Wiadomość od Magdy,
że wspólne pieczenie chleba,
że w weekend,
że na słodko z rodzynkami.
Piec? Nie piec? Piec?
Przecież w weekend może by na działkę...
Przecież wieczorem wieczór panieński.
No i na słodko???
Że JA na słodko?!
I rodzynki?
I ZAGNIATAĆ mam?
Zaproszenie przyjęłam,
chyba wbrew sobie.
W końcu kryzys rządzi się swoimi prawami! Ot co!*
Na wstępie wiedziałam, że zrezygnuję z rodzynek (nie lubię), w trakcie okazało się, że w przepisie są orzechy. W domu nie miałam, a do sklepu nie poleciałam.
Tak czy siak, zapraszam na moją okrojoną wersję, a po oryginał zajrzyjcie tutaj.
Ciasto
Skład: 170 g mąki pszennej, 1/2 łyżeczki soli, 3/4 szklanki mleka
- Wymieszać wszystkie składniki do połączenia składników,
- Krótko zagnieść,
- Przykryć i zostawić w temp. pokojowej na 12 do 24 godzin.
Biga
Skład: 170 g mąki pszennej, 1/4 łyżeczki drożdży instant, 6 łyżek mleka, 1/4 szklanki niesolonego roztopionego masła, lekko roztrzepane duże jajko
- Wymieszać wszystkie składniki.wyrabiać ok. 2 minuty aż składniki dobrze się połączą,
- Odstawić ciasto na godzinę i zagniatać ponownie przez minutę,
- Bigę umieścić w misce i przykryć,
- Odstawić na 2 godziny w temperaturze pokojowej (bigę można przechowywać w lodówce przez 8 godzin przed użyciem; najdłużej do 3 dni).
Ciasto właściwe
Skład: biga, ciasto, łyżka mąki pszennej, płaska łyżeczka soli, 1/4 łyżeczki drożdży instant, 3 łyżki cukru pudru, 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu,
dodatkowo: cukier cynamonowy - 3 łyżki cukru wymieszać z 2 łyżeczkami mielonego cynamonu
- Wymieszać wszystkie składniki aż powstanie miękka kula ciasta.,
- Wyrabiać 3-4 minuty,
- Zostawić ciasto na 5 minut aby odpoczęło,
- Wyrabiać kolejną minut,
- Uformować kulę i umieścić w naoliwionej misce,
- Przykryć i odstawić na 45-60 minut aż ciasto zwiększy objętość półtora raza,
- Rozwałkować ciasto na prostokąt i 3/4 powierzchni posypać cukrem cynamonowym,
- Zwinąć ciasto w długi bochenek - długość dostosować do formy, skleić jego końce i ułożyć ,szwem' do dołu w lekko posmarowanej formie,
- Odstawić do ponownego wyrośnięcia aż podwoi objętość - 45-60 minut,
- Nagrzać piekarnik do 200 st.C,
- Umieścić ciasto w piekarniku i natychmiast obniżyć temperaturę do 165 st.C i piec 20 minut,
- Studzić na kratce co najmniej godzinę.
Smak chleba ciasta (w końcu to na słodko ;)) bardzo ciekawy. Z masłem, do kawy świetny.
Ja jednak kocham chleb chlebowy o smaku chlebowym ;)))
A smak cynamonowy w chlebie zostawiam szanownemu koledze Bredlince, który podobno :P chwalił smak mego wypieku ;)
Wszystkim dziewczynom dziękuję za wspólny - jakby nie było - weekend :)
Moje weekendowe towarzyszki:Ania Kuchennymi Drzwiami
Ania Bajkorada
Anna Życie od kuchni
Anita Tak sobie pichcę
Bee Magazyn Kuchenny
Bożena Smakowe kubki
Chantel Przy kubku kawy
Ewelina Around the kitchen table
Gosia Kocham gary
Jola Smak mojego domu
Kamila Ogrody Babilonu
Kasia Pokrojone i doprawione
Kasia Bake & Taste
Magda Konwalie w kuchni
Majka Kalejdoskop kulinarny
Margot Kuchnia AlicjiMarianna Kuchenna Wiewióra
Marta Co dziś zjem na śniadanie
Monika Moni w kuchni
Renata Forks'N'Canvas Art food
Piegusek Każdy ma jakiegoś bzika
Sara Pieczarka Mysia
Wisła Zapach chleba
**********
* Za kryzysowe wsparcie pod ostatnim postem dziękuję :*.
