Czy umiemy.
Czy doceniamy.
Każdy szczegół.
Drobnostkę każą pozytywną.
Czy też obojętnie przechodzimy.
Zauważając za to wszystko co nie tak.
Wszystko co nie po naszej myśli.
(Tak na marginesie - kto powiedział, że to co po naszej myśli jest dla nas dobre?)
Dzieląc włos na czworo.
Z igły robić widły.
Czy rzeczywiście pomoże w czymkolwiek przesyt negatywnych emocji?
******
Od dziecka regularnie pojawiam się w pewnej klinice.
Zawsze, skoro świt, wsiadałam w pociąg i późnym rankiem byłam na miejscu.
W tym roku pociąg ten zajeżdżał na miejsce w południe. Za późno!
Uratowała mnie Magda z Cz.
Odebrali wieczorem z dworca.
Ugościli tak, że dech zapiera.
Pyszna pikantna zupa.
Sałatki. Z jajem. :)
Lokalne piwo.
Pasta kanapkowa na śniadanie. Jajeczna. :)
Kanapki i nie tylko, na drogę.
Odstawili mnie pod bramę kliniki, w której tłum ujrzałam niesamowity.
Na pociąg powrotny zdążyłam ledwo.
Dzięki uprzejmości jednej z pacjentek:
Niech pani wejdzie przede mną. Ja pojadę następnym pociągiem.
A na peron wpadła Magda:
Zapomniałam dać Ci widelec do sałatki!
I siedząc w przepełnionym, dusznym pociągu, przypomniałam sobie eNNkowy post.
Jak nie czuć wdzięczności?
Jak się nie cieszyć?
Tylko takie jedno niewygodne pytanie się czasem nasuwa (pewnie wszystkim)
- dlaczego mnie to spotyka? :)
P.S. W dzień wyjazdu odkryłam cieknący grzejnik w łazience (a raczej Hela odkryła).
Szybki telefon do sąsiada. Szybkie wrzucenie moich kluczy do jego skrzynki.
By przypilnował. By mokro nie było.
Wracam. W łazience sucho. Grzejnik nie przecieka. Naprawione.
Dlaczego... Po co się zastanawiać? ;)
Dziękuję! :)
P.S.2 Magdowa sałatka (klik).
P.S.3 Wolicie posty do porannej kawki czy wieczornej herbatki? Na komentarze odpowiadam zawsze z wielką chęcią, ale mogę dopiero wczesnym wieczorem. :)
pięknie jest spotkać pięknych ludzi :P
OdpowiedzUsuńa to zielone, to co to? :)))
Gaguś, lepiej ująć tego nie można było! :)
UsuńTrawa na łące? :P
:DDD
UsuńWpadam tu, żeby nadrobić zaległości,
OdpowiedzUsuńktórych ostatnio mam całą masę,
a tu taka niespodzianka!:)
Się wzruszyłam:*
A ja wiem czemu Cię to spotyka...ale nie powiem;)
Mogę tylko napisać, że zawsze jesteś u nas mile widziana:)
A posty wolę do kawki rano,
choć ostatnio nie zawsze mam na nie czas;)
Właśnie widzę. :((
Usuń:)))
UsuńTo ja u Ciebie się wzruszyłam ;)
...:P
I Wy u mnie! :*
Też wolę rano publikować. Tyle, że odpowiadać nie mogę od razu.
:)))
UsuńA ja wolę rano z przyczyn czysto technicznych.
Wieczorem mi się komputer wiesza, internet świruje...
Miałam o Helutkę pytać, ale już przeczytałam:)
Anko,
jutro rano będę u Ciebie na pewno, choćby się paliło i waliło:)
Hela już atakuje kwiaty... Co w tych lekach jest?? :P
UsuńTeodor zjadał mi wszystkie doniczkowe, cięte też, po jakimś czasie nie miałam już żadnych doniczek:/
UsuńNo i znów mogliby sobie łapy podać!
