gdy tradycyjnie co miesiąc pieczemy wspólnie.
Wirtualnie, każdy w swojej kuchni,
ale wspólnie.
Gdy zapoznam się z przepisem odliczam ile godzin na co.
I mniej lub bardziej świadomie,
pod przygotowanie zaczynu, surowego ciasta i pod pieczenie, układam resztę dnia.
Lub dni.
Tak było i tym razem.
Piątkowy wieczór spędzony w czeskiej knajpie.
Przed wyjściem zamieszane składniki na zaczyn.
Sobotni (późny) poranek pod znakiem mieszania, zagniatania, składania...
I tak, koło nosa przeleciała mi krótka wycieczka na budowę drogi. :P
Wczesne popołudnie, czyli pieczenie.
Potem szybkie zdjęcia,
bo o 15 miałam być u Gosi na obiedzie...
Już rano wiedziałam, że nie zdążę, więc obiad zjedliśmy o 17. :)
Za to próg mieszkania Gosi przekroczyłam z połową gorącego bochenka,
który okazał się być idealną przekąską do późniejszej gry w remika. :)
Tradycyjnie temat ogarnęła Amber, a pomysł na ten chleb zaproponowała Dana.
Skład:
Na zaczyn: 55g aktywnego zakwasu z mąki żytniej razowej (mój zakwas jest mieszany), 200g mąki orkiszowej białej, typ 630 lub 700, 200g wody, 1 jabłko, starte na tarce jarzynowej;
- Wszystkie składniki mieszamy w misce, przykrywamy folią i pozostawiamy na minimum 12 godzin.
- Do zaczynu dodajemy zmiksowane pomidory, sól, miód, sezam,
- następnie stopniowo, zmieszane i przesiane mąki, orkiszową i pszenną chlebową,
- wyrabiamy ciasto ręcznie, od połączenia składników, co najmniej 10 minut, mikserem, o połowę krócej,
- pozostawiamy ciasto przykryte, na około 3 godziny;
W czasie tych 3 godzin:
- Po godzinie wyjmujemy ciasto z miski na omączony blat, rozklepujemy, składamy i ponownie wkładamy do miski (sposób składania znajdziecie u Dany w Leśnym zakątku),
- po następnej godzinie, postępujemy identycznie,
- w trzeciej godzinie formujemy ciasto w okrągły lub podłużny bochenek,
- uformowane ciasto wkładamy do koszyczka (durszlaka), łączeniem do góry; pozostawiamy delikatnie przykryte, do ostatecznego wyrośnięcia,
- pieczemy w początkowej temp.250st, przez 15 minut, rzucając na blachę 2-3 kostki lodu, następnie w opadającej, około 30 minut (ja zmniejszyłam do 200 stopni, a później jeszcze do 170, bo chleb zbyt szybko ściemniał),
- ciasto przed włożeniem do piekarnika, nacinamy ostrym nożem.
Mój chleb wyszedł ogromny - zajął całą piekarnikową blachę i jeszcze bardzo urósł. :)
Smak był cudowny! Tak jak i miąższ. Zachęcam wszystkich do tego wypieku. Ja wrócę do tego przepisu, ale następnym razem dam jeszcze więcej sezamu. Zwłaszcza na wierzch. :)
Chleb piekli:
Aciri Bajkorada
Amber Kuchennymidrzwiami.pl
Alucha NieładMalutki
Arnika Arnikowa kuchnia
Bea Bea w kuchni
Beata Stare gary
Bożenka Smakowe kubki
Dorota Ugotujmyto.pl
Dorota Moje małe czarowanie
Gatita Kulinarne przygody Gatity
Gucio Kuchnia Gucia
Iga japoziomka
Jola smak mojego domu
Kamila Ogrody Babilonu
Magda Konwalie w kuchni
Magda Z miłości do słodkości
MarcinH Grahamka,weka i kajzerka…
Mimbla Ruskie raz
Mysia Pieczarkamysia.pl
Renata S forksncanvas
Tosia smakowitychleb.pl
Urszula Proste potrawy
Wisła Zapach chleba
Żabka Healthy Craving
Piękny:) ... i rzeczywiście jest ogromny:). Ja swój piekłam w żeliwnym garnku, starczył nam na 4 dni:) ... Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że na tyle dni Wam starczył. :))
UsuńNastępnym razem też muszę skorzystać z garnka. :)
Pozdrawiam ciepło. :)
Alutko, jak zwykle zachwycam się :) na zdjęciach widać jak cudnie wyrośnięty i jaki wilgotny! A skórka, aż słychać jak chrupie :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru :*
obowiązkowo ślę głaskanko dla mojej ulubienicy :)
Olgo, miło mi! :)
UsuńRzeczywiście, niesamowicie chrupał. :D Najlepsza była piętka, taka jeszcze ciepła...
