niedziela, 29 marca 2020

Podaruj sobie spokój

Od kilku dni dzieje się
rzecz magiczna.
Panienka eM budzi się
jak zawsze między 5:30, a 6:15...
ale nie wyciąga nas z łóżka.
Przymykamy więc
oko nieśmiało
zapadając
w kilkusekundowe drzemki.
Krótkie,
a jakże przyjemne...


Robię ciasto.
Panienka eM wrzuca na wierzch brzoskwinie z kompotu,
podjadając co którąś.
Pijemy kawkę.

Większość dnia słuchamy płyt,
odkąd jest Panienka eM
raczej nie włączamy przy niej laptopów.
Obecny czas tego nie zmienił.
Zaczęliśmy jednak oglądać Fakty.
Przeprosiliśmy telewizor,
który już był odłączony.

Przeprosiliśmy na chwilę.
Znów jest czarną plamą na ścianie.
Wiem co się dzieje,
wiem co mam robić,
co robić mamy my.


Rezygnuję z taplania się w stresie,
w smutku,
w niepokoju,
który i tak czasem zapuka w ramię.

Robię na drutach,
gotuję,
bawię się w chowanego,
oglądam z W. Przyjaciół.

Karmię się tym co spokojne.
Tak jest nam dobrze.
Tak prosto.
Tak zwyczajnie.
Tak powolnie.

******************

Spokojności
zdrowia
dla Was :*

piątek, 20 marca 2020

Nie zapomina się pisania?




W piątkowy wieczór
siedzę wzruszona.
W ten czas niespokojny
dzielę się zakwasem,
przepisami na chleby.
I wchodzę tu...
Filtruję "pieczywo",
przesyłam link.
I nie zamykam strony.
Nie odpalam netflixa
w ten cichy wieczór.

Tylko zaczynam czytać
słowa moje
nieczytane od miesięcy
i myślę przez łzy
"jakie to pisanie było cudne,
dlaczego przestałam,
przecież to taka pamiątka
dla tych chwil
ulotnych."


A tych chwil,
pięknych,
zwykłych,
gorszych i lepszych 
było tak wiele.

Nie chciałabym,
by zlały się w jedno.

Pisania
to się jednak
nie zapomina!

****************

Nie śmiem mówić
cześć
witajcie,
będę pisać.
Choć...
chciałabym :*

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...