która wczoraj prosiła o częstsze posty,
a której odpisałam, że ciężko,
że wypadłam z obiegu,
że muszę wrócić na właściwe tory.
A wieczorem niespodzianka.
Przejrzałam zdjęcia z ostatniego miesiąca
i pomyślałam, że fajnie by było gdyby ujrzały światło dzienne.
W końcu to dobry miesiąc był.
Przerzucenie się z nóg na rower
i ta dziecięca radość!
Wyjazd do stolicy na dwa dni
i ujrzenie jej z innej perspektywy.
Dzięki pewnej Kapryśnej blogowiance,
z którą spędziłam przemiłe popołudnie i wieczór,
które upłynęły za szybko ;).
Tylko czemu aparatu nie wzięłam?
Spotkania towarzyskie,
które się nie kończą :)
A wśród nich krewetki i koty u Marzeny :)
Prezent od Anki Wrocławianki
za drugie miejsce w konkursie.
Ciężko oddać urok tego cudeńka!
I jak tu nie lubić budyniowego świata?!
Zatem wrzuciłam zdjęcia w picasę
i zaczęłam wybierać, które by tu...
Jedno, drugie, trzecie... piąte...
jak zmniejszyć ilość skoro kojarzą mi się... z Wami!
Z przyjemnością nałożyłam stary filtr
i tylko się uśmiechałam sama do siebie,
myśląc, które będzie dla kogo,
za tyle ciepłych słów :)
i za spotkania - te, które były i te które będą! :)
Marzenowe kotki dla Qrki i jej Ryśka!
Działkowe klimaty dla Anki Wr. i JolkiM
Ujęcie skojarzyło mi się od razu z Ankowymi drzwiami :)
Dla Agusi z Rotterdamu :)
I Dominiki :)
I Dominiki :)
Myślę, że klimat zdjęcia Wam się spodoba :)
Jagódko :)
Dla fszystkich fariatek - bierzcie leżaczki i rozkładajcie się na trafce ;)))
Kaprysiu :)
Nie mogłam zapomnieć o mojej ulubienicy!
I wielbicielce zieloności na moim blogu :P
Gaguś :P
A na koniec, dla wszystkich obiad
młode ziemniaczki,
sałata i rybka pieczona
I deser,
z okazji dziś :)))
A ja idę się pobawić :)
No to miłej zabawy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Halszko :*
UsuńAlusiu kochana... jak mnie cieszy każdy post Ciebie! :****
OdpowiedzUsuńDziękujemy za cudowne śmietankowe truskaweczki ... pyszne :) ale obawiam się że moje dziewczynki zjadłyby je dopiero na deser - a wcześniej wyjadłyby gagusi makaron ze szpinakiem bo uwielbiają! :))) A więc pamiętaj - makaronu przygotuj trochę więcej :))))
Baw się dobrze. Buziaki jak zwykle wysyłam i ciepłe myśli :) :******
A mnie cieszą takie słowa :***
UsuńBrawo dla dziewuszek za szpinak! Skoro Gaga się dzieli to smacznego ;)))
Dziękuję Emuś, dobrego weekendu Wam życzę :***
Ja poproszę deser i leżaczek;))Uściski i baw się dobrze;)
OdpowiedzUsuńCo byś chciała na deser? Truskaweczki starczą? Do tego szampanik na leżaczku?
Usuń:*
same truskaweczki - schudłam troszkę i chcę się tym cieszyć;)
Usuńooooo, brawo Miśko! :))
Usuńalutku- jaki piękny post:)
OdpowiedzUsuńzdjęcia cudne, apetyczne i ten uroczy rowerek i ten ogródek i krewetki( co prawda nie dla mnie buuuu) i deserek i leżaczki..
ja kcem do Ciebie !
adoptuj mnie natychmiast !
:***
Vikuś, dziękuję :D
UsuńRowerek to moja ostatnia radość wielka! Ogródek to działka po dziadku - od dwóch lat pisze o niej posta....