Czy Wy wiecie jak to fajnie jest się dowiedzieć, że ktoś lubi zaglądać? A wiecie jak miło czytać takie ciepłe komentarze? :)))
Gdyby nie brak czasu już dawno pojawiłby się post odpowiedni... Pojawi się w najbliższym czasie - ten odpowiedni :)
Pięknie zagnieciony,upieczony i pokazany!
OdpowiedzUsuńDziękuję,że pokonałaś siebie,żeby być z nami.
I ja dziękuję, Amber :)
UsuńPokonałam siebie - to bardzo dobre określenie :))
oczywiście, że piec!!! piękny wyszedł taki puchaty:) dzięki za wspólnie wpędzony czas i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba :)
UsuńJa również dziękuję :)
Pozdrawiam
Puszysty i mięciutki, u mnie znikł cały pierwszego dnia, a jestem sama w domu :D
OdpowiedzUsuńJa się podzieliłam ;)))
UsuńAlez piękna cynamonowa warstwa u góry Ci powstała .... wspaniały ten nasz chlebek:) Dziękuję za współne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńUżyłam brązowego cukru, więc kolor warstwy to chyba też jego zasługa :))
UsuńRównież dziękuję :)
Ta okrojona wersja wygląda bardzo apetycznie,
OdpowiedzUsuńgłówny składnik cynamon prezentuje sie wspaniale.
Dziękuję za wspólny czas.Pozdrawiam
Okrojona wersja wybroniła się ;)
UsuńPozdrawiam ciepło! :)
Wersja może okrojona, ale wygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńJa też chleb wolę chlebowy, a ten u mnie robi za ciasto.
Do kawusi, wyborny!
Dzięki, że się namówić dałaś;)
A ten panieński wieczór, to Twój?
Tak, to bardziej ciasto :)
UsuńDzięki, że mnie namówiłaś :)
Panieński koleżanki ;))
wspaniały bochenek z falbanką w środku Ci się udał :) dziekuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńZ falbanką :D
UsuńRównież dziękuję :)
Też bym zrezygnowała z rodzynek. Szkoda, że tym razem nie mogłam piec z Wami. Siła wyższa. A Twoja wersja cudna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że całkiem sporo osób nie lubi rodzynek ;)
UsuńWypoczęłaś? :)
O tak, bardzo:-)
UsuńDziekuje za wspolne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńcudny chlebus!
Ja też dziękuję :)
UsuńNa słodko to nie moja bajka, więc nie piekłam, ale na Twoich zdjęciach wygląda smakowicie i chrupiąco:) Cóż talent, to talent:) Serdeczności i podziękowania raz jeszcze, już Ty wiesz za co:)))
OdpowiedzUsuńKaprysiu, moja też - jak wiesz ;)
UsuńOj tam talent od razu ;))
Ja również Tobie dziękuję :*
A jak lemon? Smakował? :)
Otworzyłam, spróbowałam , PYCHA! Wyszłam z kuchni na chwilę. Zniknął:( Mąż wyżarł. Drugiego nie pozwoliłam dotykać pod karą chłosty. Muszę mieć do ciasta:) Uściski:)
UsuńAle się cieszę!!! :)))
UsuńOn może dwa tygodnie stać - pamiętaj ;)
Jaki puszysty , taki delikatny u ciebie
OdpowiedzUsuńDokładnie taki był - delikatny i lekki :)
Usuńwygląda smakowicie:) wyrabianie ciasta to prawie jak fitnes:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Może w tym rzecz? Nie lubię fitnessu to i do zagniatania nie pałam? ;)
UsuńPiękny, taki puszysty! No i to poświęcenie przy zagniataniu :)
OdpowiedzUsuńAluś, dziękuję za wspólny czas! Pozdrawiam
Kamilko, okazuje się, że (czasem) nie taki diabeł straszny ;))
UsuńTobie też dziękuję :)))
kochana.... zanim w ogóle zacznę czytać posta to cieszę się że jesteś spowrotem!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńa teraz idę czytać :**********
wygląda wspaniale ... ale czy ja dam radę? tyle zagniatania, ugniatania, czekania,... o jacie! Ale cynamonowy smaczek tak kusi .. tak kusi...