Z Helutką jedziemy jutro na wieś, więc będzie bal. :D
Miłego dnia! :*
Mój nie wyszedł tak pięknie podziurkowany,pewnie to przez mąkę.
OdpowiedzUsuńDziękuje Alutko za te wspólne chwile:)
Twój jest cudowny, Iguś. :)
UsuńA jakie mąki dałaś?
Dziękuję :*
Alutko, alez rasowy bochen ci wyszedl! Te dziurki...jak marzenie! A skorka niesamowicie chrupiaca. Dziekuje za wspolne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńHaha, Malarko! Masz rację, jest rasowy. :D
UsuńI dziury i skórka były wspaniałe. :)
Pozdrawiam!
mniam... cała jedna piętka moja! ;P
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, Jagienko! Piętka była najlepsza :)))
Usuń:*
Spowodowalas ze zakupie pewna maszynerie do kuchni
OdpowiedzUsuńprzestalam piec, ale za pieknie to wyglada zeby zapomniec :))
A jaką? :) Tylko nie maszynerię do chleba. ;)
UsuńWróć Lamisiu do pieczenia, wróć. :* Masz rację, to piękne!
nie maszyneria do chleba, ale wyrabia ciasta bo mi nadgarstki odpadajom,wiec bedzie sie pieklo
UsuńAaaa, to siem zgadzam ;)))
UsuńaLutka wesolego Alleluja dla Ciebie i najblizszych sercu ( zaluczyc Hele:))
UsuńLamisiu kochana, bardzo dziękuję za życzenia :***
UsuńJa tym razem nic nie planowałam, bo miałam nie piec wcale,
OdpowiedzUsuńale, o dziwo, nie piekłam w nocy, jak to często bywało;)
Boskie dziury ma Twój bochen i ta skórka przypieczona...
Ja następnym razem też obtoczę go w sezamie:)
I bardzo dobrze, że piekłaś! I że nie w nocy ;))
UsuńSezam na wierzchu był super, ale jednak mogłam dać znacznie więcej. ;)
Alutko jak zwykle aż pachnie tym chlebem!!
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem,że nie wiem czy bym podołała :)))
Buziaczki Kochana:***
To kiedy wpadasz do mnie na gorący bochenek? :D
UsuńPewnie, że byś podołała! To jeden z prostszych z naszych wspólnych spotkań chlebowych. Wczytaj się w przepis i sama zrozumiesz, że jest łatwy. :) I zrób. Warto! :)
Buziaczki Margoś :***
Tak od razu sobie pomyślałam,że ja najlepiej to wpadnę na ten chlebuś:))))
UsuńAlutku mam zapytanie,czy masz jakiś pomysł na chleb bezglutenowy? To chyba o mąkę chodzi i chyba kiedyś piekłaś taki?
No to wiesz mniej więcej gdzie mieszkam ;)) ;P
UsuńBezglutenowy to mógłby być z mąki kukurydzianej, gryczanej, ryżowej... Najbliżej do bezglut. jest ten http://nieladmalutki.blogspot.com/2013/12/chleb-kukurydziany.html - jest tu mąka pszenna, którą myślę, że śmiało możesz zastąpić ryżową. Wystarczy zmielić w młynku surowy ryż. :)
Znalazłam jeszcze to http://www.mojewypieki.com/przepis/chleb-bezglutenowy,-najprostszy
http://www.chleb.info.pl/moje-chleby-receptury/pieczywo-bezglutenowe/chleb-ryzowy
wiedziałam Skarbie,ze na Ciebie moge liczyć! Tak myślałam o tym chlebie własnie ale nie umiałam znaleźć taka sierota ze mnie:P
Usuńdzięki wielkie :****
Jeśli zrobisz to oczywiście daj znać jak wyszedł ;)
UsuńBuziaczki! :***
Oj ten czas, ciągle ucieka i go brakuje!
