wtorek, 10 lutego 2015

Chleb orkiszowy ubijany - dobre zwieńczenie dobrego weekendu :)


Sobotni poranek i milion myśli w głowie.
Do zrobienia
ciasto urodzinowe dla Niego,
makaron zimowy w ramach MAKowej akcji,
chleb w ramach lutowej piekarni.
Do tego pomalowanie kilku ścian,
posprzątanie mieszkania
i dopilnowanie, by wszyscy dotarli na wieczorne kręgle
i by każdy te kręgle utrzymał w tajemnicy przed Nim.
Dzień pełen pracy,
wieczór pełen emocji i radości.
Widzieć, że druga osoba jest szczęśliwa i zszokowana* niespodzianką
- bezcenne!
To chyba większa radość niż samemu niespodzianek doświadczać. :)
Za to niedziela była przyjemnie leniwa,
z długim porankiem w towarzystwie tego pięknego i pysznego chleba orkiszowego.


Chleb do lutowej piekarni wybrała Ania z bloga Nie tylko na słodko.
A nad całą piekarnią tradycyjnie czuwa Amber.

Skład: 840 g mąki orkiszowej (u mnie pół na pół mąka orkiszowa 2000 i 720), 160 g razowej mąki orkiszowej (u mnie pszenna typ 750), 10 g świeżych drożdży, 20 g soli, około 800 g wody;

Wieczorem:
  • mąki mieszamy w misce, dodajemy i rozcieramy drożdże, dodajemy sól i wodę,
  • ciasto ubijamy na wysokich obrotach miksera, najlepiej końcówką do ubijania piany (można również hakiem), do momentu aż ciasto zacznie odchodzić od ścianek (u mnie nie zaczęło, ale może byłam za mało cierpliwa),
  • miskę przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do lodówki na noc;
Następnego dnia:
  • ciasto wyjmujemy z lodówki i zostawiamy na blacie na 2-3 godziny, by się ogrzało,
  • ciasto delikatnie wyjmujemy na omączony blat i obsypujemy je mąką,
  • dzielimy ciasto na cztery równe prostokąty,
  • ostrożnie, żeby nie naruszyć struktury ciasta, skręcamy ze sobą po dwa paski na kształt warkocza; w ten sposób powstaną dwa bochenki,
  • chleby przekładamy na blaszki lub tace wyłożone papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką, pozostawiamy do wyrośnięcia - mają prawie podwoić objętość,
  • piekarnik nagrzewamy wraz z blachą do pieczenia (w oryginalnym przepisie wraz z kamieniem) do 250 stopni,
  • piekarnik obficie spryskujemy wodą,
  • zsuwamy bochenek wraz z papierem na gorącą blachę, spryskujemy piekarnik, a po minucie powtarzamy tę czynność,
  • w sumie po 5 minutach zmniejszamy temperaturę do 210 stopni i pieczemy jeszcze przez 20-30 minut,
  • chleby studzimy na kratce.


Moje uwagi:
Ciasto po nocy, po wyjęciu z miski było wilgotne i bardzo rozciągliwe. Podsypałam sporo mąki, by nie kleiło się do rąk. Skręcanie warkoczy nie było trudne, jednak ciasto bardzo się wyciągało i stawało się coraz dłuższe. ;) Tym sposobem powstały mi dwa nieduże bochenki (rozcięłam jeden dłuuuugi), które zmieściły się na jednej blasze piekarnikowej, oraz kolejne dwa bochenki, które utworzyły literę Z. :D Tak się ciasto wydłużało, tak zaczęłam nim skręcać, że literka Z gotowa. ;)


Poza tym ciasto pięknie mi rosło, i w nocy, i na blaszkach i w piecu.
Chleb jest przepyszny! Bardzo go wszystkim polecam. :)
To jeszcze trochę chleba Zet ;)




* jeśli facet kilka razy z rzędu ma 0 punktów w kręgle to wiedz, że coś się dzieje :D

50 komentarzy:

  1. Smieszny ten chlebek Ci wyszedl, bardzo... pokretny. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No śmieszny, ale na szczęście nie narobiłam się ;)) a chleb był przepyszny :D

      Usuń
  2. Z jak zawodowe wykonanie :) Dziękuję za lutowe wspólne chwile, mam nadzieję, że niejedyne :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D albo z jak zakręcone wykończenie ;)
      Oj tak, koniecznie nie jedyne! :D
      Buźka :)

      Usuń
  3. ja niedługo robie komuś niespodziankę:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W stresie jesteś?
      A później ile będzie szczęścia!

      Usuń
    2. Koniecznie daj znać jak już będzie po wszystkim!
      Będzie super :)

      Usuń
  4. Alu,
    ile to miałaś pracy w weekend!
    Ale przyjemnej.
    A Twój chlebek bardzo mi się podoba.
    I jaki fantazyjny kształt.
    Pozdrawiam Cię i dziękuję za lutowe wypiekanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, pracowity był ;) ale te "nerwy", by wszystko się udało i pozostało w tajemnicy biją wszystkie fizyczne prace na głowę ;))
      Cieszę się, że Ci się podoba :)
      Gdybym zaczęła jakoś kombinować z tą literką to jeszcze bardziej by się porozciągał, więc wolałam już tak zostawić ;)
      Pozdrawiam ciepło i również dziękuję :)

      Usuń
  5. orkiszowe Z - bomba! ;-)))
    uśmiałam sie z przypisu * ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))
      Przypis to sama prawda ;))
      Agnieszko, a jak Twoje wypieki?

