Sprawy z moim M i działką (ogrodniczą) zajmują prawie cały mój wolny czas. Wybaczcie moją osłabioną blogową aktywność. Mam nadzieję, że w końcu nadrobię to i owo :).
Wyobrażacie sobie, że od dwóch tygodni nie ruszyła się sprawa z naprawą wodnej rury w pionie. Co ekipa to lepsza. Jak nie kierownik na rauszu to inni majster. Oto Polska właśnie. Dobrze, że mam w sobie jeszcze bardzo dużo luzu! :)
Za to mogę wyżyć się na działce - pracy huk :)
Wyobrażacie sobie, że od dwóch tygodni nie ruszyła się sprawa z naprawą wodnej rury w pionie. Co ekipa to lepsza. Jak nie kierownik na rauszu to inni majster. Oto Polska właśnie. Dobrze, że mam w sobie jeszcze bardzo dużo luzu! :)
Za to mogę wyżyć się na działce - pracy huk :)
Skoro wspomniałam o działce. Już rok temu przygotowałam o niej wpis. Nie wiem czemu nie opublikowałam go. Za to dorzucę kilka zdjęć i będzie bardziej aktualny ;). A myśli zawarte w nim wtedy nie straciły na aktualności...
Póki co, coś kulinarnego. Coś przepysznie kulinarnego. Jak jest rukola i pomidorki koktajlowe to musi być pyszne! Przepis przyuważyłam na bardzo kolorowym blogu green plums.
Skład: ryż arborio (ilość w zależności od ilości zjadaczy; ja dałam 1 szklankę - 2-3 zjadaczy), 200g szynki szwarcwaldzkiej, 2 cebule, kilkanaście pomidorków koktajlowych, porządna garść rukoli, 2 łyżki masła, bulion do podlania ryżu, kawałeczek żółtego ser, świeżo zmielony pieprz i sól
- cebulę kroimy w kostkę i szklimy na łyżce masła,
- szynkę kroimy w paseczki i dodajemy do cebuli, chwilę podsmażamy,
- wrzucamy ryż, mieszamy aż ryż wchłonie tłuszcz,
- dolewamy gorący bulion, często mieszamy,
- jeśli konsystencja nas nie zadowala znów dodajemy bulion, znów mieszamy...,
- jak miękkość ryżu nam odpowiada, dodajemy pomidorki pokrojone w ćwiartki i łyżkę masła, przyprawiamy pieprzem, porządnie mieszamy, by pomidorki się lekko rozgniotły,
- wyłączamy gaz, dodajemy rukolę, mieszamy,
- podajemy ze startym serem, posypujemy świeżo zmielonym pieprzem;
Przyznam, że dawno nie jadłam tak pysznego ryżu. Poza tym mokre pomidorki są dobrym ukojeniem w te upalne dni. Upał zdecydowanie do mnie nie przemawia. Nie funkcjonuję za dobrze wówczas.
Pamiętajcie, by dobrze oszacować ilość składników, bo jak coś zostanie... No odgrzewana rukola nie jest smaczna ;).
Na działce jabłonki zakwitły.
Wczesny obiad smakował wybornie pod chmurką. Nawet upał nie był tam odczuwalny za bardzo :)
Pamiętajcie, by dobrze oszacować ilość składników, bo jak coś zostanie... No odgrzewana rukola nie jest smaczna ;).
Na działce jabłonki zakwitły.
Wczesny obiad smakował wybornie pod chmurką. Nawet upał nie był tam odczuwalny za bardzo :)
Udanej majówki! Nieważne czy jesteście w pracy czy urlopujecie się :)
Świetna wiosenna propozycja na lekkie danie
OdpowiedzUsuńDokładnie taka jest ;)
Usuńzgadzam się z Tobą: rukola, pomidorki koktajlowe i żółty ser do tego - to nie ma wyjścia, musi być pysznie! powodzenia z remontowo-działkowymi zmaganiami:)))
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą: rukola, pomidorki koktajlowe i żółty ser do tego - to nie ma wyjścia, musi być pysznie! powodzenia z remontowo-działkowymi zmaganiami:)))
OdpowiedzUsuńGoh. bardzo dziękuję - powodzenie się przyda :)
UsuńObiadek-marzenie, na te upały;-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście upały u mnie się oddalają ;), ale obiadek i tak by pasował :)
UsuńDo mnie nie przemawia rukola, jakoś to nie mój smak ;) Ale poza tym brzmi kusząco!
OdpowiedzUsuńRównież życzę powodzenia w zmaganiach z działką i remontem.
A faktycznie, coś kojarzę, że to nie Twój smak :). Może za to surowy szpinak?
UsuńBardzo dziękuję :))
ależ fenomenalne to risotto. ja zawsze z lenistwa robię risotto z normalnego ryżu, ale chyba czas dorosnąć i kupić ten arborio. A wygląda cudownie, właśnie idealnie na taką pogodę jaka nas teraz rozpieszcza. Jabłonki oszałamiająco pachną, musi Ci tam być cudownie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki za rurę ;)
Monika
Wiesz, że też ciągle korzystałam z normalnego ryżu? A ten naprawdę jest fajny. Ja wolę jak wszelkie ryże i makarony były al dente i ten też przestałam gotować jak jeszcze nie zrobił się miękki. Smak świetny.
UsuńOj jest cudownie, czereśnie i śliwki nie zdążyły przekwitnąć, a jabłonki już zakwitły :)
Rura ma się ku lepszemu!! W końcu ;))
faktycznie w bardzo wiosennych barwach :)
OdpowiedzUsuńAlbo trochę w narodowych - gdyby nie ta zieleń ;)
UsuńPyszne pysznośći:) Uwielbiam rukolę, pomidory jeszcze bardziej więc musi być smacznie!:P Do zrobienia, jak już wrócimy do domku:) Powodzenia w zmaganiach remontowo-działkowych:) Uściski!
OdpowiedzUsuńMimi jest smaczne! Zrób koniecznie jak wrócicie z wojaży :) i daj znać jak smakowało.
UsuńDziękuję kochana. Ściskam!
pełnia wiosennych barw i witamin;)
OdpowiedzUsuńmajowe jabłonie uwielbiam!choć powoli delikatne płatki rozrzuca wiatr..na szczęście bez już w pełnym rozkwicie:))
:)
Usuńtak, płatki delikatnie opadają - trochę nam wylądowało w talerzach ;)
A bez pięknie pachnie dookoła - uwielbiam :)
Och, wybaczam... ale jak widzę sałatkę z rukolą to wolałabym, byś częściej coś pichciła :))
OdpowiedzUsuńHaha, dzięki za wybaczenie ;)
UsuńMam nadzieję, że szybciej zacznę więcej pichcić niż myślę ;)
Mmmm pycha ... ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę pycha - polecam!
Usuńjuż dodatek żółtego sera sprawia, że danie musi być dobre. Uwielbiam ostatnio żółty ser!
OdpowiedzUsuńŻółty ser dobry prawie do wszystkiego ;). A czemu ostatnio? Wcześniej nie lubiłaś? :)
Usuńwygląda pysznie, chyba też się pokuszę :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia z naprawa życzę :) tylko luz może człowieka w takim wypadku uratować :)
Wiosenne risotto to świetny pomysł. Aż zrobiłam się głodna, a już po śniadaniu :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, wiosenne i kolorowe danie!
OdpowiedzUsuń