OdpowiedzUsuńChleb doskonały! Dziękuję za kolejne wspólne chwile :)
Niestety Kamilko :/
UsuńDziękuję Ci! :*
jesteś mistrzynią tych wypieków! Podziwiam .... nie dałabym rady...
OdpowiedzUsuńEmko, do mistrzostwa mi brakuje... ;)))
UsuńDałabyś! Kto jak nie Ty? :D
Buziaki kochana :*
Podziwiam umiejęności , może kiedyś się zmobilizuję i spróbuję upiec taki chlebek.Z okazji Świąt składam serdeczne życzenia i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńHalszko, bardzo dziękuję! :)
UsuńWarto się zmobilizować. :)
Również życzę Ci wszystkiego dobrego na święta. :)
Aluś, jakby tak ten chlebek DHL'em móc przesłać, to ja bardzo, bardzo, bardzo!:))))
OdpowiedzUsuńZdrowych Świąt Kochana!:)
Ha! Pewnie, że dałoby radę, ale nie byłby ciepły. :(
UsuńI Tobie, zdrowych i spokojnych :*
jak przestane sie bac zakwasu to do was dolacze :)
OdpowiedzUsuńIwonko, nie ma się czego bać. Serio! :)
Usuńprobowalam robic go 3 razy...za kazdym razem cos poszlo nie tak...
UsuńEeee, ja zakwasu nie robiłam sama ;) dostałam od Marzeny. :)
UsuńJeśli bywasz w PL to daj znać kiedy będziesz to na ten czas wyślę pod wskazany adres zakwas. :)
Jakie piękne dziuuury:-) Tak żałuję, że z Wami nie udało mi się upiec.
OdpowiedzUsuńNo jakoś wyjątkowo duże mi wyszły. ;)
UsuńSzkoda, szkoda... ale na pewno widzimy się następnym razem. ;)
Jaki ten chleb jest piękny! Imponujący! Wygląda tak smakowicie, że mam ochotę rzucić się na ekran komputera!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu! Musze przyznać, że jestem dumna z tego wypieku. ;) I ładny i przepyszny :)))
UsuńPodrzucę przepis Mamie, ona ma świra na punkcie chleba! :)
OdpowiedzUsuńZatem ma pozytywnego świra. ;) Przepis podrzuć koniecznie :)
Usuńi na samym zaczynie, bez ani krzty drożdży spożywczych takie cudne dziury Ci wyszły???
OdpowiedzUsuńTakie właśnie! ;) Bez ani krzty ;)
UsuńChleb śliczny i mimo galopu czasu,wszystko się ułożyło!
OdpowiedzUsuńTych dziur to Ci zazdroszczę...
Dziękuję Alu!
Pewnie, że się ułożyło! Jak zwykle ;)
UsuńDziury rzeczywiście się udały :)
I ja dziękuję Amber :)
Ale super... Za każdym razem podziwiam ludzi, którzy sami pieką chleb...
OdpowiedzUsuńTo kwestia nawyku. Jak już się pojawi to to pieczenie... to chleb powszedni! :D
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Piękny chleb !
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas przy piekarniku :-)
Dziękuję Gatito :)
UsuńPiękny! Ja też piekłam jeden i wtedy wychodzi taki przeogromny... pozdrawiam serdecznie i dziękuję - do następnego pieczenia!
OdpowiedzUsuńA i tak został pochłonięty, prawda? ;)))
UsuńPozdrawiam ciepło, Elu :)
Przepiekny bochen Ci sie upiekł.
OdpowiedzUsuńDo nastepnego upieczenia :-)
Dziękuję Dorotko!
Usuńdo następnego :))
Cudownych świąt Alutko. Zawsze z chrupiąca skórką :)
OdpowiedzUsuńKatarzynko, i Tobie dobrych Świąt. :))
UsuńPiękny chlebek!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie!
