Znów!
Rok zatoczył koło szybciej niż zwykle.
Kolejny rok za mną.
Przede mną ostatni z dwójką z przodu.
Czy się tym martwię?
Nie bardzo ;)
Bardziej martwi mnie pędzący czas.
Jednak nie o to, nie o to :).
Fajnie jest mieć urodziny jesienią :).
Lubię ją.
Za to, że nie jest upalnie,
a słońce przyjemnie grzeje.
Za kolory liści
i kasztany pod nogami.
Za długie wieczory,
często z bębniącym o okna deszczem
(kto oprócz mnie i Jagody lubi deszcz?).
Za to, że czas płynie wolniej niż latem.
A co najważniejsze - spokojniej!
Czasem mam wrażenie, że latem coś, a nawet więcej trzeba!
Jesień uspokaja i zwalnia :)
I pod kocem ulubionym pozwala siedzieć.
Bez wyrzutów sumienia ;).
I hektolitry herbaty pić. Przeróżnej.
Z cytryną, z miodem.
Z malinami, z imbirem.
Jesienią wracają zupy wszelakie.
Gulaszowa, grochówka czy choćby rosół.
One mnie cieszą, a nie chłodnik latem :).
Jesienią otwieramy kolejne słoiki...
Skład: 1,5 kg czerwonej papryki, 50 ml oliwy z oliwek, 50 ml octu, 100 g cukru, 100 g przecieru pomidorowego, 5-6 ząbków czosnku, łyżka soli, suszona bazylia i tymianek;
- paprykę myjemy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy na nieduże kawałki,
- pokrojoną paprykę traktujemy blenderem tak długo aż osiągniemy gładką masę (im drobniejsze kawałki tym szybciej zblendujemy),
- masę paprykową odsączamy z nadmiaru wody na gęstym sicie,
- przekładamy do garnka,
- dodajemy pozostałe składniki,
- gotujemy 5 minut,
- gorący przecier przekładamy do wyparzonych słoiczków,
- pasteryzujemy kilkanaście minut,
- otwarty słoiczek przechowujemy w lodówce;
Paprykę otworzyłam do mięsa i co chwilę sobie dokładałam. Pożałowałam, że zrobiłam tak mało :).
Na podstawie przepisu znalezionego tutaj.
Kto się dołączy? :))
Miłego, jesiennego dnia! :)
Mam takie same odczucia co do biegnącego czasu:)Ktoś kiedyś powiedział że po 30 czas leci...a niech se leci:)
OdpowiedzUsuńBędę podchodzić do zabawy z Jagodą ale jak zawsze u mnie to musi potrwać:)
Pozdrawiam słonecznie:)
No tak, czas zamiast zwalniać, przyspiesza.
UsuńZabawa jest cudna - zwłaszcza dla tych co jesień kochają. Całkiem możliwe, że i ja jeszcze jeden post o jesieni zamieszczę :), ale fotograficzny :)
Uściski Iguś :)
U mnie też teraz papryka na tapecie, ajvar w słoiczkach :) Podoba mi się Twoja pasta, oj podoba :)
OdpowiedzUsuńLubie jesień, ale zdecydowanie bez deszczu, bo wtedy wszystkie moje spacery z psiną, muszą kończy się jego kąpielą :) Miłej jesieni!
Kamilko, jestem zachwycona tym smakiem :)
UsuńNo tak, pies i deszcz to nie jest dobre połączenie - zwłaszcza jeśli pies ma długą sierść :)
Miłej! :*
Alu... ty jesteś niesamowita! Uwielbiam Twoje przepisy!
OdpowiedzUsuńBuziole wielkie!!!!!
Emuś :*
UsuńJeśli znajdziesz chwilę to zrób ten przecier :). Akurat w lidlu są tanie papryki.
Buziaczki kochana!
Piękny post i cudny słoiczek:-) Zgadzam się w 100% z tym rokiem, że minął za szybko i tak szybko. Też lubię jesień, przede wszystkim za grzyby, które kocham miłością bezwzględną i za taką pogodę jaką mamy teraz. I to by było na tyle mojej miłości do tej pory roku;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz uściski urodzinowe. Ciesz się tą 2 z przodu, ciesz:-)! Dla mnie najgorsze było przejście z 2 na 3, potem już z 3 na 4 było ok:-)
:)))
UsuńMinął szybko, bo też pełen wrażeń był - choćby tych blogowych :)
Pięknie teraz mamy, a ma być tak przez najbliższe dni. A nawet cieplej! :)))
Dziękuję jeszcze raz :*
Póki co, nie obawiam się tego przejścia, które czeka mnie za rok ;), no ale zobaczymy... ;)
Taki przecier może sie zdarzyc tylko jesienią.
