poniedziałek, 13 czerwca 2011

czosnkowa zapiekanka z brokułami i nie tylko z nimi

Jak tam wygląda u Was sprawa z zapiekankami? Lubicie? A może tylko jadacie w ostateczności?:) Ja lubię je ogromnie. Na pewno, dużym plusem jest fakt, iż można w nie wrzucić resztki maści wszelakiej. Składników może być sporo, a mogą być też ze trzy :)  ziemniaki / ryż / makaron w domu jest zawsze (przynajmniej teoretycznie), więc zostają nam jeszcze jakieś dwa składniki, trochę przypraw, piekarnik rozgrzany do czerwoności i obiad gotowy :)
Ja mam mega słabość do zapiekanek z sosem czosnkowym - po prostu niebo w gębie (zdaję sobie sprawę, iż powtarzam się z tym uwielbieniem do czosnku... ale trudno! przeczytacie tu o nim jeszcze nie raz :) i nie dwa...).


Niedawno, jakąś tam blogową ścieżką, trafiłam na Faceta w Quchni. A tam, między innymi, znalazła się zapiekanka, która jest niezmiernie prosta w wykonaniu:
  • ugotowany al dente makaron (rodzaj taki, jaki lubicie  najbardziej albo taki jaki macie pod ręką) kładziemy na spód naczynia żaroodpornego,
  • następnie, układamy uduszoną uprzednio - z solą i pieprzem - na patelni, a jeszcze wcześniej pokrojoną w kostkę (lub paski) pierś z kurczaka (u Faceta była to wędlinka),
  • powyższe polewamy połową przygotowanego wcześniej sosu czosnkowego,
  • ugotowane na pół twardo lub tylko z blanszowane różyczki brokuła wysypujemy na sos,
  • drugą połową sosiku polewamy całość,
  • wstawiamy do piekarnika (180 stopni) na około 20 minut - tak, by brokuły nie zaczęły czernieć,
  • wyciągamy zapiekankę, posypujemy żółtym serem, wstawiamy do piekarnika,
  • zapiekankę wyciągamy jak ser się roztopi;
proporcje według uznania :)


sos czosnkowy: duży jogurt naturalny, do którego wciskamy kilka ząbków czosnku, solimy i pieprzymy - gotowe :)

brokułowa ciekawostka: po ugotowaniu, brokuły tracą swój piękny zielony kolor; co zrobić, by go zatrzymać? ugotowane różyczki wystarczy przelać zimną wodą - działa! sprawdzałam :)


Wymieniony wyżej Facet, napisał, że zapiekanka jak to zapiekanka ładną nie jest i zdjęcia są jakie są. Czyżby?

A może to tylko mój ukryty narcyzm, nie pozwala mi się z tym zgodzić?;)





P.S. Post dedykuję Karoluchowi, który ma dziś urodziny i który mięcho zastąpi rybą lub po prostu pominie składnik ów :)

17 komentarzy:

  1. Oj, lubię, bardzo! Ale rzadko sobie pozwalam, bo te kalorie:) Ja tak w tygodniu delikatnie się staram, ćwiczę troszkę, a Ty mi tutaj takie dania prezentujesz? Bo w weekend to wiadomo, że są różności - pyszności:) A Ty tak przy poniedziałku Alutka... ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ale jaka to przyjemność te kalorie ;) zwłaszcza jak się ćwiczy :) a makaron możesz zastąpić makaronem sojowym lub brązowym ryżem, a ser żółty mozzarellą :) i już trochę mniej kalorycznie. Aha, a mięsko rybą... Haha i mamy nowy przepis JaKa, wspólnymi siłami! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda smakowicie. Dobry pomysł z kolorowym makaronem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie, że dobry :) w końcu baba jak to baba - musi być ŁADNIE ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak, trochę modyfikacji a jaka zmiana:) Miłego dnia Alutka

    OdpowiedzUsuń
  6. I ja uwielbiam wszelkiego rodzaju zapiekanki:)
    Najlepsze są dla mnie na bazie ziemniaków:)
    Do tego śmietanka i palce lizać,żyć nie umierać:)
    Zdjęcia piękne;)
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mmmm, z ziemniaczkami są pyszne :)
    uff, czyli to nie tylko mój ukryty narcyzm ;)
    Miłego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. JaKa, już mam pomysł na coś lżejszego - za jakiś czas pokażę co i jak :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ok, a wiesz że ten sposób na zatrzymanie ładnego koloru brokuł sprawdza się także przy fasolce szparagowej? pewnie wiesz:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem:) tzn. już wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja lubię wszelkie makarony a nie bardzo brokuły!To ja może sobie zjem makaron z jajkiem z patelni,taki rozbełtany i przyprawiony ostrą papryką,mniam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zamiast brokułów może kalafior? :) a makaron "z wczoraj" z jajem i papryką ostrą to po prostu no... pyszota! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. zapiekanki uwielbiam już same słowo wprawia mnie w błogi stan :) uwielbiam i muszę teraz szybko zrobić bo się u Ciebie naoglądałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj :)
    Uwielbiam brokuły i czosnek, zatem najadłam się obficie, choć póki co wirtualnie, tu u Ciebie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Magda, mnie zapiekanki wprawiają w taki sam stan! :)
    Morgana, nie ma to jak połączenie brokułów i sosu czosnkowego :) pokażę kiedyś sałatkę z tymi i innymi składnikami :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam zapiekanki, mogłabym wcinać codziennie inną :)Brokułową zrobiłam i była pyszna...następnym razem dam więcej czosnku bo ja się go boję :) więc dałam za mało.
    I dzięki za słówko u mnie - oby było tak jak pisałaś :)
    pozdrawiam i uciekam stąd bo od patrzenia na te "smaczne" fotki robie sie głodna znowu. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewa, ja do zapiekanek mam taki sam stosunek ;)
    bardzo się cieszę, że zapiekanka Ci smakowała! I śmiało z czosnkiem :)
    Zobaczysz, że tak będzie, trzymam kciuki :)
    A do mnie może nie wpadaj na głodniaka? ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...