piątek, 11 kwietnia 2014

Wyniki wiosennego konkursu!

Bardzo lubię ogłaszać konkursy,
bo wiem, że ktoś bardzo się ucieszy. :))
Dotychczas wszystkie nagrody były niespodzianką.
Tym razem jest inaczej.
Dzięki Shopalike oraz dzięki Garneczkom.
I super, bo nagrody są naprawdę śliczne.

Jak to zawsze u mnie,
nie ma losowań zwycięzców.
By coś wygrać trzeba się troszeczkę natrudzić.
Fajnie, że i tym razem chciało Wam się pomyśleć, pobawić w kreatywność.
Dziękuję. :)
Większość z Was poszła w klimaty sentymentalne.
Z przedmiotów chcielibyście znaleźć starocie, które kojarzą Wam się z babciami, mamami.
Nie raz wzruszyłam się czytając Wasze mejle.
Z nieprzedmiotów szukacie np. chęci do kucharzenia.
Poniżej publikuję niektóre zgłoszenia.
Mam nadzieję, że każdy w domyśle wyraził na to zgodę. :D

Póki co, do rzeczy!


O pomoc w wyborze zwycięzców poprosiłam Ajwonkę.
I dobrze zrobiłam.
Większość zgłoszeń była od osób, które w większym lub mniejszym stopniu poznałam w blogosferze i do danego zgłoszenia dopisywałam swoje wyobrażenia, twarz zgłaszającego itp. :)
Ajwonce wysłałam wszystko bez Waszych nicków.
Ajwonka rzetelnie oceniła każde zgłoszenie i tym sposobem nasze dwie głowy uradziły, że...


Nagroda I, czyli wybrane doniczki i wyciskarka do cytrusów wędruje do...


Agai,
która szuka:

"Wiem, wiem, że go kiedyś miałam. No przecież nie sprzedałam, nie pożyczyłam nikomu. Takich rzeczy się nie pożycza. Zresztą był tak bardzo mój, taki charakterystyczny, nikt by nie umiał z niego skorzystać. No gdzie to ja go… 
Kuchnia. No tak, w naszym pokoju nie ma, w salonie nie ma (wiem, bo tam mam chwilowo biuro), łazienka – no na tej powierzchni to nie ma szans. Musi być w kuchni! Dobrze, poszukam od razu, przy okazji trochę się ogarnie. O, i drzwiczki szafek umyję. Z obu stron, dokładnie. I te kamionki, i wazoniki z półek też, i nawet tego fajansowego zajączka, należy mu się. Ciekawe ile ma lat. Ze trzydzieści jak nic…. A ten wazonik to od Babci jeszcze. Tak się cieszyła, że mi się podobał…. No dobra, na półkach jest czysto, ale ciągle go nie znalazłam. A tak liczyłam, że może w którymś dzbanku…. 
W szafkach? Bez przesady, w szafkach jest porządek… Robiłam na święta jak wyrzucałam tamte dwa poobijane garnki. Wystarczy przetrzeć. Kto by go zresztą w szafki kuchenne wciskał?... 
A pod szafkami? Tam? Jakim cudem? Niemożliwe. Ale i tak trzeba na mokro, to sprawdzę…. Mówiłam, że tam nie będzie. Człowiek się zawsze łudzi… Tylko ten kawałek stłuczonego kubka się zapodział w kącie. Ale przynajmniej kurz starłam. To jak pod szafkami czysto, to jeszcze odsunę lodówkę. Tak do kompletu. Za lodówkę to różne rzeczy lubią wpadać…. Uff… Nie ma, no nie ma. Za zmywarką to już w ogóle nie ma szans. Gdzie to ja go mogłam… Pod kuchenką? No kpiny jakieś, ale dobrze, sprawdzę. Nie ma... NIE MA! 

Czy ktoś widział mój wolny czas?"

