Życie bywa niezwykle przewrotne.
Niesie ze sobą wielki wór niespodzianek.
Rok temu o tej porze, szłam z kumplem do lidla kupić jakieś stroje na wieczór.
By we trójkę, wspólnie z Lee, zaskoczyć resztę naszej paczki.
Na tę poranną wyprawę do lidla, umówiliśmy się w wigilię Sylwestra.
Wszystko spontanicznie.
Tak można tylko z tymi, którzy blisko...
Tylko z tymi, którzy blisko mogłam cała noc paradować w dziecięcym stroju rycerza ;)
Tamtego poranka i tamtej nocy nie przypuszczałam,
że lada moment ów wór się rozsypie.
Nie przypuszczałam, że wystarczy jedna, a raczej dwie myśli, by wykonać jeden mały ruch,
a nastąpi cała lawina zmian.
Po roku, jestem niby w tym samym miejscu,
a jednak w innym.
Z zupełnie innymi myślami,
ale...
z tymi samymi ludźmi!
Skład: 6 dużych ziemniaków, olej rzepakowy, sól, przyprawy ulubione (u mnie była to wędzona papryka- rewelacja odkryta na warsztatach) i czosnek granulowany);
- piekarnik włączamy na 220 stopni,
- ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w grube paski,
- w misce łączymy je z olejem (ilości tyle, by wszystkie kawałki były nim pokryte) i przyprawami,
- frytki przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia,
- układamy je tak, by nie leżały jeden na drugim,
- wstawiamy do nagrzanego piekarnika (na wyższą półkę) na 25 minut,
- po tym czasie włączamy termoobieg i pieczemy jeszcze 10-15 minut, aż frytki się zezłocą,
- po upieczeniu frytki odkładamy na ręcznik papierowy;
Składniki na sos: 3 łyżki majonezu, 1 żółtko, 2 łyżki oliwy z suszonych pomidorów (lub jakiejkolwiek innej smakowej, lub nie), pieprz, szczypiorek;
- majonez miksujemy z żółtkiem,
- dodajemy oliwę i miksujemy jeszcze chwileczkę,
- mieszamy z pieprzem i posiekanym szczypiorkiem;
Na kaca #1 (klik)
Na kaca #2 (klik)
*****************
Dziękuję za miniony rok, za to, że ciągle tu zaglądacie.
To dla mnie niezwykłe wyróżnienie :)
Życzę Wam, by Nowy Rok był dla Was pozytywnie przewrotnym,
by dobre niespodzianki towarzyszyły Wam przez wszystkie miesiące,
i by życzliwi ludzie byli przy Was każdego dnia.