UsuńOna mi wszystkie kwiatki zniszczyła. Odstawiłam jej wszystkie na rekonwalescencję na jeden parapet. To i tam ostatnio jakoś się musi dostać...
Trzeba skropić ziemię olejkiem cytrusowym, albo z drzewa herbacianego,
Usuńto nie będzie do kwiatków podchodzić:)
U mnie podziałało, choć kwiatki i tak marne;)
Dopiero teraz sprzedajesz takie sensacyjne informacje????? :P
Usuńmożna też posiać dla kota owies, będzie jadł swoją zieleninę :)
UsuńA nie mówiłam wcześniej?:/
UsuńU mnie owies nie podziałał.
Kwiatki były smaczniejsze;))
moja nie chciała tej trawki z zoologicznego, ponoć specjalnie dla kotów
Usuńowies tak :)
a olejki owszem, działają :)
Miałam dziś kupić olejek i oczywiście zapomniałam :/
UsuńDzięki za rady, dziewczyny! :))
Bo Ty nasz Aluszku zasługujesz na wszystko co najlepsze!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze z Helusią już dobrze, pomiziaj ją ode mnie:***
Ja wolę posty na dobranoc, ale mną się przejmuj i tak ledwo daję radę czytać inne blogi :(((
:)))) :***
UsuńHelusia dziś miała odrobinę za wysoką temp. Dostała zastrzyk i teraz jest bardzo ok jak na jej stan. Lekarz powiedział, że do końca tygodnia powinno być już całkiem dobrze. Non stop Heli dolewam mleka. Nie dawałam go już jej, bo średnio się nim interesowała, a teraz...
Wezmę Twój głos pod uwagę, bo przecież musisz czasem odwiedzić TEGO bloga. ;))
Mleko? Nic jej nie jest? Szczęściara, bo niektóre koty mają wielkie uczulenie. Bidulka, za nią ciężkie dni... A ona miała pierwszą rujkę?
UsuńNo właśnie nic jej nie jest po mleku! Nawet wet powiedział, ze jeśli wszystko ok to mam jej zwłaszcza teraz dawać - "niech chłepcze". :)))
UsuńNie miała rujki. :)
miałam kota- Teodora i on nie chciał pić wody tylko pił mleko. Wodę tylko wówczas gdy leciałą z kranu, z miski nie napił się nigdy, mleczko uwielbiał, śmietanke też :)
UsuńViki, Helka też z kranu. :D I z wanny. :)
UsuńJola mi doradziła by miseczkę z wodą postawić w całkowicie innym miejscu niż jedzenie. Podziałało! Pije z miseczki.
Mleko piła, a później tylko kwaśniało jej w misce. Przestałam jej dawać, a teraz proszę...
Teodor - pięknie!
bo i piękny wielki czarny kocur był z niego:)
Usuńmleko zmieniałam często, bo kisło, miski stały dwie i z wodą i z mlekiem, ale i tak tylko mleko pił
Lubię czarne kocury :)))
UsuńAluś, miłe masz wspomnienia! A ja doceniam rzeczy robione bezinteresownie :) Taki sąsiad to skarb, kiedyś też takich miałam ale się przeprowadzili i teraz to już nie to samo :(
OdpowiedzUsuńBardzo miłe, Kamilko! :)
UsuńMasz rację. Bezinteresowne rzeczy są na wagę złota.
