuskie maleństwo...słodziutkie...zresztą dlaczego maleństwo???

    OdpowiedzUsuń
  9. grzanki z nutella albo dzemikiem:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Alu, proszę nie publikuj.
    Zastanawiam się cały dzień. Myślę i myślę i na pewno to jest śniadanie SLOW. Co dalej? Hmm, lubisz czosnek, ale tak od rana? Hmm, nie wiem... Może placki ziemniaczane z sosem czosnkowym? Ale chyba nie chciało by Ci się codziennie ich smażyć... To obstawiam jednak moją drugą myśl: serek biały ze szczypiorkiem, rzodkieweczka i bułeczka z masełkiem. Kawusia:)
    jak mi przyjdzie do głowy coś innego, to napiszę:)
    Podchwytliwe to musi być coś, qrcze pieczone!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Co Alutka na śniadanko zjada...??

    Kawka, do kawki pasowałoby coś na słodko
    bułeczka z dżemem, rogalik z serem?

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne zdjęcia :) A na śniadanie był twarożek :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmm... może tosty? :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A skąd masz ten piękny kubek???Bolesławiec w mojej najstarszej,piaskowej,ulubionej wersji!!!Przecież teraz tylko niebieskie na topie,niestety!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie Bolesławiec! :P Dawno u mnie nie byłaś to nie wiesz co mam :P ot co!

      Usuń
  15. Kawa z mlekiem, koniecznie! Grzanki z dżemem lub miodem, jajecznica. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Może jakieś tosty z wędlinką a do tego twarożek na słodko luba na słono. Taki pomysł. :)

    Pozdrawiam
    Apaszka
    kraina-apaszek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. A może na śniadanko była jakaś kanapka z wędzonym łososiem,albo pasta rybna,serowa z rzodkiewką?hmm.Ciekawa jestem rozwiązania,pozdrawiam
    Sylwia:)
    http://mydecouart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Oczywiście wędrujesz na statoila na hotdoga z kabanosem i sosem chrzanowym o poranku. Daleko nie masz. Ale to tak poza konkursem. Kto cię jednak lepiej zna niż ja? Chyba aż sama się tak nie znasz!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)