Z
okazji dziś poczyniłam wczoraj pyszne muffinki z truskawkami i
kruszonką. Poczyniłam je z myślą o moich współpracownikach, którzy z
samego rana zaskoczyli mnie gromkimi... śpiewami :)
Z
okazji dziś trafiła do mnie (od rzeczonych współpracowników) wspaniała
silikonowa podkładka / przykrywka / cedzak w jednym. Kuchenny gadżet
jakże przydany i ułatwiający życie. Okazuje się, że można go przechować w
temperaturach bardzo minusowych i bardzo plusowych (do 220 stopni).
Mrozić może go nie będę, ale pizzę nie jedną na tym poczynię na pewno.
Po otrzymaniu gadżetu nasuwa mi się jedna myśl - trochę mnie oni znają :*
Z
okazji dziś odpowiem na pewne bardzo ciekawe pytania. Jakoś nie jestem
zwolenniczką tego typu akcji, ale do tablicy wywołała mnie Onionchoco. Stworzyła tak zabawne pytania, że zanim zobaczyłam, iż mam na nie odpowiedzieć chciałam to zrobić. A, że dziś jest dziś to dobra okazja, by coś o sobie powiedzieć - może ktoś się zainteresuje ;))
Póki co przepis, który zaczerpnęłam od Agi,
której też dziękuję za owocowe rady ;). Proporcje, które podam są takie
jak w jej przepisie. Ja swoje podwoiłam i... pododawałam jeszcze trochę
wszystkiego ;). Suma summarum z moich kombinacji wyszło 10 dużych
muffinek i 12 małych, a z Agi 6 (myślę, że dużych).
Kruszonka: 1/8 kostki masła, 1/4 szklanki cukru, 1/4 szklanki mąki
- składniki mieszamy rękoma, tworząc palcami grudki,
- po wymieszaniu odstawiamy do lodówki i zajmujemy się resztą :)
Skład: (na mniejszą ilość niż ww.): 170g mąki, 70g cukru, 60ml oleju, jajo, 60ml mleka, 1/4 łyżeczki sody, 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia, szczypta soli, pół kubka pokrojonych truskawek;
- wszystkie suche składniki przesypujemy do miski i mieszamy,
- dodajemy jajo, mleko, olej i całość miksujemy,
- foremki do muffinek wykładamy papilotkami (ja mam silikonowe formy, ale wykładam - lubię babeczki w ładnych papierkach :) i nie muszę się bujać z dużym brudem foremki),
- nakładamy łyżeczką ciasto, na to kawałeczki truskawek i znów ciacho itd.,
- całość posypujemy kruszonką,
- pieczemy ok. 25 minut w 190 stopniach;
I czas na odpowiedzi:
1. O czym myślisz w wannie?
W wannie w tygodniu zwykle nasuwają się pytania o dzień kolejny. A w wannie w weekend to... już niekoniecznie :)
2.Czy dama gotuje sama?
Dama tańczy sama, a pewnie nie gotuje wcale ;)
3.Szminka czy błyszczyk?
Pewnie,
że błyszczyk! Choć ostatnio ze Szpakersem (Szpakers to tylko w nazwie
rodzaj męski) stwierdziłyśmy, że szminka pojawia się w kobiecej torebce
dopiero w pewnym wieku i, że my się nieuchronnie do tego wieku
zbliżamy... A może to tylko takie nasze spostrzeżenie? ;)
4.Co byś zrobiła gdybyś była chłopcem?
Odpowiedziałabym na pytanie nr 9!
5.Skąd się biorą dzieci?
Oczywiście, że stąd:
6.
Gdzie masz największe łaskotki?
Nie wiem czy to dobra deklaracja, ale.... gdzie ich nie mam?!
7.Zombiaki czy wampiry? (zastanów się dwa razy)
Wampiry :) (jakie jest drugie dno tego pytania?)
8.Kiedy ostatnio puszczałaś latawce?
Ale, że co? Latawce? A może dmuchawce kiedy dmuchałam?
9.Klapki czy sandały?
O nie, nie odpowiem, bo co mam odpowiedzieć? Jak się zdecydować?
10.Jak pies z kotem, czyli jak?
W najlepszej komitywie jaką znam!
Nie
wiem na czym tak naprawdę polegają te testy, więc jeśli ktoś z Was ma
chęć na udzielenie odpowiedzi na powyższe będzie mi miło :). Choć nie
powinnam wymyślić swoich? :)
A poza tym udanego początku lata!! :))
Super babeczki :) Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Żałuję tylko, że nie miałam czasu na skupienie się nad zdjęciami i mam ich dosłownie kilka.