Ja pierwszy raz zjadłam pyszne krewetki u Marzeny właśnie! Muszę wrzucić przepis :)
Zapraszam na leżaczki jak będziesz jechać do Wro :P, a póki co rozgość się wirtualnie :*
oj tak leżaczek...szybciutko zajmuje miejsce,,,bo ja go dużo potrzebuję:)))..a za kotki razem z Rychem dziękujemy...właśnie strasznie rzeczony mlaszcze czyszcząc swą łapę::)))
OdpowiedzUsuńZajmuj zajmuj póki jeszcze są wolne! :))
UsuńRyszard musi zwrócić jakoś uwagę na siebie :)))
dzienkujem bardzo za niepietruszkowy i niekminkowy poczenstunek:)))
OdpowiedzUsuńemuś, podzielem siem, bo alutka tyle nawaliua, że tydzień jaduabym:)
Alutku, samych wspaniałych chfiluff i dużo suoneczka f życiu - pszysnaj siem do imienin!!!
:*****
♥♥♥♥♥
oczyfiście "niekoperkofy":)
Usuńwłasnie!!!!
UsuńAlutko, Wszystkiego Naj Naj Najlepszego!
I oby nieład malutki alutki trwał na wieki wiekuff!!!
♥ ♥ ♥
Gaguś, nie lubisz kminku? Ja też!
UsuńPszyznajem siem :] skond wiedziałaś? :P
Dzienkujem za pienkne życzenia :*** ♥♥♥
Fikuś, kciałby siem rzec - ament :D
dzienkujem fariatki kochane ♥♥♥
udauo mię siem pszeczytać posta se srosumnieniem:PPP
UsuńF takim razie należy Ci się niezielony obiad wef nagrodem :D
Usuńto ja poproszem kurcacka na objat, a na deser czy jajka na kfardo!:)))
UsuńRybka być nie może?
UsuńGago, ja dziś już 4 na tfardo zjadłam :D
nie!!! :PPP
Usuńkurcacek:P
specjalnie dla Ciebie kurce piecone ;P
Usuńcauy?
Usuńduży?
:P
cauy! nadziany nadzieniem!
Usuńkafalek musisz odstompić córciom Emki :P
kurcacka tesz lubiejom?:)))
Usuńsiem podzielem, nie jestem wołoduch:P
To ja biorę krewetki,ciasto,truskawki i dwa metry kwadratowe trawnika:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiedziałam gdzie Cię umieścić - myślałam o kwiatkach :)
UsuńBardzo dobrze, że sama wybrałaś :))) rozgość się na trawniczku :)))
Dziękuję za działkowe klimaty dla mnie! :)) Nie wiem co na to Jola, może sama powie... :))
OdpowiedzUsuńPiękny post, widać, że mimo, że nie publikujesz często spędzasz czas miło, aktywnie i smacznie.
Te krewetki, mniam! A ciasto mniam, mniam, mniam :)))
Ależ proszę - rozgość się :)))
UsuńJola, gdzie jesteś???
Czas spędzam miło i intensywnie ostatnio.
Krewetki ze zdjęć były pierwszymi, które zjadłam ze smakiem! :))
Jeszcze zapomniałam Cię wyściskać i wycałować w intencji imienin!! Buziaki i baw się dobrze :)
UsuńImieniny odściskują :**
UsuńDziękuję :))
pieczona RYBKA mufisz....
OdpowiedzUsuńale ile bym dala za polskie truskawki :(((
:D:D
Usuńa jakie u Was są? Niedobre?
częstuj się tymi co tu! :**
hm
UsuńBelgia ma bardzo wilgotny klimat
oni sa bardzo dumni ze swoich truskawek, ale to takie spod folii, specjalny gatunek
wiatru we wlosach nie mialy
mnie nie smakuja
wiatru we włosach nie miały :D
UsuńRybciu :*
cudne zdjęcia, bardzo klimatyczne :) popatrzyłam sobie i ...zapisałam w ulubionych :) bardzo odstresowujące widoki :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podobają! :)))
UsuńPatrz ile wlezie :))
przyjemnie na tym trawniku, na leżaku u Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńW towarzystwie takich wariatek nie może być inaczej :)))
UsuńCzy to ja tą Madzią pod krewetkami jestem?