OdpowiedzUsuńMa w sobie wszystkie atuty lata.
Ja też mam urodziny jesienią,ale lato to mój czas.
Najlepiej jak jest upalne.
Wierz mi,że trójka przed zerem to jeszcze lepszy czas,niż dwójka.
.
Tak Amber, atuty lata :)). Takiego późnego lata, które lubię :).
UsuńUrodziny przed Tobą? :)
Ja upały źle znoszę :(, źle się czuję, mogłabym spać wtedy tylko. Zdecydowanie zimnolubna jestem ;)
Tak mówią, że ta trójka z przodu to właśnie początek najlepszego okresu w życiu :).
Alicjo, to ja już mam taką starą Sy?! No, naprawdę, muszę chyba wymienić ją na inny model! :))
OdpowiedzUsuńA tak serio, to zdjęcia cudne, przecier wygląda przepysznie, a ja Ci życzę wielu pasji, dużo miłości wokół siebie i zdrówka! Buziaki, kochana!
Taką starą właśnie! :) Ale nie wygląda na taką, co? ;)))
UsuńNa młodszy model ;)))
Aniu, wymieniłaś wszystkie najważniejsze dla mnie życzenia :*** dziękuję!
Uściski Te! Wirtualnie przesyłam tort czekoladowy ;)
Jesień jest najlepsza! Moja ulubiona pora roku :) Miło, że jesień jest porą Twoich urodzin, miło! :)
OdpowiedzUsuńA co do przecieru - pierwsza klasa!
Magda, to koniecznie zerknij to Jagody :))
UsuńMoże dlatego tak lubię jesień, bo wtedy się urodziłam? ;)
Dziękuję :))
Ślicznie o tej jesieni piszesz...
OdpowiedzUsuńNa swój sposób też jesień lubię :)
A te jesienne urodziny to... dziś może?
Ściskam mocno i serdecznie :)
Dzękuję eNNko :)).
UsuńWiem, że jesień to nie jest pora roku, którą lubią wszyscy, ale zadziwia mnie, że jednak całkiem nas - miłośników jesiennych - jest sporo :)
Tak, to dziś ;)
Uściski kochana :*
To będę jeszcze szczególniej pamiętać :)))))))
UsuńDziękuję :***
UsuńTo nie pozostaje mi nic innego jak tylko życzyć pięknej jesieni. :-) Jesienią ludzie częściej widzą drugiego człowieka, póżniej przyjdzie zima i znowu zacznie się bieganina okresu przedświątecznego...
OdpowiedzUsuńU mnie 3 z przodu już kilka lat, życie umyka szybko, z jednej strony czasami zmęczy i sponiewiera a z drugiej ciągle człek jego niedosyt odczuwa....
Dziękuję Drui :)
UsuńMasz rację, teraz zwalniamy, by w grudniu znów przyspieszać. Przez to, bardzo grudnia nie lubię :/
I jak oceniasz życie po trójce w porównaniu z tym przed trójką z przodu? :)
Tak szczerze, to trochę ten czas z 3 gorzej wypada w porównaniu z 2, ale to pewnie z powodu pewnej sytuacji, w której jestem, więc jak się z niej wygrzebię to pewnie będzie o wiele lepiej. Plusem jest nabywanie coraz większego dystansu do tego i owego. :-))) A i jakoś się człek pozbył też kompleksów co do swojego wyglądu. ;]
UsuńNo właśnie! Z każdym rokiem luz do wielu spraw się zwiększa. To mnie cieszy niezmiernie :). Co do wyglądu - mam identycznie :))). Czemu tak nie jest od razu? Tylko po latach ;)
UsuńDrui, życzę Ci, by ta sytuacja jak najszybciej się rozwiązała, wyklarowała :*
Dziękuję Słonko :***
UsuńJesień jest najpiękniejsza! ;)Bez dwóch zdań. I chyba tylko my takie dziwaki i deszcz lubimy. No cóż :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że przyłączyłaś się do zabawy. I pokazałaś mi jeszcze jedną zaletę jesieni. Nie ma upałów. Ja i mój pies lubimy to bardzo!
Haha ;), mam nadzieję, że jednak ktoś się jeszcze znajdzie do tego deszczu ;))
UsuńMam zamiar jeszcze się przyłączyć fotograficznie :). Jest jakiś okres tej zabawy?