      Usuń
    2. ach, dzieci mi się znowu rozchorowały i nie miałam spokojnej głowy, więc nie piekłam. Ale zakwas dokarmiam cały czas i jest tak piękny, bąbelkuje i pachnie, że dziś w nocy nastawiam ciasto, już nie wytrzymam! dam znać!
      uściski!

      Usuń
    3. To dobrze, że zakwas tak zyje :)))
      Czekam na info i zdrówka Wam życzę :)

      Usuń
  6. Rzeczywiście, było bardzo intensywnie :) najważniejsze, że wszystko się udało i ta skrywana niespodzianka też! :)
    Chlebuś wielce oryginalny, wygląda pysznie i smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, najważniejsze, że się udało :)
      A takiego chlebka chyba jeszcze nie widziałaś, co? ;)))

      Usuń
  7. Bardzo zabawnie zakręcony, niemal jak cały Twój niespodziankowy dzień. Najważniejsze ,że chleb ma smak, o zapachu nie wspomnę, bo to oczywista oczywistość.POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, to smak jest najważniejszy, radość z pieczenia i radość z jedzenia. A tego nie zabrakło :))
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  8. śliczne bochenki, co za fikuśne kształty i ta apetyczna dziurka...dzięki za wspólne pieczenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziurka tez mi się spodobała :D
      Dzięuję, Wiewiórko!

      Usuń
  9. Zgadzam się całkowicie, że najprzyjemniej jest sprawiać radość innym i dziękuję za tak ślicznie kształtne bochenki :-)
    Do kolejnego spotkania w wirtualnej Piekarni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama też bardzo lubię być zaskakiwana niespodziankami, jednak widzieć radość bliskiej osoby to podwójne szczęście :)
      Bochenek "zetowy" jedyny w swoim rodzaju ;))
      Do następnego! :)

      Usuń
  10. Całkiem podobne do mojego :) Pyszny chleb!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz pozachwycam suę Twoimi :))
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  11. Dla Niego wszystkiego najlepszego:) ... dostać taki weekend + piękny chleb to naprawdę wspaniałe urodziny:). Dziękuję za wspólne pieczenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, Jolu :)
      Tak, chlebek idealnie się wpisał w ten ostatni weekend :)
      I ja dziękuję :)

      Usuń
  12. Rozbawiłaś mnie tym chlebem.:D
    Chlebowy Zorro!;D
    Mam nadzieję, że Jubilatowi udało się jednak zdobyć kilka punktów, mimo zaskoczenia.;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;))) a ja się zastanawiałam czy go pokazać ;) ale nie idealny kształt to przecież nie znaczy, że chleb nie jest przepyszny ;))
      Zorro mi się podoba! :D
      Udało się, udało, ale wiadomo, to była przede wszystkim zabawa, a nie rywalizacja ;)

      Usuń
  13. No kształtem przebiłaś wszystkie chlebki:-) Jestem pod wrażeniem tak pracowitego weekendu:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, mówisz? :D
      E tam, czasem takie dni się zdarzają u wszystkich ;) choć u mnie ostatnio pełno takich dni ;)

      Usuń
  14. Cudnie upieczony! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. pracujący dzień! chlebek fantastyczny-podoba mi się kształt:) dzięki i do następnego razu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie pracujące dni często dają satysfakcję :)
      Kształt ciekawy ;)
      Do zobaczenia za miesiąc :)

      Usuń
  16. Alu, muszę te Twoje cudne chlebki pokazać mojemu mężowi, bo u nas w domu to on jest od wypiekania chleba ;) Dziś zajadałam się pysznym żytnim ;) Wielka buźka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może ja powinnam zobaczyć jego wypieki? ;) Pochwal się jakimś na blogu :)
      Buziaki!

      Usuń
  17. Niespodzianka, chlebek, ciasto, miły wieczór - wszystko dla niego! Mam nadzieję, że Cię docenia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chlebek był dla nas ;)
      Myślę, że docenia :) i dba o mnie :)

      Usuń
  18. Chleb Zet jest rewelacyjny:-)! Dziękuję za wspólne lutowe pieczenie i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chleb zet jedyny w swoim rodzaju ;)
      I ja bardzo dziękuję :)
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  19. Alutka kocham Twojego Kota!!!!!!! :)
    A chleby uwielbiam!!!!
    Buziam:****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja myślę! :D Helki nie da się nie kochać ;)))
      Buziaczki, kochana :*

      Usuń
  20. Alutka kocham Twojego Kota!!!!!!! :)
    A chleby uwielbiam!!!!
    Buziam:****

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie Ci się udał ten ZET :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez zupełny przypadek, ale na szczęście wyszło i smakowało bardzo :)

      Usuń
  22. Alu, ale kształty! mam uśmiech od ucha do ucha :)) Fajnie wyszły i cieszę się, że smakowały!

    OdpowiedzUsuń
  23. Takie :przypadkowe" kształty mają swój urok :) Smakowity chleb, nie ma co :)
    Dzięki za wspólne chwile przy piekarniku :) Do następnego razu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jakie fajne zawijaski!!! Miękisz idealny :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...