Jedni w kreacjach szytych na miarę.
Inni w nowych ubraniach z sieciówek.
Jeszcze inni na luzie,
w dżinsach i koszulce.
A pozostali w dresie lub w piżamie.
Jedni będą balować do rana.
Inni, do rana będą oglądać TV.
Jeszcze inni oleją temat
i najzwyczajniej w świecie pójdą spać.
A może nie będą mogli zasnąć,
zastanawiając się,
co będzie w kolejnym roku?
Lub ciesząc się, że stary odchodzi?
A co będzie?
No i co, że odchodzi?
Czy zmiana daty przyniesie cud?
Da przełom?
Czy od jutra wszystko, w końcu będzie piękne?
No właśnie...
Może nie traćmy energii na te wszystkie chciejstwa od nowego roku.
Tylko cieszmy się każdym dniem
i to w nim dostrzegajmy pozytywy.
Tak, by zmiana dat, nie miała dla nas większego znaczenia.
************
Tradycyjnie, czwarty już raz, w ostatni dzień roku,
wrzucam propozycje śniadaniowe na noworoczne śniadanie.
Dziś, proponuję Wam odżywczy, wzmacniający i oczyszczający napój.
Imbir na odporność, cytryna na oczyszczenie i miód na poalkoholowe szaleństwa. :)
Skład: korzeń imbiru (około 7 cm), 500 ml wody, sok z cytryny, miód do smaku;
- imbir obieramy, kroimy w plastry, wrzucamy do rondelka,
- zalewamy wodą i gotujemy około 10 minut aż woda zrobi się szara,
- napar przelewamy do kubków,
- dodajemy sporo soku z cytryny i miód do smaku.
Dziękuję Wam za kończący się rok
i życzę sobie weny twórczej na kolejny,
a także rozwoju,
co sprawi, że będziecie mieli chęć do mnie wracać. :)
Życzę Wam zwyczajnych, ale pięknych dni
i szeroko otwartych oczu,
by te piękne momenty dostrzegać każdego dnia. :)