Fajnie, że udało mi się znaleźć jakiś plus jesieni, którego nie wymieniłaś ;))
No tak, Elvis to fan chłodów :)
Nie - to taki spontaniczny wpis był, ale pomyślałam, że może ktoś będzie chciał też stworzyć swoją listę ;-)
UsuńW zasadzie to pokazałaś mi jeszcze jeden plus - urodziny jesienią. Choć ja z 19-tego września, wiec jeszcze w zasadzie w kalendarzowym lecie, ale zawsze jakoś tak bliżej do jesieni. Pamiętam, że zawsze mama robiła tort orzechowy, bo to w końcu czas orzechów :)
O przepraszam, ale jeszcze i ja jestem jesienio- i deszczolubna. I to bardzo. I to od lat. Przyjmiecie mnie więc do klubu jesiennego? :)
Usuń19 września to już niemalże jesień ;))))
UsuńTort orzechowy! :) Ja od koleżanki w prezencie dostałam wczoraj orzechy, takie jeszcze młodziutkie. Świetny prezent. Jak kupuję w sklepie to zwykle trafiam na gorzkie :.
Jolu, oczywiście, że przyjmujemy do klubu! Klub jesienno - deszczowy :D
Już jesteśmy we cztery :) (jeszcze Konwalia)
Niech Ci się spełnią marzenia :)
OdpowiedzUsuńspotykaj na Swojej drodze tylko dobrych ludzi
i dużo, dużo miłości Ci życzę!
Deszczu nie lubię, ale jesień z taką cudowną pogodą jak teraz, to tak :)
Słoiczek i jego zawartość kuszą, oj kuszą. Dostałam podobny prezencik od kuzynki. Mniam...
Olgo, dziękuję za piękne życzenia :)))
UsuńLudzi zawsze z założenia traktuję jako dobrych, bo dlaczego mają tacy nie być? Tak zawsze myślę, ale różnie to bywa ;))
Bardzo lubię taką ciepłą i złotą tę jesień :)
Cudny prezent dostałaś! :))
Buziaki :*
Kochana - najserdeczniejsze życzenia - niech Ci się wszystko, co dobre spełnia;)
OdpowiedzUsuń(moja mama też urodziła się 9 października)
Dziękuję Miśko :****
UsuńCoś nas łączą te urodziny :). Tak jak Twój Grześ i mój bratanek z tego samego dnia są (i roku!) :)))
Alutko, dużo miłości! w obu kierunkach, czyli do i od :))
OdpowiedzUsuńTempo, dziękuję :)))
UsuńJak rzadko się życzy tej "do"! :)
No to jeszcze raz...sto lat, sto lat...:*
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze...spełnienia marzeń!:)
Ja też lubię jesień za to wszystko, o czym napisałaś,
nawet za deszcz, szczególnie jak bębni o szyby:)
Wczoraj pan grabił liście i miał ich już cały stos,
a ja jechałam rowerem i nie mogłam się powstrzymać;D
Wjechałam mu w ten stos!
Myślałam, że będzie krzyczał, więc zaproponowałam pomoc przy grabieniu, a on się tylko śmiał:)
Chyba też lubi jesień:))
Cudownej jesieni Jubilatko!
No i zapomniałam napisać, że zawartość Twojego słoiczka ma cudowny kolor i wygląda pysznie!:)
UsuńDziękuję :***
UsuńNo! W końcu ktoś, kto też lubi deszcz! Jest nas trzy w takim razie :D
Magda, Ty szalona jesteś! :)))))
Wjechać panu w liście?! No ja bym się nie odważyła ;))))
Dobrze, ze pan wesołym się okazał :)
Również cudownej! :)
Wszystkiego o czym zamarzysz, dużo miłości i piękna wokół życzę:)))
OdpowiedzUsuńTeż miałam urodziny niedawno aczkolwiek bardziej "dostojne";-)
Pozdrawiam Hania
Dziękuję Haniu za piękne życzenia :)))
UsuńW takim razie samych wspaniałości dla Ciebie - z okazji tych "dostojnych" ;))
Pozdrawiam ciepło :)
Alutko Moja Kochana na te jesienne urodzinki życzę Ci miłych dni, ciekawych wrażeń i spełnienia wszystkich marzeń!!!