Dziękuję Aniu, do następnego! :)
UsuńNaprawdę wspaniały wypiek, podziwiam szczerze i pozdrawiam świątecznie. Fajnie, że do Was dołączyłam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, Ulu! :))
UsuńPewnie, że fajnie :D
Wow! Ale wspaniała skórka, widac, ze mega chrrrupiaca :)
OdpowiedzUsuńzdrowych, spokojnych, rodzinnych swiat ;*
Mysiu, była idealnie chrupiąca :)))
UsuńDziękuję za życzenia! :*
Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych,
OdpowiedzUsuńpełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego nastroju i serdecznych spotkań z najbliższymi!
Buźka!
:***
UsuńA ja tym razem nie zaplanowałam odpowiednio weekendu i w efekcie nie zdążyłam z upieczeniem chleba razem z Wami :(
OdpowiedzUsuńUpiekę go sobie po Świętach bogatsza we wszystkie Wasze doświadczenia :)
Życzę Ci zdrowych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych; takich pełnych ciepła i pogody ducha.
Wszystkiego dobrego Alu
Aniu, no właśnie. Dawno nie piekłaś z nami. Mam nadzieję, że następnym razem uda Ci się! :D
UsuńA ten bochenek koniecznie upiecz! :)
Dziękuję za życzenia. :* Jak Tobie minęły święta? :)
Również wszystkiego dobrego!
Bombowe dziury Ci wyszły w tym chlebie. Dziękuje za wspólne pieczenie :) Pozdrawiam światecznie.
OdpowiedzUsuńTaaa, dziury się udały :)))
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Ja tak samo przeliczam cały dzień pod chleb :) czasem się nie uda, czasem ktoś musi poczekać... śliczne dziury w chlebie! Pozdrawiam i dzięki za wspólne pieczenie! Spokojnych świąt!
OdpowiedzUsuńTo fakt, jak chleb rośnie to nie ma zmiłuj... inni muszą czekać. ;)
UsuńWszystkiego dobrego - tak poświątecznie ;))
Wspaniały bochen! Dziękuję za wspólne pieczenie! Radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńArniko, dziękuję!
UsuńDo następnego :))
Alutko, Ty chlebowa dziewczynko, pozdrawiam Cię świątecznie i zdaję relację z wykorzystania przepisu na białe kiełbaski z chrzanem. Moi ignoranci co prawda narzekali na lekko wyczuwalną goryczkę, ale oni się po prostu nie znają i już.
OdpowiedzUsuńUściski dla Ciebie i Twoich bliskich oraz pogłaski dla zwierzyny - domowej i ZaRzecznej. :)
:****
Jolu, jak miło Cię tu widzieć! :))) I tak ładnie mnie określiłaś. ;)
UsuńDawno tych białych nie robiłam, tym razem piekliśmy z cebulą i czosnkiem. Cieszę się, że skorzystałaś z przepisu. :) A ignoranci, no cóż, jak to ignoranci. ;)))
Wszystkiego dobrego poświątecznego dla Was! A my wszyscy bardzo dziękujemy :***
Naprawdę piękny wyszedł Twój chlebek:)) Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło czytać takie komentarze :)))
UsuńPozdrawiam ciepło!
Boskie dziury!!!! Cudny chlebek! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję ;)
UsuńPozdrawiam!
Te dziury, naprawdę fantastyczne! Zajadać jeszcze ciepły z masełkiem...marzenie :)
OdpowiedzUsuńCiepły, chrupiący chleb z masłem to jeden z moich ulubionych smaków :)
UsuńWygląda OBŁĘDNIE!
OdpowiedzUsuńFantastyczny!
Dziękuję za wspólnie spędzony czas przy piekarniku i pozdrawiam :-)
Dziękuję :)
Usuńten przepis jest cudowny...
OdpowiedzUsuńNaprawdę taki właśnie jest! :)
UsuńMyślałam, że tylko u mnie wyszedł z dużymi dziurami, ale widzę, że i u Ciebie są:) Śliczny!
OdpowiedzUsuńAż byłam zdziwiona tymi dziurami :))
UsuńCHlebek wygląda meeega apetycznie, zapisuję!:) Pozdrawiam ciepło!:):)
OdpowiedzUsuńJeden z lepszych jakie jadłam. Szczerze polecam! :)
UsuńAż mi zapachniało ;)! Mniam...
OdpowiedzUsuńNie ma to jak zapach gorącego chleba... :)
Usuń