Strony

poniedziałek, 21 marca 2011

00:21

Dziś 21 minut po północy zaczęła się wiosna. Nareszcie :) przydałoby się ją ładnie przywitać. Bez zbędnych słów - robimy koktajl moi mili :) na razie z owoców całkowicie niepolskich.
Zacznijmy od bananów i kiwi.


Na około 500 ml gęstego jogurtu - typu grecki, dajemy 2 banany (najlepiej miękkie) i 2 kiwi. Kroimy, wrzucamy do blendera, zalewamy jogurtem i miksujemy. I? I gotowe :) ja nie jestem miłośniczką wielkich słodkości (tak tak, mało to typowe), dlatego nie dodaję cukru bądź miodu - już jest wystarczająco słodkie.


Chyba nie jest to dobry koktajl dla "odchudzaczy", bo jednak greckie jogurty mają jakąś tam zawartość tłuszczu, ale jakie to smaczne, orzeźwiające, sycące... ach :)

13 komentarzy:

  1. zdrowo, smakowicie (i przede wszystkim bezpadlinowo :P) obiecuje, ze sprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. btw. juz sama nie czuje jak mi sie rymuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spróbuj koniecznie :) a jak zrobisz z samych bananów to będzie taki fajny gęsty mus :)

    OdpowiedzUsuń
  4. z bananów jadłam,pycha!

    OdpowiedzUsuń
  5. o tak, bananowy jest fajny, taki gęściutki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko pięknie ładnie, ale czy aby Wam tu czegoś nie brakuje?:) Nie,nie. Nie o piąta klepkę tu chodzi. Ten temat odłóżmy na później:-) Dokonał bym małej modyfikacji... "Na około 500 ml.... wódencji, siwuchy, bełta... Procentów brakuje! Jakże to ma spełniać swą rolę? Jogurt jest dla mięczaków!:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszelkie modyfikacje dozwolone - czekam więc na degustację koktajlu wg Piotra :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzucasz mi "czelendż"? Ju tokin tu mi?:-) Kochana, nie chcę Ci po prostu siary robić. Twój blog i Ty tu jesteś Wodzirejem. Nie będę Ci wchodził w paradę. Gdybym swój przepis sprzedał to było by po zawodach. Wszyscy by się od Ciebie odwrócili. A tego nie chcemy przecież, prawda?:)
    Ale przemyśl mą sugestię. Wiosna idzie, więc i wiosenny akcent być powinien. Każdy prawdziwy maczo Ci to powie. Zapytaj mojego imiennika na ten przykład:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na degustację, a nie publikowanie przepisu - czytanie ze zrozumieniem się kłania ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ze zrozumieniem, fakt - lekko nie jest. To chyba moja jedyna słaba strona. Poza tym boskość w czystej postaci:-) Chcesz degustacji - się zrobi. Póki co mam jeden składnik. Ale za to najważniejszy!:-) A może Ty zorganizujesz resztę?:-) Do tego trzeba by blender mieć jeszcze... W mojej zaczarowanej kuchni z bardziej zaawansowanych sprzętów to jest obieraczka i tłuczek do mięsa. Może więc lekko nie być:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z obieraczką nie damy rady, więc JA wspaniałomyślnie zapewniam blender. Ty TYLKO resztę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Och, jesteś taka wspaniałomyślna:-) Zasadniczo, ja bym zrezygnował z tych bananów, kiwi... Po co się z tym czochrać? Składnik najważniejszy mam! Ale widzę, że z Tobą tak łatwo nie pójdzie... Twarda z Ciebie sztuka:) Coś się pomyśli. Po wypłacie skoczę do Biedrony. Mają promo na pastewne....:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nikt nie mówił, że będzie łatwo :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)