O nie-ładzie

Nie samym jedzeniem człowiek żyje, więc będzie nie tylko o gotowaniu, ale też o tym bez czego według mnie żyć się nie da, czyli o czytaniu. Skoro o czytaniu to może i o filmach? 
Gdzieś trzeba czytać, gdzieś trzeba jeść. Może nie zawsze odbywa się to w domu, ale jednak najczęściej. Czasem więc, pokażę coś domowego, coś co lubię, co mi się spodoba i niekoniecznie zawsze związane to będzie z dwoma wcześniej wspomnianymi kategoriami :). 
Czyli Home sweet Home, gdzie jest i kulinarnie (bardzo kulinarnie), a czasem w większym lub mniejszym stopniu kulturalnie :).

Zapraszam do mojego nie-ładu, który staram się jakoś ogarniać, więc może ładu? Nieee, uładzony ład mógłby być zbyt nudny… :)

*************************************

Komentarze na moim blogu

Komentarze podlagają moderacji nie ze względu na fakt, iż przed publikacją robię ich przesiew ;). Tak mi jest wygodniej, gdyż każdy nowy komentarz pojawia się w moim profilu - jest to dla mnie praktyczniejsze i przyjemniejsze niż otrzymywanie ich na maila, którego nie muszę mieć włączonego ciągle :).
Za każdy komentarz ogromnie dziękuję! :)
Jakby nie było, jeśli pojawi się tu jakiś obraźliwy tekst - nie zostanie on opublikowany zostanie on usunięty.

update

moderacja usunięta do odwołania :P

3 komentarze:

  1. na maila???? ja mam nie moderowane komentarze i nie dostaje ich na poczte...i chyba bym nie chciała:))...ale jak sie moderuje...sama jakiś czas temu miałam włączone...to trzeba przyznać,ze żaden komentarz nie moze ujść naszej uwadze:))-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to może można wyłaczyć, by na maila nie przychodziły. Tylko jak wyłącze to już w życiu nie trafię na komentarze do starych postów. Maile, więc zostawię, choć qrczę to moderowanie właśnie mnie ciągle informowało co i jak ;)

      Usuń
  2. W moim odbiorze moderowanie zniechęca. Podobnie, jak wymóg wpisywania kodów. Powiem więcej, działa jak oblanie zimną wodą. Mam ochotę odwrócić się na wirtualnej pięcie. Nie wiem nawet, dlaczego tego nie robię. Pewnie dlatego, że pasjami wprost lubię komentować. Na moim blogu właściwie rzucam wszystko "na żywioł". Póki co, mogę, bo nie mam tak wiele komentarzy, przede wszystkim zaś postów, by mi było trudno trafić do tych wcześniejszych. Ale pożyjemy...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...