Strony

wtorek, 24 lipca 2012

Cukiniowe kwiaty z konfiturą truskawkową


Przyuważyłam je w sieci w ubiegłym roku. Zaciekawiły mnie bardzo, ale tak samo bardzo zapomniałam o nich.
W tym roku przypomniała mi o nich Goh. :)
Z uwagą wczytałam się w to co pisze. Że pan z warzywniaka. Że kwiaty ciężko dostać. To ostatnio tylko mnie utwierdziło w tym, że ich nie spróbuję. Na pewno nie w tym roku. Nie chciało mi się ich szukać po różnych targach i innych ryneczkach.
Mojego myślenia nie zmienił nawet telefon Ajwonki, która "zarządziła", że jak przyjadę w weekend Za Rzekę zrobimy sałatkę z cukinii (znajdziecie ją tutaj), bo już pełno jej w ogródku.
Absolutnie nie byłam czujna :)
Dopiero w sobotę olśniło mnie!


 

- Czy cukinia w ogródku ma kwiaty?
- No ma,
- Takie ładne pomarańczowe?
- Takie ładne pomarańczowe właśnie :)

I tak powstało niedzielne śniadanie. Przepyszne. Bardzo leniwe. Bardzo... SLOW! O SLOW będzie następną razą ;)


 

 

  • jeśli macie ogródkowe kwiaty to zrywajcie te męskie - z cieńszą łodyżką (ten piękny pomarańczowy kwiat jest żeński - widać jaką ma grubą łodygę),
  • kwiaty myjemy - w każdym były małe robaczki ;) i wycinamy nożyczkami (Goh. dzięki za sugestię!) pręciki,
  • przygotowujemy ciasto naleśnikowe, w którym zanurzamy nasze kwiaty,
  • smażymy z każdej strony na rozgrzanym oleju do momentu aż ciasto nabierze złotego koloru;
My jadłyśmy z tegoroczną konfiturą truskawkową - połączenie idealne!

20 komentarzy:

  1. Ja popatrzyłam na zdjęcie, to myślałam, że usmażyłaś żabę:P
    Wspaniałe pyszności zaserwowałaś. Dobrze, że się własnie najadłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, rzeczywiście może się tak skojarzyć :)) Mi przypomina wielką łapę :)
      Aniu, jak będziesz miała okazję to spróbuj takiego leniwego śniadania :)

      Usuń
    2. Koniecznie muszę to zrobić:)

      Usuń
  2. Z tą żabą to się uśmiałam:) Smażone kwiatki- super, nie próbowałam ale domyślam się, że smakują tak jakoś wykwitnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ;)
      Wiesz, są w smaku bardzo delikatne, dlatego warto dodać coś do nich. A przy samej nasadzie smakują jak cukinia ;))

      Usuń
  3. :))))) miałam tak samo (nie wiem, czy pamiętasz mój wpis) masakra. gorzej- w maju br. utwierdziłam się w przekonaniu, że w Polsce ludzie hodujący cukinie wyrzucają kwiaty! biorąc pod uwagę fakt, że walczę, żeby je zdobyć, to szczególnie to przeżywam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że pamiętam - od Ciebie się dowiedziałam, że TO się je ;)
      Chyba trzeba rozpowszechnić informację o tym, że kwiaty te się je właśnie! Może będą wówczas bardziej dostępne.
      A ciekawi mnie ile kosztują jak już się trafią ;>

      Usuń
    2. nie wiem, bo do tegj pory udało mi się zdobyć tylko sprowadzane z Włoch za 20 zł za opakowanie. W opakowaniu dość sporo, więc można się najeść :)

      Usuń
    3. A to mnie zaskoczyłaś! Myślałam naiwnie, że jednak można gdzieś, coś, teges i u nas w kraju ;))
      Goh. pisała, że pan z warzywniaka na specjalne jej życzenie przyniósł kwiaty. Jeśli przetrwają to mogę Ci wysłać pocztą :)

      Usuń
  4. To musi być smaczne:) Świetny pomysł Alutka. a slow to będzie u mnie dzisiejszy dzień :) I podoba mi się stwierdzenie "Ajwonka zarządziła" - nie ma co - trzeba słuchać:)
    Miłego dnia, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :))
      Ciekawa jestem co dziś będziesz czynić, a raczej czego nie ;)
      Haha, "starszyzny" trzeba słuchać :D
      Również miłego! :)

      Usuń
  5. właśnie, że zawsze mi ich szkoda zrywać, bo uwielbiam cukinię ;-)
    Czy z męskich nie będzie owoców?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech Ci nie będzie szkoda męskich kwiatków :) z nich właśnie nie będzie owoców i same kwiatki obumrą w końcu, tak więc spokojnie można je zrywać :)
      Cukinia wyrasta tylko z żeńskich - te lepiej oszczędzić :)

      Usuń
  6. Genialne!
    Ja się czaję na kwiaty cukinii od jakiegoś czasu, niestety nigdzie nie widziałam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Chyba trzeba znaleźć jakiegoś fajnego sprzedawcę w warzywniaku, który na specjalne zamówienie te kwiaty przywiezie.
      Zerwać kwiaty przy zbiorze cukinii to naprawdę żadna filozofia ;))

      Usuń
  7. szkoda, że nie mam skąd brać takich kwiatów, bo zawsze mnie kuszą te placuszki

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet nie wiesz ile ja ostatnio myślałam o tym, że chciałabym ich kiedyś spróbować!!! Zazdroszczę szczerze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już będziesz na swojej wsi, zasiejesz cukinię i kwiaty będą :D nic prostszego ;)

      Usuń
  9. Alucha jakie pyszności! Kwiaty cukini jadłam po raz pierwszy w zeszłym roku na wakacjach we Włoszech- smakowały wybornie! Sama jeszcze ich nie przyrządzałam, bo nigdzie nie mogę ich dostać:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre określenie - wyborne!
      Kurcze, widzę, że z tymi kwiatami jest ogromny problem. Znając życie, za kilka lat dotrą i na nasze stragany - tylko czemu już ich nie ma? :/

      Usuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)