Zanabyłam wielką ilość rukoli. Trzeba było ją jakoś fajnie spożytkować. Miała być sałatka z twarogiem i pomidorkami, ale nie tym razem ;)
Z racji tego, iż mam stałe źródło świeżego, wiejskiego sera prosto od krowy - mogę cudować :)
0,5 kg twarogu zalewamy olejem lnianym (ok. 2-3 łyżki) i blendujemy na gładką masę. Aby ser nie był aż tak gęsty, dorzuciłam dwie łyżeczki jogurtu. Posiekaną natkę pietruszki (ja dałam pół dużego pęczka) i rzeczoną rukolę (3 duuuże garście) wrzucamy do sera. Sól, świeżo zmielony pieprz i znów blender.
Teraz tylko do pojemnika i na następny dzień do pracy jak znalazł.
P.S. Ciekawe czy moi wegetariańscy czytelnicy będą zadowoleni :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)