Na kilka godzin przed króciutkim urlopem zrobiłam 16 bułek.
Niby każdą robiłam tak samo,
a jednak inaczej,
a jednak żadna z nich nie jest idealnie taka jak ta druga.
Owszem, są podobne, ale każda z nich jest inna.
Wyjątkowo inna.
Naszła mnie niedawno pewna refleksja
dotycząca wrzucania wszystkich do jednego wora.
Ubierzesz się zbyt lekko, będziesz chora.
Nie skończysz studiów, będziesz nikim.
Jesteś w ciąży, będziesz mieć mdłości,
a Twoje dziecko będzie takie, a takie.
Jesteś człowiekiem więc oczywiście będziesz mieć takie i takie problemy.
Skoro inni je mają to Ty też.
...
Nie zgadzam się z tym.
Każdy z nas jest człowiekiem,
ale różnimy się od siebie bardziej lub mniej.
Nie ma dwóch identycznych osób,
nie ma dwóch identycznych żyć.
Chcesz by Twoje życie było wyjątkowe
i uszyte na Twoją miarę?
Pozwól sobie na to
i pozwól na to innym.
A swoje myśli zagryź pyszną owsianą bułką,
która umiliła nam czas wyjazdu. :)
**********
Bułki upiekłam w ramach Lipcowej Piekarni zorganizowanej przez Amber.
Przepis wybrała Magda i pochodzi on ze strony Adama Piekarza.
Składniki: 150g mąka owsiana pełnoziarnista, 250g mąka pszenna typ 500, 350g maślanka (prawdziwa bez dodatków), 3g drożdże instant, 20g słód jasny pszeniczny (u mnie miód), 8g sól, 20g polski olej rzepakowy, około 120g płatków owsianych (nie błyskawiczne);
1 faza:
zimny rozczyn 12 godzinny:
- w maślance rozpuść drożdże,następnie dodaj słód oraz mąkę owsianą i 100g mąki pszennej typ 500, dokładnie wymieszaj,
- rozczyn powinien być bardzo gęsty – to zbuduje aromat.Tak przygotowany rozczyn wstaw do lodówki na 12 godzin,
- po tym czasie fermentacji zimnej wyjmij na 2 godziny aby uzyskał temperaturę pokojową (18-24oC).
2 faza:
ciasto właściwe:
- wymieszaj cały rozczyn, pozostałe 150g mąki pszennej, sól i olej rzepakowy; mieszaj ciasto przez 20 minut (ja użyłam miksera z hakiem),
- podziel ciasto na 8 części (po 100g) i uformuj kulki,
- Następnie każdą z nich przetnij na pół.
- Teraz każdą połówkę delikatnie zroluj aby nabrały długości i obtocz w płatkach owsianych lekko dociskając.
- Tak przygotowane pozostaw na 50 minut do rozrostu końcowego w ciepłym miejscu i przykryte ściereczką.
- Wypiekaj z lekkim zaparowaniem w temperaturze 210-220oC przez 5 minut i dalej w 180-190oCprzez 15-20 minut.
A Wy, jakie macie doświadczenia w poruszonym przeze mnie temacie?
Chętnie poczytam. :)
**********
Bułki owsiane na blogach:
Kuchnia Gucia
Bułaski idealne na wycieczki.
OdpowiedzUsuńUbiorę się lekko i ja napewno będę chora hihihi
Lipcowe buziaki!
To prawda :)
UsuńA Ty nie ubieraj się za lekko ;)
Buziaki!
:-)
OdpowiedzUsuńA bułeczki cudowne. Szkoda, że nie mogłam dołączyć;-(
Upiecz koniecznie, są pyszne :)
UsuńBułki rustykalnie piękne!
OdpowiedzUsuńMi się podoba, że każda inna i każdy inny.
Bądźmy sobą!
Pozdrowienia wakacyjne.
Nic dodać, nic ująć Aniu. Każda inna, każdy inny. I to jest cudne :)
UsuńUściski!