Agai poszukiwania wydały nam się tak bardzo uniwersalne, tak pasujące do każdego z nas...
No i ta puenta, na którą się czeka prze cały tekst... :)))

Nagroda II, czyli wybrany dzbanek wędruje do...



Kasi,
która szuka:

"Chciałabym zrobić zdjęcie, ale tego nie posiadam. Mogłabym narysować, ale nie umiem ;) Więc napiszę, bo tak najprościej (a prostotę bardzo cenię). W trakcie porządków chciałabym znaleźć pierścionek zaręczynowy! Data ślubu zaklepana, przygotowania w toku, ale my tak na opak, przeskoczyliśmy etap zaręczyn. Kuchnia to raczej nietypowe miejsce na oświadczyny, ale my jesteśmy nietypową parą. Nie musi być złoty z diamentem, może być z różowego plastiku z obrazkiem kucyka, ale fajnie byłoby chociaż przez chwilę być "pełnoprawną" narzeczoną :) To takie moje życzenie na wiosnę."

Kasiu, jak znajdziesz ten pierścionek to musimy o tym wiedzieć. :)

Ale, ale... Nie byłabym sobą gdybym...
nie przyznała nagrody niespodzianki, szytej na miarę,
takiej ode mnie. :)

Nagroda ta wędruje do osoby, która i mnie i Ajwonkę bardzo wzruszyła, czyli do...

która szuka:

"Babcia Ania z Wielkopolski była moja kulinarną idolką.
Nikt nie może się z nią równać.
W Jej starej kuchni królowały stare sprzęty.
Znałam każdy wzór na srebrnych, łyżkach i każdą nadpaloną deskę.
Jako mały brzdąc spędzałam z Nią każde wakacje.
Tam zrozumiałam, że gotowanie to pasja i przyjemność.
Że gotując nie można się spieszyć, można śpiewać i tańczyć.
Podczas wiosennych porządków chciałabym znaleźć gdzieś, w rogu szuflady, jedną starą łyżkę, jedną małą, wydzierganą przez Babcię, serwetkę.
Ale najbardziej chciałabym jeszcze raz z Nią coś ugotować.
Choćby kaszę mannę z sokiem malinowym.
I usłyszeć... jak nuci starą kołysankę.
I poczuć jej dłoń na swojej głowie."

Dziewczyny proszę o mejla z Waszymi adresami. :)))

GRATULUJĘ!

Inne Wasze poszukiwania, które przysporzyły mnie o ból głowy dokonując wyboru. :)

Olga:

Moja kuchnia do mnie gada,
Swe historie opowiada,
Sto lat prawie liczą sobie,
Więc opowiem je i Tobie.
Ma co gadać,
Skrzypną drzwiczki,
Tu suszyłam rękawiczki.
Zmokły zimą przy zabawie,
Brnęłam w zaśnieżonej trawie…
Jęk podłogi, o laboga!
Ile nóg, ile nóg,
Aż się wytarł stary próg.
Mruczy z cicha ma lodówka,
Gdzieś na półce dereniówka,
Stary zegar dźwięcznie bije,
Leci czas na łeb, na szyję…
Szumi woda, szepcze zupa,
Coś trzaśnie, coś chrupnie,
Nocą coś zastuka.
Moja kuchnia w starym domu
Codziennie coś gada,
Tu są moje korzenie
Te z dziada pradziada.
Co te ściany usłyszały
Nie powtórzą przecież
Śmiech, płacz,
Gorycz, radość,
Wojnę i wystrzały,
Strach, bojaźń,
Śmierć i smutek.
Wiele już widziały.
Miłość, narodziny,
Spotkania i swary,
A mnie nawiedzają
te kuchenne mary…

Dziś znalazłam filiżankę
I talerzyk mały.
Te, choć takie niepozorne,
Dużo powiedziały.
Przywołały Mamę, Babcię,
Ich moc i odwagę.
O tym co przeżyły obie
Można spisać sagę.