Na tego sąsiada zawsze mogę liczyć. Dziś też był, bo coś mi cieknie po umywalką. :)
jesteś wspaniałą więc same wspaniałe rzeczy Cię spotykają :)
OdpowiedzUsuńTyle masz, ile dasz.......... :****************
Nie zawstydzaj mnie :P
UsuńA podoba mi się to zrymowane zdanie. :)))
:****
Alusia,jestem pewna,że zasłużyłaś sobie na te wszystkie dobroci :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie sałatki z jajcem,pójde zaraz zerknąć na przepis do Magdy:)
No cóż,ja poproszę do porannej kawy o posty:))) chociaż z drugiej strony mogą być i do wieczornej herbaty,ja i tak zawsze tu wracam,więc se dopasuję czytanie:))
♥♥♥♥♥
Margo :***
UsuńJa też uwielbiam! Jajco wszędzie i do wszystkiego. :D Idź koniecznie do Magdy. :) Ja kiedyś korzystałam z jej przepisu, ale z niektórych składników zrezygnowałam, dorzuciłam coś nowego i wyszło co innego. :D
O tak, Ty zawsze tu jesteś i zawsze wracasz :****
♥♥♥♥♥♥
Piękny post, kochany Alutku:***
OdpowiedzUsuńPiekny, łapie za serce. Ja Ci odpowiem dlaczego to Cię spotyka: dobro przyciąga dobro.
W Tobie jest tyle ciepła i takiej bezinteresownej dobroci i ludzie cieszą się mogąc Cię tym samym uraczyć:)
Ta wdzięczność często stawia mnie do pionu, gdy zaczynam narzekać, to zaraz myślę o tych, którzy chętnie zamieniliby się ze mną, bo ich problemy są jeszcze większe i wówczas jestem bardzo wdzięczna za to co mam.
A ten widelec mnie naprawdę wzruszył- cudni ludzie:)
:***
No widzisz jak mnie eNNka nasza natchnęła. :))
UsuńKolejna mnie tu zawstydza. :P Wiesz Viki jak to jest... O, Anka Wr. fajnie to pisze u siebie "blog to upiększanie rzeczywistości". Tak to właśnie jest. Również z cechami charakteru. :))
:****
No właśnie, zwracajmy częściej uwagę na to co mamy, a nie na to czego nam bral.
A mnie jak wzruszył ten widelec! Słyszysz Magda? ;))
:***
♥♥♥♥♥ (skopiowałam od Margo)
ja wcześniej skopiowałam od Gagi:)))
Usuńno,zapomniałam dopisać o tym widelcu,cudna sprawa!!
Haha, myślałam, ze tylko ja nie mogę serc w domu robić. :D
UsuńMagda z Cz. a nie z Sz.?;-)
OdpowiedzUsuńA wiadomo, że dobro spotyka tylko dobrych ludzi, ot cała filozofia:-))
Myślę, że z Cz. :)
UsuńI o co tyle szumu, co nie? ;)
Wszyscy się na jednym skupili, tego się obawiałam. ;) A nie o to, nie o to... ;)
Wiem, że nie o tym:-) O wdzięczności było;-) I jeszcze dodam, że wolę poczytać rano do kawki:-))
Usuń;)))
UsuńBędzie więc głównie do porannej kawki. :))
O kazdej porze!
OdpowiedzUsuńO tej w ktorej najlepiej Ci sie pisze:))
co z Helutkiem??
a salatka pysznosciowa...
Lamia :))))
UsuńHelutek miał steryliz. i taka trochę bidulka jeszcze jest.
Bardzo pysznościowa! :)
Tak to jakoś jest, że Dobrzy Ludzie spotykają Dobrych Ludzi (i umieją ich rozpoznać). Więc takich spotykasz.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Wasze zorganizowanie w kwestii pisania postów!
Agaja:))
Usuńjakie podobne słowa napisane prawie w tym samym momencie:))
Na pewno coś w tym jest. :))
UsuńJa lubię publikować wtedy kiedy Wy lubicie czytać. :))
Bo dobre ludzie spotykają dobrych ludziuf
OdpowiedzUsuńA dobre emocje rodzą dobre emocje
Niech ich nie brakuje!
Od nas samych wiele zależy w tym względzie
No właśnie, to co Agaja. :)))
UsuńTak jest Rybko, niech nie brakuje!
Baaardzo wiele od nas zależy.