Alu - większości ludzi odpowiada funkcjonowanie w ramach. One wyznaczają przestrzeń 'bezpieczniejszą", mniej ryzykowną, powszechnie akceptowaną. Jednak ramy są poważnym ograniczeniem nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla postrzegania świata. Ramy tworzy nam rodzina, środowisko i przede wszystkim krąg kulturowy, w którym wzrastamy. Jeśli ich z siebie nie zdejmiemy, nigdy poza nie nie wyjdziemy :) Zawsze będziemy postrzegać rzeczywistość jak przez kalkę. Trzeba miec tego świadomość. Zdaje się, że o tym piszesz :) Trzymaj się tego...:) Bułki pyszne, pozdrawiam serdecznie M
OdpowiedzUsuńMałgosiu, dobrze mnie zrozumiałaś. Swego czasu doszłam do wniosku, że nie ma nic gorszego (no powiedzmy) niż sztywność zasad, poglądów. Elastyczność, otwartość pomaga w życiu i dzięki nim naprawdę można żyć lżej samemu z sobą i dawać innym przejemniejsze życie. Jednak przez ramy, o których piszesz (środowisko, rodzina, wzrastania w danych zasadach) odbiera wielu świadomość tego jak pięknie może być za rogiem... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Piękne bułki i ciekawe myśli ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie ma jak uprzedzenia i wszechwiedza. Znalazl sie taki jeden, co nie urosl i glownie z drabinek przemawia, on wie lepiej, co dla "obatela" jest najlepsze, a dla "obatela" pci piekniejszej w szczegolnosci.
OdpowiedzUsuńBuleczki z pewnoscia pyszne.
I bez TEGO. :))
No nie byłaby sobą... ;) choć porównanie trafne, ale i mocne. Wierzę w swej naiwności, że jednak wielu ludzi, którzy mają ograniczenia są nieszkodliwi...
UsuńO tak, były pyszne ;)
Dziekuje za wspolne pieczenie. Swiadome zycie wymaga znajomosci swoich slabych i mocnych stron oraz przekonania ze nie trzeba byc najlepszym we wszystkim. Problem naszych czasow to oceny zaczyna sie w szkole gdzie wszysy sa traktowani wg jednego wzorca i maja byc na jednym poziomie. I dostajemy pozniej bylejakosc bo zamiasrpt rozwijac swoje mocne strony rownamy to sredniej :(
OdpowiedzUsuńNie wszyscy są otwarci na tę świadomość. Wszak często bez niej jest wygodniej...
UsuńRównanie do średniej to nic dobrego, a do tego dochodzi słyszane często (od dziecka) "inni mają gorzej" = nie ma co równać wyżej...
Wyglądają pysznie ! Domowe pieczywo jest niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńUnikam ludzi, którzy uogólniają. Buły piękne właśnie dlatego, że każda inna 😉
OdpowiedzUsuńA i tak się na takich trafi ;) może żeby przypomnieć sobie o różnorodności? ;)
UsuńZgodnie z zasadą, "każdy sobie rzepkę skrobie" każdy żyje na swój jedyny i niepowtarzalny sposób i fajnie żeby ktoś pochwalił się że: 'mnie nie mdliło w ciąży" albo "moje dzieci nie są wulgarne" albo "uśmiecham się do ludzi bo tak chcę" to mój wybór i tyle.
OdpowiedzUsuńBułki piekne coc jak piszesz każda inna na swój sposób :-) Dzięki za spotkanie w Piekarni.
Dorotko, masz rację, każdy jest odpowiedzialny za siebie i swoje życie. Tylko tak łatwo zwalić na innych swe niepowodzenia... ;)
UsuńI ja Tobie dziękuję za spotkanie :)
Bardzo dobrze, że różnimy się między sobą. Jaki nudny byłby świat, gdybyśmy wszyscy byli identyczni, robili to samo, lubili to samo... inne jest ciekawe i inspirujące. Nie wszyscy jednak są na tyle odważni, aby pokazać światu swoją odrębność. Niektórzy wolą bezpiecznie ukryć się wśród jednolitego tłumu i przyjąć narzucone przez społeczeństwo reguły. Najważniejsze, żeby nie poddawać się, kiedy chcą nas zunifikować. ;)
OdpowiedzUsuńBułki pysznie popękane!:)
Prawda jest taka, że pokazywanie swojej inności, oryginalności często jest bardzo trudne i wymaga wiele odwagi i samozaparcia. Jednak kto nie próbuje... :)))
UsuńOch, Alutko, to takie proste (nie mówię o bułkach, hrehre), a nie da się przeżyć dnia bez tego rodzaju uogólnień i - co za tym idzie prawie zawsze - pouczeń. Zastanawiam się czasem, czy wynika to z "dobroci serca", czy z poczucia wyższości?
OdpowiedzUsuńWiesz, Hana, myślę, że wynika i z tego i z tego, choć nie zawsze to i to dotyczy jednej osoby. Słyszane złoty rady często wynikają naprawdę z dobrej woli, a często z niskiego poczucia własnej wartości - na zasadzie "taka jestem mądra, tyle wiem i muszę wszystkim doradzać".
UsuńPiękne, smakowite bułki :-)
OdpowiedzUsuńBądźmy różni, bądźmy sobą!
Tak jest, Olguś! :)
Usuń