niedziela, 11 marca 2012

Stecca


Co to ta stecca?? Pierwszy raz przeczytałam o niej u Agi zaledwie kilka dni temu. Od Agi trafiłam do Anny-Marii i tak o to ujrzałam urocze długie chlebki. Skojarzyły mi się ze starą dobrą zapiekanką kupowaną w ulubionej zielonej budce (nie mylić z lodami;) ). Oczywiście z zapiekanką ma niewiele wspólnego :). Zdecydowanie bliżej jej do pizzy albo do takiego chlebka pieczonego na starej wiejskiej płycie kaflowego pieca. Chlebka, na którym od spodu robią się ciemnobrązowe kropy :). Chlebka, który jest bardzo chrupiący.
Taka jest stecca - chrupiąca z zewnątrz bardzo, przyrumieniona z wierzchu, z plamami od spodu. A dodatkowo mięciutka w środku. No i te dodatki... Te zioła...




Wykonanie jest bardzo łatwe, sama praca to zaledwie chwila. Chwila bardzo brudna ;). Pełno mąki na ściereczkach, kawałki klejącego, ciągnącego się ciasta gdzieś dookoła ;). Ale to nic! Jaki problem to posprzątać w oparach pieczonego czosnku? :D

Pamiętać trzeba o jednym, jeśli steccę chcemy podać dziś musimy zacząć ją robić wczoraj :).


A zacząć robić to znaczy:
  • 1,5 szklanki wody wlewamy do miski,
  • wsypujemy 1/4 łyżeczki drożdży w proszku - mieszamy aż się rozpuszczą,
  • dodajemy 3 szklanki mąki, 1/2 łyżeczki soli, 3/4 łyżeczki cukru,
  • całość mieszamy (nie zagniatamy) ręką tak by składniki się połączyły - zajmuje to około pół minuty,
  • miskę przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na 12 - 18 godzin.
Po godzinach...
  • ciasto jest gotowe do dalszych prac w momencie gdy podwoi swą objętość i na wierzchu będzie miał bąbelki powietrza,
Dalsze prace...
  • stolnicę lub blat zasypujmy mąką, na którą wykładamy nasze ciasto (jest ono dość rzadkie, ciągnące się),
  • przekładamy ciasto kilka razy i formujemy z niego płaską kulę,
  • kulę przekładamy na ściereczkę obsypaną mąką,
  • ciasto smarujemy oliwą z oliwek i posypujemy szczyptą soli, następnie obsypujemy mąką i przykrywamy drugą ściereczką,
  •  czekamy 1 - 2 godziny - znów podwoi swą objętość, a jest gotowe gdy robiąc w nim dziurkę dziurka zostaje :),
  • kulę dzielimy na cztery części, a z każdej z nich formujemy podłużny chlebek (w zasadzie sam się uformuje gdy podniesiemy ciacho do góry - zadziała grawitacja ;) );

    Wykończenie:
    • chlebki układamy na wysmarowanej oliwą blaszce piekarnikowej,
    • smarujemy z wierzchu oliwą,
    • układamy np. plastry pomidorów, ząbki czosnku, oliwki,
    • doprawiamy solą morską i ziołami (u mnie prowansalskie) - proponuję nie żałować ilości przypraw :),
    • wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 260 stopni na około 15 minut,
    • stecce będą gotowe jak ładnie się zarumienią;

    Mi najbardziej smakowały cieplutkie z samym czosnkiem lub z samym pomidorem.
    Danie idealne na kolację lub śniadania (ale wtedy odradzam czosnek ;) ).

    I ostatni czosnkowy kawałek :) 




    32 komentarze:

    1. Haha też je podpatrzyłam u Agnieszki i od razu zabrałam się do roboty:) Myślałam, że to tylko mi takie lejące ciasto wyszło (robiłam z mąki orkiszowej), ale widocznie ono takie po prostu jest:) W smaku doskonałe, nam najbardziej przypadły do gustu z czarnymi oliwkami, suszonymi pomidorami i czosnkiem:) Ziół też nie żałowałam:) Pozdrawiam ciepło

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Hahaha, uśmiałam się :D. Przyznam, że dawno tak szybko nie skorzystałam z jakiegoś przepisu ;). Tak mnie zaciekawił! ;)
        Oj było lejące, ale spokojnie dało się je okiełznać ;).
        No właśnie ja jakoś nie jestem fanką oliwek, ale pozostałe dodatki, mmmmm... :)
        Buziaki Mimi :)

        Usuń
      2. No leje sie ciasto, leje, tez mi sie przykleilo do sciereczki:) Nastepnym razem dodam ciut wiecej maki i na to ostatnie wyrastanie po prostu zostawie na blacie wysypanym maka i przykryje scierka :) Ale w smaku boooskie!:) I takie proste do zrobienia:) Sciskam!