UsuńAlu, wszystkiego najlepszego kochana!! Niech na Twojej drodze będzie jak najwięcej bratnich dusz! babeczki upiekłaś świetne i apetyczne, a z pytań, to podoba mi się pierwsze, ale bardziej odpowiedź;-P
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję za cudne życzenia! :*
UsuńPierwsze też mi się podoba - wykorzystałam je na fb wrzucając tam tego posta :)
Przede wszystkim z okazji tego "dziś" (właściwie to dziś to już wczoraj:) wszsytkiego najlepszego, dużo miłości, szczęścia, radości, spełnienia marzeń:)
OdpowiedzUsuńCo do muffinek cudne, idealnie wpisujące się w sezon truskawkowy- dziś upiekę! Dziękuję za przepis! Buziaki
Mimi dziękuję Ci kochana za wspaniałe życzenia :*
UsuńCieszę się, że przepis przypadł Ci do gustu - daj znać czy smakowały :D
Buziaki!
jak z kruszonką to coś dla mnie, jestem skrytożerczym podjadaczem kruszonki:P
OdpowiedzUsuńco do wyboru wampirów nad zombiakami, to zdecydowanie popieram! niby jedno i drugie to umarlaki, ale wampiry lepiej trzymają fason:) a co do pytania o dzieci, to muszę się powiedzieć z doświadczenia, że ani PKP ani bociany nie mają z tym nic wspólnego;P
Też jestem podjadaczem. Tym razem zrobiłam jej dużo za dużo (z większych proporcji niż te tutaj) i... zamroziłam ją. Ciekawe czy się będzie nadawała do czegokolwiek po wyjęciu ;>
UsuńDobrze to ujęłaś - wampiry trzymają fason :)
Bocian nie? PKP też nie?? Ale na pewno nie PKP?! No cóż. Nie wiem, nie mam, nie znam się :D
NO I PO JAKĄ CHOLIPCIĘ TU ZAJRZAŁAM?????????? POSTANOWIŁAM SIĘ DZIŚ PRZEGŁODZIĆ...JAK MI NIE WYJDZIE ..TO WIESZ CZYJA TO BĘDZIE WINA??:)))
OdpowiedzUsuńQrko droga, zapraszam tak czy siak :P i to często!
UsuńPo co się głodzić? Toż to żadna przyjemność :D
Również zycze Wszytskiegi Najlepszego :)))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuńpozdrawiam!
Czyżbyś miała urodziny?:)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenie!
Co prawda spóźnione ale za to gorące jak zupa, pachnące jak ciasteczka wyciągane z piekarnika, zdrowe jak sałatki i piękne jak twoje muffinki! :)
Fajny bociek:)
Pozdrawiam!
Imieniny :)
UsuńSpóźnione niespóźnione, ważne, że takie urocze i... smaczne!! Dziękuję :*
A takich fajnych boćków to mam mnóstwo - i na żywo Za Rzeką i w kompie :)
Buziaki!
ciekawe te pytania/niszowe powiedziałabym;))
OdpowiedzUsuńi muffinki jak z bajki;)
Dziękuję :)
UsuńNiszowe - dobrze to ujęłaś :)
Wszystkiego najlepszego :-)
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym dostać od współpracowników taki prezent :-)
A muffinki po prostu uwielbiam. W przyszłym roku koniecznie muszę zasadzić truskawki!
Dziękuję :)
UsuńPrezent tym bardziej fajny, bo nie znoszę odcedzania np. ziemniaków ;)
Na pewno nie pożałujesz posadzenia truskawek! :)
To jak takie małe ciasta, idealne, zeby położyć na talerzu obok porannej kawy.
OdpowiedzUsuńMarta mi właśnie tak kojarzą się muffinki - z małymi torcikami ;)
Usuńsuper prezent :) a muffinki bardzo smakowicie się prezentują :)
OdpowiedzUsuń:) prezent bardzo super :D - można znaleźć w tchibo :)
UsuńFajne babeczki. Rozmarzyłam się, bo bym bardzo chętnie taką zjadła :-)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się ;))
UsuńUtrafiłam! Wszystkiego co najpiękniejsze dla Ciebie:) Spełnienia marzeń i dalej spełniania nowych. Wyznaczaj nowe cele i realizuj je krok po kroku. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ależ piękne życzenia - dziękuję! :*
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Zapraszam serdecznie na moje pierwsze rozdanie:)
UsuńPozdrawiam - posyłam uśmiech:)))
No to nabrałam ochoty na truskawkowe muffiny! Przeglądanie blogów jest jednak niebezpieczne :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie bociana jest niesamowite :)
Muffinki kuszące:)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis!
OdpowiedzUsuńZrobię je zrobię, już czuję ich świetny smak! wyglądają mega :) a zawsze chciałam zrobić swoje muffinki.
OdpowiedzUsuńzapraszam również do siebie :)
To naprawdę nic trudnego ;) a jakie pyszne!:)
Usuń