OdpowiedzUsuńTak się składa, że uwielbiam:D
Piękny powrót do budyniowego świata!
Mam nadzieję, że od teraz częściej będziesz nas zaszczycać swoja obecnością;)
Marzeny kociska cudne, ale dlaczego bez siatki?
Ja bym umarła ze strachu! Wysoko tam?
Marzenko, apeluję o siatkę, żeby znowu któryś nie zleciał;)
A truskawki to z tej uroczej działki?:)
Buziaki z okazji Alicji:*
Miłej zabawy!
Tak to Ty :D Cieszę się, że dedykacja trafna!
UsuńNo ja też mam taką nadzieję, ale zważywszy, że w ciągu najbliższych dni dostęp do neta będzie bardzo ograniczony to nie wiem nie wiem... ;)))
Niech tu Marzena się tłumaczy! :)
I nawet Ci nie powiem czy wysoko, bo się boje mówić! ;)
Na działce truskawki jeszcze zielone - one co rok tak z opóźnieniem się pojawiają :)
Dziękuję za buziaki z okazji dziś ;) :***
Biegiem wpadam, bo dostałam alarm, że mam się tłumaczyć;-) Madziu, mamy zakaz montowania czegokolwiek na murkach tarasu. Rudy miał wypadek, przy mrozie poślizgnął się - teraz za to bardzo ostrożny jest. Już go nie wypuszczę zimą. Poza tym, gdybym im zamknęła drogę to nie buszowałyby po dachu, a to uwielbiają. No i wskakuje na dach antresoli, a tam już niczym się nie zabezpieczy...;-(
UsuńZaraz Magdę tu zagonię, yyy... zaalarmuję :P
UsuńZaalarmowana, zagoniona, przybywam!
UsuńDobrze, że zwierzęta uczą się na błędach.
Mam nadzieję, że Rudy będzie uważał, skoro nie można go zabezpieczyć.
Kiedy byłam mała, miałam kota, który po balkonach przechodził do sąsiadów,
a wszystko odbywało się na wysokości trzeciego piętra!
Cud, że nigdy mu się nic nie stało!
Kot zawsze wlezie tam, gdzie będzie chciał.
Choć mieszkam na parterze,
Dyzio włazi na balkon na piętro
i wyjada psu sąsiadów jedzenie;)
Dobrze, że sąsiad wyrozumiały;)
Cudne masz te kociaki!:)
dzięki za dedykację!:))) czuję się dopieszczona tym kwiatuchem od aluchy:))) i zarażona twoim leniuszkiem w blogowaniu - mój blog też leży odłogiem i kwiczy! ale to dorby sposób - ja też poczekam, aż ktoś się upomni o mój wielki come back:)
OdpowiedzUsuńKrewetki są dla Ciebie!! No, ale niech będzie, kwiatuchem też się częstuj ;)
UsuńTo teraz czas na Twój come back - musisz się zarazić moim :D
hehe! widzisz jaka ja otumaniona jestem ostatnio? tym upałem, czy czymś, no nie wiem... nie zajarzyłam z tymi krewetkami! ale lubię:) a co do come backu to jeszcze chwilę trzeba poczekać, bo nadal nie mam weny do gotowania, pieczenia i jedzenia:) może nasze jutrzejsze spotkanie pomoże:)))
UsuńW sumie ja też nie mam weny nadal. Jem rybę na przemian z makaronem ze szpinakiem i jajem sadzonym ;). Nic nowego. A w głowie pomysły na posty jeśli się pojawiają to niekulinarne ;), więc nie wiem czy spotkanie pomoże ;))) nie wiem nie wiem ;)
UsuńDo jutra! :)))
a wiec rozkładam się na tej zielonej trawce, piję kawę z uroczej filiżanki, częstuję się tymi pysznościami z ostatnich obrazków ;)
OdpowiedzUsuńJo - doskonałe podejście! Wypoczywaj wśród tej zieleni :)))
UsuńAaa! Dziękuję! Dla mnie margaretka - uwielbiam polne kwiaty :)
OdpowiedzUsuńOd razu mi się skojarzyła z Tobą :) pasuje do Ciebie :)
UsuńBardzo piękne zdjęcia :)!!! :)
OdpowiedzUsuńAbi, "usłyszeć" to z Twoich ust... kurcze ;)))
UsuńBierz leżaczek i odpoczywaj - szybko póki jeszcze jakiś się ostał ;)
))
Imieninowe buziaki :) wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńLeżaczek w takim miejscu to jest to!!!!