        Usuń
      3. Aga, czyli wszystko się potwierdza ;). No właśnie, dobrze mówisz - na blacie, jedna brudna ściereczka mniej ;).
        Proste i jak niewiele składników! I nie trzeba zagniatać ;)
        Buziaki :)

        Usuń
    2. Przed chwilą zjedliśmy z G resztki steccy-podgrzaliśmy w piekarniku-ciepłe i chrupiące zdecydowanie najlepsze!Pychota!

      OdpowiedzUsuń
    3. Przed chwilą zjedliśmy z G resztki steccy-podgrzaliśmy w piekarniku-ciepłe i chrupiące zdecydowanie najlepsze!Pychota!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Czyli odgrzewane nie straciły "na wartości"? ;)
        Masz rację - pychota :D

        Usuń
    4. Pięknie wyszły! Zastanawia mnie to klejenie, o jakim piszecie - być może zależy to od mąki, która została użyta i trzeba dodać ciut więcej... U mnie nic się nie kleiło:) Ale najważniejsze, że smakowała!
      Serdecznie pozdrawiam!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Anno-Mario, dziękuję :))).
        Coś mi się zdaje, że ja dałam troszkę za mało mąki, ale na pewno nie ucierpiał na tym smak ;). I w ciągu najbliższych dni zrobię znów - pokombinuję z mąką :)
        Pozdrawiam!

        Usuń
    5. Widzę, że ostatnio wszyscy się tym zajadają ;) Osobiście wyrzuciłabym pomidory, nie przepadam za nimi w takiej formie, chociaż wygląda bardzo smacznie.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Kasia jak wszyscy to wszyscy! Do roboty ;))
        Ja takie pomidory właśnie bardzo lubię :). A myślę, że składniki można wrzucić dowolne - sama będę próbować różnych :).
        Pozdrawiam :)

        Usuń
      2. To już chyba mam plan na weekend :D

        Usuń
    6. Widzę, że wspaniale ci wyszła, bardzo mi to przemawia do wyobraźni! Ja wciąż mam steccę w planach! Gratuluję!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dziękuję :)
        Ja już mam kolejną w planach i coś mi się zdaję, że zrobię ją na dniach ;)
        Pozdrawiam!

        Usuń
    7. mnie też kusiła ta stecca u Anny-Marii:) a teraz ty nią kusisz... hmmm:) muszę w końcu tego spróbować!:)))

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Goh. same kuszenia wokół, więc nie pozostaje nic innego jak... się SKUSIĆ :D

        Usuń
    8. Pychaaa! Kojarzą mi się z bruschettą - a to coś, co uwielbiam :-)
      Jeszcze do tego mozzarella i mmmmmmm :) miodzio :)

      OdpowiedzUsuń
    9. Dzięki Jagoda :D
      Bruschettę też uwielbiam i stecca z pomidorami ma nawet zbliżony smak ;)

      OdpowiedzUsuń
    10. Jaka jest stecca? Na pewno boska :)

      OdpowiedzUsuń
    11. coś dla mnie;)z pomidorkiem i aromatycznym czosnkiem!
      pozdrawiam ciepło!
      PS dziękuję Ci za miły komentarz:)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dla mnie też ;). Zachęcam bardzo mocno do wypróbowania!
        Pozdrawiam :)

        Usuń
    12. Upiekę, bo az ślinka mi pociekła, tylko jest jeden problem...mam kompaktowy piekarnik(wielkości mniej wiecej mikrofalówki:), czy taka któtka stecca to nadal ta prawdziwa stecca?:)). Uwielbiam wszystko na co można położyć pomidorki i oliwki:))
      Uściski!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Agnieszka ja marzę o takim małym piekarniczku :D
        A mała stecca to zdecydowanie nadal stecca :). Sama planuję zrobić nie 4 długie, a 8 mniejszych, bo brzegi są rewelacyjne, a tym sposobem będzie ich dwa razy więcej :D
        Buziaki!

        Usuń
    13. strasznie apetyczna Ci wyszła!!
      Ja ostatnio mam fazę na wypieki drożdżowe więc musze koniecznie zrobić :))
      Pamiętam. Ostatnio Setcca była wszędzie, ale ostatecznie Twoja mnie zmobilizowała ;)))
      Pozdraiwam ciepło! :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Toniu dziękuję :D. Cieszę się bardzo, że Cię zmobilizowała - w takim razie daj znać jaki był finał tej mobilizacji ;).
        A wiesz, też mam ostatnio fazę na drożdżowe wypieki, ale dopiero teraz sobie to uświadomiłam :)
        Dobrej nocy:)

        Usuń
    14. ale cudo:) pierwszy raz słyszę o takim czymś ale wygląda przepysznie:)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Prawda, że cudo? ;) też niedawno o tej steccy się dowiedziałam.
        Dziś na kolację będzie znów ;>

        Usuń
    15. Weszłam do Ciebie i widzę, że nadal nie zrobiłam steccy:-(( W sobotę już na pewno zrobię!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. A Twój komentarz tylko zmobilizował mnie do wrzucenia dziś nowego posta :).
        Steccę zrób koniecznie! :)

        Usuń

    Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)

    LinkWithin

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...