piątek, 15 lipca 2011

słoikowo


Nową serię postów czas zacząć! Słoikowo czy przetworowo - jak wolicie :) na razie pomysły są dwa. Pewnie kolejne przyjdą z czasem. Dziś, coś banalnego (a może jednak nie aż tak?), typowego i jakże polskiego! I wcale nie uważam, że jest to przysmak głównie facetów (jak przeczytałam na jednym z blogów). Mowa o? O ogórach kiszonych :) tak tak tak, co za problem ukisić ogóry? Myślę, że dla wielu osób jest to tajemnica ;) i to głównie dla nich jest ów post. I dla mnie, gdyż dotychczas tylko kilka razy je robiłam. W zasadzie nigdy sama. 
I nie napiszę, że w końcu nadszedł TEN moment - czyli samodzielnego wykonania :) Ajwonka je dziś robiła, a ja w tym czasie przyrządzałam zupełnie inne "słoiki" - zobaczycie wkrótce ;)

Zacznijmy od tego, co będzie potrzebne, otóż:
  • duże słoiki,
  • koper,
  • czosnek,
  • chrzan (nie ten tarty :P),
  • ewentualnie liście wiśni,
  • aha, ogórki :) najlepiej średniej wielkości i małe,
  • osolona woda (na 1l wody 2 łyżki soli),


    Na dno słoika kładziemy jeden koper. Ogórki ciasno (mówiąc ciasno mam na myśli CIASNO) upychamy. Jak już załadujemy połowę, dodajemy kawałeczki chrzanu, ząbki czosnku i koper (ewent. liście wiśni). Wpychamy kolejne ogórki, na górę najlepsze są te malutkie. Na wierzchu układamy koper. Całość zalewamy osoloną wodą. Zamykamy słoik. I czekamy :) po ok. 3 dniach możemy odkręcić - będą małosolniaki. Jak nie odkręcimy to będą wspaniałe kiszone.
    Ile czego? Załóżmy, że mamy litrowy słoik, więc 4 ząbki czosnku, 3 kilkucentymetrowe chrzany, 2 kopry (długie, całe, z nasionami), kilka listków wiśni. Są to "nasze" proporcje ;) każdy może mieć "swoje" :)


    P.S. Pisząc tego posta, podgryzam przepyszne małosolniak wg powyższej receptury :D pychaaa....

    4 komentarze:

    1. Heh, ja też miałam sporo ogórków, ale w tych obowiązkach Mama pomogła, zajęła się ogórkami, ja patrzyłam i planowałam co mam jeszcze spakować na wakacje;).
      Jak wrócimy będzie co robić, bo nasze dopiero teraz rosną...;)
      Pięknie na zdjęciach pokazałaś! Cudo!
      Pozdrawiam;)

      OdpowiedzUsuń
    2. Jak to dobrze mieć pomagierów ;)
      U mnie na działce też dopiero rosną :)
      A dziękuję bardzo, okazuje się, że ogóry są wdzięcznymi modelami :)

      OdpowiedzUsuń
    3. Cześć Alutka, gdy się rozkręcę to skomentuję co wyżej, na razie poczytam chętnie, ale wiesz, późno już;). Tak sobie siedzę, bo mąż z akwarium robi;)
      Bardzo serdecznie pozdrawiam!

      OdpowiedzUsuń
    4. Witam Cię z powrotem JaKa :) fajnie, że jesteś już :) i jak tam wojaże? Udane? ;)
      Ciepłe pozdrowienia :)

      OdpowiedzUsuń

    Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)

    LinkWithin

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...