Przepiękne i smakowite zdjęcia :)
Cudnie tu!
A dla Ciebie zaległe urodzinowe :)))
UsuńDziękuję Olgo :* rozgość się! :)))
dzięki alucha :)
Usuńbuziaki :*
Aluszku, fitziauam Jolkę!!!
OdpowiedzUsuńKrzyknęłam _ Kopytko, a tu nic!
nawet u Ciebie jej niet !
chyba koniec świata siem splisha ;P
u Anki, oczywiście , nie u mnie :/
UsuńPolazłam i widzem, że zareagowała buziakami, a to nie o to nie o to... ;)
UsuńMiłego dnia Vikuś :* i Jolko też miłego ;)
nie to, nie to ..:)
UsuńMiłego dnia, Alusiu:)
i Jolko też, ale z fochem ;P
Alutko, jeszcze raz najlepsze życzenia w tym pięknym, pierwszym dniu lata i w dniu naszego świętowania;))
OdpowiedzUsuńSamych smakowitości w życiu i na talerzu Kochana:**
Dziękuję Alusiu za podwójne życzenia :**
UsuńI jakie smaczne! :)
Alutku cudny post!!!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuje kochana:_***
działkowe klimaty też przyjmuję i pyszne żarełko pożarłam a deser wsunęłam bez wyrzutów sumienia:-))))
Imieniny?
serdeczności Alutek,wszystkiego co najpiękniejsze dla Ciebie:*************************
Natchnęłaś mnie :)))
UsuńA pewnie, po co wyrzuty sumienia! :)
Dziękuję za życzneia :****
Kochana jesteś :* Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńJakoś tak mi potzreba tego optymimu i słów od Dobrej Duszy dzisiaj :)
I jeszcze ode mnie imieniniwy buziak:)
W takim razie przesyłam wirtualnie całą masę optymizmu :)))
UsuńBuziaki Aguś :*
Piękne i apetyczne zdjęcia:) ostatnie mnie urzekło:) Pozdrowienia truskawkowe :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
UsuńOstatnie z typu tych "co by za dużo nie pokazać" ;))
Pozdrawiam ciepło! :)
Jerzuniu ale mi narobilas smaka na takie drugie danie!
OdpowiedzUsuńach rowery....
Lamio :)))
UsuńTakie drugie dania ostatnio u mnie często - w sumie miła powtarzalność :)
Rowery kocham! :)
Ściskam :)
śliczne kociaki :))
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobały - zwłaszcza rudzielec :)
UsuńAlutko, wracaj, bo kiedy się rzadko odzywasz, to mi umykasz. W piątek miałam zajezdnię w pracy i nie zdążyłam zajrzeć, w domu nie miałam czasu, podobnie jak w weekend. Wczoraj też różne takie się wmieszały okoliczności... No i gdybym nie poczytała komciuff, to nie wiedziałabym nawet i tego, że miałaś imieniny. Oj, bo normalnie się zdenerwuję chyba zaraz na samą siebie, że gapa jezdem. Buziaki, Alu, niech Ci zdrowiutko i wesolutko, i piękniutko płyną dzionki letnie i kolejne. Uściskuję Cię siarczyście. :)
OdpowiedzUsuń:**
Zaraz, a to ja nie napisałam, że jakie piękne fotki!? Żarełko, ogród, kwiatki, krustawki, rower, filiżanka, kotki, i Ty! No po prostu FSZYSTKO urocze, takie, że się chce lecieć do Ciebie, dziewczynko droga, rozsiadać się, nażerać, konsumować, degustować i się w tym Twoim uroku umościć i posiedzieć czas jakiś... :)
UsuńNo ładne kwiatki! Ja Ci umykam?? Ale ja? :P:P
UsuńJoluś, ja też gapa, bo Ty miałaś tydzień przede mną, prawda? Mogłyśmy zrobić imprezę wirtualną jakoś pośrodku ;)))
Samych cudnych chwil Jolu :***
To proszę raz dwa rychtować kuferki i się umościć u mnie ;))
A dedykacja działkowa się podoba? Trafiona? :)
Buziaki :**
Oczywiście że trafiona. Nawet pierwszoplanowa roślinność mi się zgadza, zwłaszcza że pierwszy raz po dziesięciu latach zakwitła mi piwonia. Mam nadzieję, że te dwa pachnące do upojenia kwiatuszki plus Twoja dedykacja to dobra wróżba na kolejne lata. :)
Usuń:**
Piwonie! Kojarzą mi się z sypaniem kwiatków w Boże Ciało :))). Bardzo je lubię.