OdpowiedzUsuńA ja nie przepadam jakoś za papryką,lubię jedynie faszerowaną i surową .....w sokach ,sosach i potrawach jakoś za intensywnie ją wyczuwam:P
Twój przecier w słoiczku wygląda cudnie i ma piękny diabelsko pikantny intensywny ognisty kolor:))))
Sciskam Cię mocno:********
a jeszcze miałam pisać bo zapomniałam o herbacie ktorą też spijam hektolitrami z malinami,imbirem,cytryną i miodem obowiązkowo;)
Usuńno ...i całusek
Marguś! Dziękuję za cudowne życzenia :***
UsuńNo tak, papryka ma wyrazisty smak i różnie bywa z zamiłowaniem do niej. Ja lubię w każdej postaci, ale fanką nie jestem. Surowa w nadmiarze źle wpływa na mój żołądek.
Margo, w życiu bym tak pięknie nie opisała tego koloru! :D
Często mam wrażenie, że takie herbatki mają na mniej lepszy wpływ niż jakieś leki w trakcie przeziębienia :)
Uściski i buziaki moja ulubiona komentatorko ;) ;*
Alutek z epitetami nigdy nie miałam kłopotów:DDDD
UsuńAle żebyś wiedziała,ze taka herbata działa rewelacyjnie podobnie jak rozgrzewające naleweczki np,miodzianka,imbirówka albo pigwówka.... nooo... tylko samopoczucie ciut inne:))))
i wzajemnie moja ulubiona blogerko buziaczki;):****
Z epitetami :D
UsuńJedna moja koleżanka robi nalewkę z malin, a druga z pigwy właśnie! Muszę się wprosić na degustację i mieć INNE samopoczucie :D
:***
Uwielbiam paprykę i wszystko co z niej. I też lubię jesień, chociaż ja urodziny obchodzę końcem zimy, przedwiośniem już może nawet... :)... I deszcz lubię. Tańczyć w deszczu :)... Cyferkami z przodu i z tyłu się (już) nie przejmuję. Tak po 35 jakoś przestało mnie to ruszać :D....
OdpowiedzUsuńAbi, niewiele znam osób, które taką sympatią darzą paprykę :)). Ja surową najbardziej lubię do kanapki z masłem i twarogiem :)
UsuńI deszcz lubisz! :D Nasze grono się powiększa ;)
Bardzo dobrze, że się nie przejmujesz! :) Mam nadzieję, że i ja nie będę :))
A ja nie lubię jesieni. Zaczynają mi dokuczać zatoki i nawet herbata z malinami, cytryną, miodem i imbirem po chwilce już nie cieszy. Obecnie wyleciałam z sypialni, bo tam panują wirusy ;o)
OdpowiedzUsuńDreamu, to ja się wcale nie dziwię, że jesieni nie lubisz :(
UsuńTrzymam kciuki, by zatoki przestały Ci dokuczać i byś się zaczęła uśmiechać do jesieni :)))
Aluś, piękna czerwień....:)
OdpowiedzUsuńLubię paprykę, nawet bardzo....uwielbiałam kanapki robione dla mnie przez Rodzicielkę...bułka, feta i papryka...mniammmm:)
A przepis schowam i kiedyś wypróbuje:)
Jesień lubię mimo wszystko:)...dzięki niej mam ochotę dziergać:)...i herbatę z miodem i cytryną pić do upadłego:))))
Olu, właśnie zjadłam kanapkę ze swojskim twarogiem i papryką :))) i dużą ilością pieprzu :)
UsuńMAsz rację, jesienią jest czas na takie przyjemnostki :))
I ja jesienne i moje dzieci jesienne ... Lubię jesień, za wszystkie dary, którymi mnie obdarzyła :D I deszcz lubię, bo można bez wyrzutów sumienia posiedzieć w domu, poczytać, poszydełkować, zagrać z dziećmi.
OdpowiedzUsuńTobie składam najserdeczniejsze życzenia urodzinowe, niech spełniają się marzenia :)
Pięknie piszesz, przysiądę się i będę zaglądała do Ciebie :)
Aniu, bardzo dziękuję za tyle miłych słów :)))
UsuńMiło mi gościć miłośniczkę jesieni.
Tak, to kolejny powód do lubienia deszczu :D
Jesteście przed czy po urodzinach?
Alu najlepsze życzenia ! Żeby żyło Ci się tak pięknie, kolorowo i ciepło jak dziś :-)
OdpowiedzUsuńPrzecier świetny - czerwień papryki zachwyca.