Bo najbardziej atrakcyjni są ludzie z pięknym sercem :)
OdpowiedzUsuńAle, że co? :PPP
Usuń:*
Ty dobrze wiesz :*
UsuńCo ja się z Wami dzisiaj mam ;))
UsuńO wdzięczności macie dziś czytać, a nie... :D
ona krąży we Wszechświecie :)
UsuńSie tysz wzruszylam. NIE pytaj dlaczego, dobra wola i te takie tam sa jak kurz w moim domu - lgnie tam, gdzie trzeba (i w wypadku mojego kurzu - zeby dobrze bylo widac, hrehre)! a co do wdziecznosci, to na nauki wdziecznosci i pokory to mozna do mojej corki jechac. Zawsze miala i zawsze byla, bez pytania - dlaczego ja :)))).
OdpowiedzUsuńp.s. no bo patrzaj na to tak - jakbys Ty mogla komus cos dobrze, bez proszenia nawet, to co? wypielabys sie odwlokiem??????? :P
:)))
UsuńFajnie napisałaś z tym kurzem! :)
A córka może jakieś warsztaty organizuje? :D
p.s. no raczej bym się nie wypięła ;))
p.s.2. jutro wysyłam zakwas, mam nadz., że dotrze do pt! Do koperty włożę instrukcję obsługi. :))
dziecko powiino prowadzic warsztaty!
Usuńbede wypatrywac zakwasu! dzieki :)
Dobrzy Ludzie przyciągają dobro, z różnych źródeł, tak już jest ;D oraz wolę do porannej kawy, bo wieczorną herbatkę piję, jak już większość idzie spać ;DDD
OdpowiedzUsuńNic, tylko dobrym człowiekiem być! :D
UsuńPoranna kawka wygrywa. :)))
Piękną sztuką jest to dobro dostrzegać. I Ty ją w sobie masz, tę sztukę :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem nie wiem... Tego chyba trzeba się długo uczyć. :))
Usuń:*
Piękny post Alutko.
OdpowiedzUsuńSałatkę z jajem na pewno wypróbuje!!!
Dziękuję Iguś. :*
UsuńSałatkę koniecznie!! :)
No i w głowie jak zawsze myśli zostały...zdrowia dla Helci,a posty i do herbatki i do kawci:)
UsuńMam nadzieję, że pozytywne myśli albo chociaż pozytywne wnioski z tychże myśli. :)
UsuńHela dziękuję i przekazuje, że nadrabia zaległości w szaleństwie. ;)
Nawet nie wiem dlaczego czytam Cię dzisiaj i ryczę jak bóbr, dawno tak się nie wzruszyłam! Przypomniały mi się moje sytuacje z mojego życia i uświadomiłaś mi że nie ma co się zastanawiać i pytać dlaczego? trzeba się cieszyć , że mamy ludzi którzy nie potrzebują pytań, robią dla nas rzeczy z dobroci serca, bo tacy są , a jacy my jesteśmy?
OdpowiedzUsuńLecę na sałatkę:-)
Olimpio... Nie to było moim celem pisząc ten post, ale z drugiej strony... Jeśli to wzruszenie Tobie pomogło to dobrze. Bardzo dobrze! :*
UsuńMam wrażenie, że zbyt często zadajemy za dużo pytań. Może czasem nie ma sensu. :)
Smacznego! :)))
Ściskam.
Życzliwość to coś naturalnego / pewnie t co napisałam dziwnie brzmi dla wielu, ale ni pewnie tu nie zaglądają do Ciebie :) /
OdpowiedzUsuńDawanie innym czegoś od siebie daje tyle samo radości co dostawanie czegoś od innych / a może nawet więcej :)/
Gdy mogę dać coś z siebie innym - to daję, gdy ktoś mi pomaga - dziękuję ... tak po prostu ... tak z uśmiechem :)
Masz rację! życzliwość to coś naturalnego, ale nie dla wszystkich...
UsuńTak, dawanie innym to jakby podwójna radość...
No właśnie, tak po prostu, tak z uśmiechem to też sztuka! Bez krygowania się. :)))