Magda K. jednym ze swoich ostatnich przepisów przypomniała mi o selerze marynowanym.
Do sałatek nadaje się idealnie. Zrobiłam ją na ostatnią imprezę (a raczej spotkanie robocze) u Lee.
A pomyśleć, że do niedawna nie znosiłam selera. Dalej nie pałam do niego miłością - zwłaszcza do zwykłego gotowanego. Nadal nie dodaję go do sałatki jarzynowe.
Marynowany ma zupełnie inny smak.
Innym dodatkiem jest... wiadomo co :)
To co ostatnio króluje w moich postach.
Wybaczcie tę monotematyczność.
Nie jest celowa. Chyba ;))
Skład: słoiczek selera marynowanego, puszka kukurydzy, 4 jaja, 10 średnich pieczarek, ok. 150 g sera żółtego, 2 łyżki majonezu, 3-4 łyżki śmietany 12% lub jogurtu naturalnego, sól morska, świeżo mielony pieprz, łyżka masła.
- pieczarki myjemy, jeśli to konieczne obieramy, kroimy w grube plastry,
- masło wrzucamy na rozgrzaną patelnię, jak się roztopi dorzucamy pieczarki,
- pieczarki solimy, pieprzymy, po odparowaniu wody smażymy je na złoty kolor (uwielbiam!),
- po usmażeniu odsączamy z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku,
- jaja gotujemy na twardo i kroimy w kostkę,
- mieszamy seler, kukurydzę, jaja, starty żółty ser,
- majonez łączymy ze śmietaną, przyprawami i dodajemy do naszych składników,
- pieczarki układamy na wierzchu sałatki.
Sałatkowe pyszności. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszelkiego rodzaju sałatki - głównie na ostro :)
UsuńJuż bym sobie upichcił tę sałatkę, tyle, ze nie mam marynowanego selera...
OdpowiedzUsuńukłony
To trzeba szybko skoczyć do sklepu ;) seler ów jest powszechnie dostępny ;)
UsuńMmmm naprawdę ciekawa ta sałatka, muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńA jaka prosta w wykonaniu :))
Usuńjednym słowem: idealna!:))
UsuńNic dodać nic ująć ;))
UsuńWspaniałości! Język mi lata :p
OdpowiedzUsuńHahaha, fajne określenie :D
UsuńSuper sałatka! Musi mieć ciekawy smak. Seler ze słoiczka jest bardzo smaczny, choć ja lubię też świeży:-)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie taka trochę nie-selerowa i nie-pietruszkowa jestem ;), ale natkę uwielbiam! :)
Usuńnie lubię gotowanego selera..najsmaczniejszy jest surowy:)?))..ale ten ze słoiczka lubię do sałatek...Qrcze idę robić śniadanie...bom zgłodniała:))
OdpowiedzUsuńQrde, chyba nie jadłam surowego...
Usuńpyszny!!!!! ja zjadłam przez przypadek...chrupiący,lekko pikantny i słodki!!!!
UsuńNo to chyba zaryzykuje i spróbuję - jak już w końcu kupię ten "mózg" (tak mi się kojarzy;))
UsuńFajna sałatka, szczególnie te złociste pieczarki są w niej fajnym akcentem, ale seler też :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, te złociste najlepsze ;)
Usuńrewelka!:)
OdpowiedzUsuńLubię seler, lubię pieczarki - jednym słowem coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJeśli nawet jaja nie przeszkadzają to do dzieła ;))
Usuńnie widzę banerka akcji
OdpowiedzUsuńjuż jest ;)
UsuńChybiony strzał na fb, to nie zapiekanka :)
OdpowiedzUsuńpysznie! muszę zrobić!
Eljotynko, ciekawe czy udałaby się zapiekanka z marynowanym selerem - jak myślisz? :)
Usuń:D do odważnych świat należy :) może ogłosimy blogową akcję?
Usuń:D do odważnych świat należy :) może ogłosimy blogową akcję? ;)
UsuńHa, to jest myśl! Pod tytułem "do odważnych świat należy"? :)
UsuńA spakowałaś mi do słoiczka? :)))
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru, pozdrawiam Ala:)
Wiesz jakiego mam stresa przed wysłaniem paczki do Ciebie?! Pamiętasz jaka była ta ostatnia z piernikami? :D
UsuńBuziaki Kasiu :*
Ojej, niepotrzebnie.
UsuńJa też stresuję jak wysyłam wygrane, kiedyś była to woda adidasa i bałam się, że się rozbije. Dam Ci znać, jak dostanę.
A tak w ogóle jestem Ci winna maila - muszę się zebrać i napisać.
Pozdrawiam:)
Miłego dnia Kochana:)
UsuńJak dostaniesz paczkę to zrozumiesz mój stres :D
UsuńAno winnaś :P
Miłego! :*
No tak, że niby u mnie parówka na zimno tak? A tu co? A tu takie cuda !!!! :)
OdpowiedzUsuńNo ale kiedy to opublikowałam? :P jak się chciało działać ;) dobrze, że dziś mam obiad z wczoraj - grzyby ratują mnie przed zimną parówką :P
Usuńarcyciekawa kombinacja smaków! nigdy bym na to nie wpadła:))) i te złote pieczarki do tego!:) głośno przełykam ślinkę:)))
OdpowiedzUsuń:D arcyciekawa powiadasz? :D
Usuńtakie pieczareczki są the best! :))
Takie pieczareczki uwielbiam, ale nie wiedziałam że się tak zgrabnie komponują z selerem:)
Usuńcieszę się, że Ci o nim przypomniałam bo cudowną sałatkę zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, bo naprawdę nie pamiętam kiedy ostatnio używałam tego selera :). Dzięki!
Usuń