Aniu, bardzo dziękuję! :)
UsuńZachęcam do zrobienia tego przecieru :)))
Alutko- Wszystkiego Naj Naj Najlepszego
OdpowiedzUsuńWiele zdrówka i szczęścia!
Niech Cię Twój optymizm i pogoda ducha zawsze prowadzą ku Twojemu szczęściu.
Niech każdy dzień będzie spełnieniem Twoich marzeń.
Obyś na swojej drodze spotykała tylko dobrych i życzliwych ludzi.
No i wytrwałości w pisaniu bloga, ku naszej uciesze :)
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥ ♥♥ ♥
Jest moja Viki! :)))
UsuńCudowne życzenia, od serca :*
Po ich spełnieniu będę prze-szczęśliwa! No i jak dostanę pierścień od Ciebie ;)))
Aha! Wytrwałość w pisaniu bloga! Wiesz jakie to ważne....
Twoje serduszka są w różnych odległościach - czy to jakiś szyfr? :D
to alfabet heartsa
Usuń:P
znaczy
ajlowjusomacz;:*****
alfabet heartsa :DDD
Usuńajlowjusomacztoo :***
Kochana Alutko, jaki piękny jesienny wpis! I urodzinowy. Urodziłaś się w cudownym czasie - gratulacje dla rodziców, że tak pięknie to wykalkulowali. ;) A przy okazji pozdrowienia ode mnie - wiadomo przecież, co nas łączy oprócz... znajomości z Tobą. ;)
OdpowiedzUsuńA Tobie, jesienna Alu, życzę wszystkiego, co najlepsze dla Ciebie, w różnych proporcjach, ale najlepiej zdrowych. :) Tyle już tu pięknych życzeń zostało napisanych - przyłączam się do tego strumyczka życzliwości i ciepła dla Ciebie.
Ściskam Cię bardzo serdecznie i ugłaskuję Helę. :)
PS. A ta paparyczka - co za kolor! Co do smaku też nie mam powodu, by Ci nie ufać. :)
Kochana Jolu, planuję jeszcze jesienne wpisy ;). Bądź czujna ;)
UsuńHaha, rodzicom przekażę gratulacje i pozdrowienia :))
A tak mnie teraz naszło... Fajnie by było trafić z narodzinami 3.03.... :D
Zdrowe proporcje - będę pamiętać :)))
Dziękuję Jolu za życzenia :*. Troszkę jestem onieśmielona całą masą życzeń tutaj. I to takich od serca... :))))
PS. (PS.? P.S.?) Papryka jest pyszna :)))
Helka jutro na kolonie jedzie, ale z Pańcią, więc co to za kolonia... ;)
Też lubię mieć urodziny jesienią, chociaż mam je jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem ;) Jesień to chyba moja ulubiona pora roku w kuchni.
OdpowiedzUsuńA Twój przecier wygląda świetnie!
Czyli masz urodziny podobnie jak Jagoda? :)
UsuńJesienią w kuchni chyba sporo się dzieje. Bardziej i więcej się chce niż latem :)
Dziękuję Blue ;))
"życie zaczyna się po trzydziestce ";)
OdpowiedzUsuńjeszcze trochę musisz na ten czas poczekać :):):)
wszystkiego najlepszego ... pozdrawiam ciepło
Trzymam Cię za słowo ;) Jeszcze rok - pewnie szybko zleci ;)
UsuńDziękuję :)))
Pozdrawiam!
Ale narobilas mi smaku na taka papryke:) Chyba nie mam juz wyjscia i musze zrobic kilka sloiczkow;)
OdpowiedzUsuńRób, rób - naprawdę warto :)
UsuńJeszcze kilka dni temu, w lidlu była promocja na paprykę :)
Też bardzo Libię jesień. Niesie ze sobą pyszne smaki
OdpowiedzUsuńTak, to kolejny powód do tego, by kochać jesień :)
UsuńAluś, spóźnione, ale gorące, rozgrzewające jak papryczka w zupie - najserdeczniejsze życzenia!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno:*
Alu, dziękuję ślicznie! Rozgrzewające życzenia na coraz chłodniejsze dni są idealne :))
UsuńBuziaki :*
Spóźnione, ale szczere, najszczersze, najcieplejsze i ukochańcze życzenia! :D Zajęta przeprowadzką jestem i nie mam czasu regularnie "bywać";/ A z "3" z przodu niewiele się zmienia, tyle tylko, że czas zaczyna lecieć jeszcze szybciej:)) Ściskam!!!
OdpowiedzUsuń