poniedziałek, 10 listopada 2014

Cebulaki, czyli pierogi na jesień

Długi sobotni poranek.
Pod znakiem niespiesznego śniadania,
ulubionej gotowanej kawy,
kilku odcinków Watahy (polecam!),
popołudniowego zdjęcia piżam,
obiadu na mieście (był taki sobie, mogliśmy pojechać do baru mlecznego),
gotowania szybkiej pysznej zupy na niedzielę.


Troszkę krótszy niedzielny poranek.
Pod znakiem niespiesznego śniadania,
wyprawy na Zielony Targ, na którym zaopatrzyliśmy się w wędzone ryby, pyszne suche kiełbaski i wpsaniałe domowe tzatziki.
Pod znakiem ulubionej gotowanej kawy,
ciasta kruchego z jabłkami i kruszonką,
Lotu nad kukułczym gniazdem...

Weekend miał być inny. Bardzo kulinarny i bardzo remontowy.
Był za to wystarczająco dobry. :)
I miałam czas, by zastanowić się jakie jesienne pierogi zrobiły MAKowe panienki. :)

Skład na farsz: około 10 średniej wielkości cebul, olej rzepakowy;
  • cebulę obieramy i kroimy w piórka,
  • olej rozgrzewamy na gorącej patelni,
  • wrzucamy cebulę i dusimy ją na niedużym ogniu do momentu aż się zezłoci i zmięknie,
  • odstawiamy do wystudzenia;

Skład: 500 g twarogu półtłustego, 500 g mąki (ja użyłam pszennej), 200 g masła, sól; jajo do posmarowania pierogów;
  • na jakiś czas przed zagniataniem ciasta, masło wyciągamy z lodówki,
  • wszystkie składniki dodajemy do miski i zagniatamy na gładkie ciasto (ciasto jest bardzo plastyczne),
  • ciasto wałkujemy (lepiej żeby nie było bardzo cienkie, bo gorzej będzie się sklejało) i wycinamy kółka,
  • kółka napełniamy cebulowym farszem i sklejamy pierogi,
  • brzegi pierogów uciskamy widelcem,
  • piekarnik nagrzewamy do 180 stopni,
  • pierogi układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia,
  • pierogi smarujemy rozbełtanym jajem,
  • pieczemy do czasu aż pierogi będą złote;

Bardzo dobrze smakują z sosem czosnkowym (jogurt grecki, majonez, czosnek, sól, pieprz, koperek) lub z przecierem paprykowym.
Przepis na cebulaki dostałam kilka lat temu od mojej koleżanki Lee. Swego czasu, Lee robiła je na każda imprezę. Tak wszystkim smakowały :))
A teraz lecę do dziewczyn: Magdy, Marzeny, Małgosi i Kamili :)

39 komentarzy:

  1. Fajne, te pierogi! Jesienne, pożywne i można je serwować na imprezki. Bardzo mi się podobają. Miłego remontowania! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kamilko :) nie raz sprawdziły się na imprezach, więc polecam :)
      Buziaki :)

      Usuń
  2. Piękne!
    Muszą smakować genialnie:)
    Tak samo jak niespieszne poranki, gotowana kawa
    i cały ten wystarczająco dobry weekend:)
    A Watahę też oglądamy, ja jednym okiem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :))
      Ja bardzo je lubię. Brat W. ostatnio się zajadał i dziwił się, że może jeść ze smakiem cebulę ;)
      Oglądaj drugim okiem też ;) my jesteśmy źli, że w niedzielę 6 odcinek i póki co koniec ;)

      Usuń
  3. Alutka, dziękuję Ci za te pierogi. Cebula chodzi za mną ostatnio wszędzie. Propozycja więc idealna:-) Niebawem zrobię je u siebie:-) Miłego remontowania!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ proszę, do usług ;)))
      Daj koniecznie znać, jak wyszły :)
      Dzięki, jeszcze sporo przed nami ;)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Ja też :) chociaż ja większość pierogów lubię ;)

      Usuń
  5. Pięknie rumiane!
    Bardzo lubię cebulaki, daaawno nie robiłam. Przypomniałaś mi, że istnieją i pewnie wkrótce zrobię :)
    Wataha i te bieszczadzkie klimaty! Jeszcze nie oglądałam :))
    A jutro znów można niespiesznie, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że rumiane od piekarnika i jajka, a nie od tłuszczu :)
      Zatem smacznego, Olguś :))
      Serial pełen niespodzianek i mnie trzyma w napięciu. Szkoda, że póki co, ma tylko 6 odcinków.
      Jutro znów, choć jutro planuję pół dnia kulinarnie spędzić, a kolejne pół będzie towarzyskie. ;)
      Buziaki, Ogluś :))

      Usuń
  6. nie znam cebulaków

    mój weekend też był wystarczająco dobry:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Watahę oglądam Alutko:)) widoki boskie!
    Weekend trwa i jest baardzo sympatycznie, i jutro też spokojny dzień...

    pierożki jak malowane:))
    buziaczki:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, boskie! Nie ma to jak górskie klimaty, co? :)
      Ja dziś byłam w pracy, więc podwójnie się cieszę z jutrzejszego wolnego wtorku :D

      :))))
      buziaki kochana! :***

      Usuń
  8. fenomenalny pomysł! i farsz, i to ciasto z twarogiem!:D gdyby tylko Tymek nie był uczulony, esz...:/ (zrobiłabym choćby jutro!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Gosia! :)) Tymkowi w końcu minie uczulenie i wtedy mi zaserwujesz cebulaki :D

      Usuń
  9. zapisuję, dla takiej fanki cebularzy jak ja pozycha obowiązkowa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę wypróbować, wyglądają cudnie :)
    Nie jadłam jeszcze takich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję aneczko :)
      Zrób koniecznie i daj znać jak smakowały :))

      Usuń
  11. Alu, oddam królestwo za te pierogi! Jak ja teraz zasnę, buuuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak spałaś droga Gosiu? :))
      Pierożki zrób lub wpadnij w lubuskie :))

      Usuń
  12. Kochana z nieba mi spadasz!
    czy to ciasto mozna gotowac
    lub czy farsz kt mam czyli do ruskich moge tez z tym ciastem w piekarniku zrobic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))
      Nie gotowałam tego ciasta nigdy, ale myślę, że nic się nie stanie jeśli ugotujesz :)
      I spokojnie możesz farsz z ruskich włożyć do tego ciasta i upiec :)
      Buziaczki Lamisiu :)

      Usuń
  13. ja leniwa jestem ostatnio i cebule zawinelam w ciasto francuskie...rownie pyszne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że pyszne. Kupne ciasto francuskie jest idealne na awaryjne sytuacje ;)

      Usuń
  14. Nigdy takich nie jadłam:) Czy to danie pochodzi może z kresów? Wygląda niezwykle apetycznie!
    pozdrawiam
    Ulla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulu, czas nadrobić :)
      Niestety nie znam historii tego dania.
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  15. Takich jeszcze nigdy nie jadłam, wyglądają niesamowicie kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądają nieźle ☺ Ale moje umiejętności kulinarne skutecznie mnie zniechęcają do próby zabrania się za zrobienie ich ^^
    Fajnie opisujesz swój weekend ☺ tzn. ciekawym stylem ☺

    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom to nic trudnego, a ciasto doskonale i szybko się zagniata. :)
      Dziękuję, miło mi :) lubię przekazywać krótkie zdania ;)
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...