Usuńjeszcze pomyślę.
ale tak najbardziej sie cieszę że jesteś spowrotem!
Buziole wielkieeeee :******
Emuś! :***
UsuńJak Ty piękna!
Jestem jestem i w wolnej chwili ponadrabiam zaległości i napiszę do Ciebie @ :), ale to może dopiero w niedzielę.
Jeśli lubisz cynamonowy smak to zrób chlebek koniecznie! Wbrew pozorom i wbrew długiemu opisowi robi się go naprawdę łatwo i szybko! Nie liczę oczywiście czasu oczekiwania.
Buziaki :**
*Jakaś miało być :)
Usuńcóż mam Ci powiedzieć- blog to nałóg:)
OdpowiedzUsuńna imię mam Viki, jestem blogerką ;PPP
oczywiście cieszę się z powrotu :***
UsuńHahahaha, Viki! :D
UsuńNo ale ale... "Hi Viki!" :P
:***
Alutka świetnie że udało Ci się pokonać niechęć, i dołączyłaś do nas. Dzięki temu odkryłam Twojego bloga i wiesz, bardzo mi się tu podoba więc będę wpadać częściej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas, a chlebek wyszedł Tobie wspaniale.
Urtico, to miód na me serce :))
UsuńDziękuję za miłe słowa i za wspólne pieczenie :)
Powrót i to od razu z takim fajnym wypiekiem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPowrót to może troszkę szumna nazwa na kilkudniową nieobecność ;))
UsuńPozdrawiam Cię ciepło :))
Więc kryzys zażegnany:)i dobrze!Chlebek z cynamonem ma szanse u mnie zaistnieć ale w grudniu,wtedy nachodzi mnie chęć na cynamon:)Teraz męczę chleb na zakwasie:)jakie to miłe męki:)
OdpowiedzUsuńTo się okaże czy zażegnany ;)
UsuńMasz rację, cynamon to bardzo zimowy smak :)
Zakwasowe męki też lubię ;)
"WSZYSTKIE WERSJE NASZE SĄ !" i w tej odmienności cały ich urok tkwi , bo każda z nas w ten chleb odrobinę siebie dodała ...
OdpowiedzUsuńDziękuje za wspólne pieczenie...
Pozdrawiam serdecznie :)
Aż to sobie zanuciłam! ;)
UsuńŚwietnie - przynajmniej wszystkie nie są identyczne :))
Pozdrawiam ciepło :)
:***
OdpowiedzUsuńRybciu :***
UsuńJaki szlachetnie bielutki :-) Miło mi poznać kolejną Piekarkę! Pozdrawiam, Beata
OdpowiedzUsuńMi również miło! :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
zostawiam Alutku póki co całusy:-))))
OdpowiedzUsuń:****
Margo! Co za fota! ;)) jakaś impreza mnie ominęła? :P
Usuńbuźka :***
hehehe,no kiedyś u Lamii musiałam się dopasować bo wszystkie dziewczyny były czerwone:-))
Usuńwiec wypadało sie nie zbyt wyróżniać i tak zostało.....:P
Alutku tego chlebka to ja nie zrobię:-)))) wiesz,że jestem leń!!! ja muszę mieć szybko i już natychmiast prawie do zjedzenia:DDDDD
ale cudnie Ci wyszło,wygląda baaaardzo apetycznie i smacznie i pewnie taki jest efekt smakowy:-))
buzioole :*****
"Kiedyś u Lamii" - kurna, ale mam tyły :((
UsuńJa ze swoją zielenią pasowałabym do Was :)
Wiesz co, nie rób ;). Lepiej zrób pełnoziarnisty na drożdżach (znajdziesz u mnie) - wystarczy wszystko zamieszać! Jest przepyszny :)
Buziaczki :***
Alutka,proszę mi tu częściej pisać:-))
Usuńidę szukać tego chlebka,taki przepis to ja lubię kochana:-)
tylko jak sobie pomyślę o włączeniu piekarnika w te upały to nawet zapach i cudny widok chlebusia chyba mnie zmusi:DDD
ale poczekam na ciut chłodniejszy dzień i zrobię...
buziaczki upalne:****
No właśnie coś nie mogę zatrybić :/. Planowanie postów i ich publikacji ulotniło się z mojej głowy ostatnio.