UsuńJak tylko zakwitną hortensję to Ci podeślę. W tamtym roku były piękne!
Joluś, pewnie, że dobra wróżba :***
Człowiek na weekend wyjedzie i omijają go przyjemności. Jak to trzeba być uważnym...;-) Dziękuję Ci Alucha za ten post, miałam malutki wkład w niego i przepraszam, że dopiero zajrzałam:-)
OdpowiedzUsuńJa wybieram sobie upiora - czyżbyś duchem była;)?Miłego dnia kochana:-)
Dlatego się o człowieka upomniałam ;)
UsuńPewnie, że miałaś wkład! Ciągle nie zrobiłam tych krewetek sama, ale przepis mam w głowie :D
Duchem nie ;) jak będę miała zdjęcia to Ci podeślę - ciekawe czy zgadniesz ;)
Miłego Marzenko :)))
Och, Alu:))) Dziękuję za dedykację i piękną peonię:) Jestem ostatnio nieblogowa zupełnie, ale jakoś mi się do Ciebie zajrzało, a tu taka miła niespodzianka i sympatyczny niezwykle post:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWiem Kaprysiu, że jesteś nieblogowa i tym bardziej cieszę się, że zajrzałaś :*
UsuńJa ani blogowa, ani netowa za bardzo nie jestem... I mam w głowie napisanie maila do Ciebie :*
Dziękuję za miłe słowa :)))
Buziaki!
Jaki przegląd życia codziennego i fajnego !:)
OdpowiedzUsuńDobrze to podsumowałaś Kurko :)))
UsuńFiliżanka jest bajeczna! Cudo. Super kotki :)
OdpowiedzUsuńTeż się nią zachwycam :))
UsuńCudowne, klimatyczne zdjęcia! A krewetki... pycha! :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podobają :)))
UsuńKrewetki ze zdjęcia były pierwszymi, które mi posmakowały!
Alutka - nasz mistrz nastroju kulinarnego i nie tylko. Pięknie patrzysz, Dziewczyno!
OdpowiedzUsuńMichalinko, to jeden z piękniejszych komentarzy jakie przeczytałam :*
UsuńŚciskam!
cudowne zdjęcia! pięknie i zielono u Ciebie choć mnie najbardziej urzekła filiżanka! jestem miłośniczka wszelkich skorup jak mawia Małżon :)
OdpowiedzUsuńWiewióro, dziękuję! :)
UsuńMy też mówimy skorupy :)))
Filiżanka mnie również bardzo urzekła :)
Alutko, jakie zdjęcia! Rajska miejscówka:) ściskam!
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że się podobają :)))
UsuńUściski :)
oooooooooo smacznie nostalgicznie i w ogole tak sielsko.
OdpowiedzUsuńDziekuje za wsparcie!
Buziaki
LePetitka
Petitko, ależ nie ma za co :)
UsuńDziś może uda mi się wszystko pomierzyć i się odezwę :))
Buziaki