UsuńChlebek zrób koniecznie - naprawdę warto :)))
Upał niemiłosierny - w takie dni doceniam moje mieszkanie w kamienicy :D
buziaczki chłodne ;)) ;***
oj dziękuję za te chłodne buziaki;-)))
Usuńprzydadzą się dzisiaj szczególnie bo upał ma być ponad 30 st w cieniu....nic się nie chce w takie dni...nie dziwię się Alutko,ze nie masz sił zaprzątać sobie swoje ślicznej główki publikacją postów:**
nadejdą chłodniejsze dni to nadrobisz:-)))))
mieszkanie w kamienicy w upały....RARYTAS:D
no to chłodno Cie ściskam:-)))
:****
a ja lubię takie słodkie chlebki:))) i kiedyś sobie taki zrobię, bo jestem uzależniona od cynamonu i muszę utrzymywać jego stały poziom w organizmie:P buziole! ps. twój leń blogowy mi się udzielił:)
OdpowiedzUsuńTo przepis idealny dla Ciebie! :))
UsuńA dziś rano myślałam, że dawno nic u Ciebie nie było :P niech Ci się nie udzielają takie rzeczy ;))
buźka!
a gdzie sałatka ze szczypem?
OdpowiedzUsuńże tak kurtuazyjnie spytam :PPP
fajnie, że jesteś, alutku:*
Gaguś! Aj lof ju soł macz :P:P
Usuń:*:*:*
takiej sałatki nie znam:PPP
Usuńto taka zieloniasto-zielona - taka tylko dla Ciebie :P
Usuńdeszcze mnie nie smyli ze ściany? :)))
Usuńnie! frencz siem podfoiłaś! :))
UsuńWspólne pieczenie jest magiczne. Nie mogłam tym razem piec z Wami ale myslami byłam przy każdej z Was.
OdpowiedzUsuńKiedyś go zrobię bo muszę poznać bigę..
Pozdrawiam:)
Mam nadzieję, że następnym razem Ci się uda :))
UsuńA bigę bardzo miło mi się zagniatało - fajna mięciutka :)
Pozdrawiam ciepło :)
hehe ja też nie lubię rodzynek, ale o dziwo nic a nic mi nie przeszkadzały - a zwykle skrzętnie je wydłubuję :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że mogłyśmy razem piec
Ja nawet nie wydłubuję, jak gdzieś są to zjem, ale sama nie dodaję do niczego ;)
UsuńJa również się cieszę :)
świetna akcja z tym wspólnym pieczeniem, muszę się kiedyś podłączyć :) chlebek wygląda doskonale!
OdpowiedzUsuńNapisz do Amber - głównej organizatorki - żeby kolejnym razem maila Ci podesłała :)))
UsuńMiło mi, że chlebek Ci się się podoba :)
Alutku drogi a feee..na tak długo znikac!!!! a chlebus...lubię cynamon...ale czy w chlebie???..hmmm..ciekawe:))
OdpowiedzUsuńNo tak, to rzeczywiście bardzo długo było ;)) choć na pewno mam spore zaległości w Waszych blogach :/
UsuńJa nawet nie jestem wielką fanką cynamonu, ale do takiej przekąski do kawy w sam raz :)
Jakoś mnie ten chlebek nie przekonuje, mimo wszystko. Jednak towarzystwo piekarek jest tak wyśmienite, że piekłabym w ciemno!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Aniu, dla mnie to wręcz ciacho, a nie chlebek ;). Smaczny, aczkolwiek nie moje klimaty ;).
UsuńMasz rację - towarzystwo zacne! :))
Buziaki :*
Wygląda niezwykle. Do tego domowa konfitura z truskawek i mamy prawdziwe niebo :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Malwinna
Masz rację, konfitura s truskawek pasuje idealnie - aż mi się zamarzyła :) muszę zrobić :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
A ja dziękuję, że mogę czytać i oglądać. Wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Dominika
http://breakforcake.blogspot.com/
Miło mi :))
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Aluś - czekamy tu na Ciebie :)
OdpowiedzUsuńWracaj, bo smutno tu i pusto...
Jagódko :*
UsuńWpadnij jutro :)))