Chcę odnaleźć
W mojej kuchni
Wielką siłę kobiet
Mądrość, moc i niezależność.
Wiem już, jak to zrobię.
Może trochę w moim wierszu
Nazbyt patetycznie,
Cóż poradzę, czasem w kuchni
Bywa … onirycznie.


Katarzyna 

Miejsce :) No bo podobno to kobiety jest właśnie w kuchni, a ja jakoś zawsze bliższą więź czułam z sypialnią rano, salonem w ciągu dnia i łazienką wieczorem - a kuchnia? Jakoś nie zaiskrzyło...
Gotowanie to dla mnie sztuka, nie mam w tej dziedzinie ani garści talentu - no, może szczypta by się nazbierała, ale tym się raczej nie najemy ;) Dlatego właśnie na wiosnę chciałabym nawiązać płomienny romans z kuchnią, poznać ją lepiej, zrozumieć, zakochać się - bo zapewniam, serce mam równie pojemne jak żołądek...
 Nigdy nie miałam cierpliwości do całego tego krojenia, ugniatania, mieszania i przepisowego postępowania, ale w końcu to moja kolejna wiosna i nie jestem już studentką, ale żoną i mamą - czas więc uczynić z kuchni serce naszego domu...


Najbardziej chciałabym znaleźć tam swojego męża, który uwielbia gotować, a ostatnio wymiguje się, tłumacząc, że przecież to moje królestwo i on nie będzie się wcinał;-) Oczywiście to również dotyczy porządków...Posiadanie bloga kulinarnego nie zwalnia innych domowników do "umywania rąk";-) Pewnie nie o to chodziło w pytaniu;-))? Ale taki jest mój apel i moja odpowiedź w konkursie;-) 

Justyna

Ja to mam takie duże marzenie ale jak marzyć to na całego :D Chciałabym znaleźć... klucz do własnego M gdzie w końcu mogłabym pomalować ściany na kolory jakie mi się podobają i przybić gwóźdź gdzie mi się żywnie podoba... :)

Schocolla

zgłaszam Tak mniej więcej wyglądał kredens mojej babci... stał w kuchni na piętrze, byłam wpatrzona w niego jak w ołtarzyk... każda szufladka była wypełniona innym zapachem... pierwsza od góry była wypełniona ziołami, które babcia własnoręcznie zbierała, potem suszyła i pakowałan w lniane woreczki... ta ostatnia pachniała słodyczami, tam babcia chowała moje ulubione owsiane ciasteczka :) 
na  pytanie co  chciałabym  w mojej kuchni? odpowiadam: kredens  mojej babci Sefani!





Aneta

Robiąc wiosenne porządki w mojej kuchni chciałabym znaleźć komplet garnków. Może to banalne. ale brakuje mi porządnego kompletu garnków. Od lat gotuję w różnych, stalowych garnkach, które kupowałam pojedynczo, bo takie były mi akurat potrzebne. Marzy mi się komplet eleganckich garnków z wysokiej jakości stali nierdzewnej lub bardzo modnych ostatnio garnków z ceramiczną powłoką. Od zawsze uwilebiam piec i gotować, spędzam dużo czasu w kuchni i nowe garnki nie tylko cieszyłyby oko moje i wszystkich domowników, ale dałyby mi jeszcze więcej satysfakcji z przygotowywania potraw dla najbliższych:)


W kuchni chciałabym znaleźć ochotę do pieczenia i gotowania, którą gdzieś po drodze zgubiłam. Kiedy ją odszukam to pewnie znajdą się też chętne do zapełnienia brzuszki bliskich mi ludzi.


************

Jeszcze raz dziękuję za Wasz udział. :*

A z moich przyziemnych marzeń kuchennych - mam to samo co Kamila i Aneta. :)

28 komentarzy:

  1. Gratuluję dziewczynom! Trafny wybór szanownego jury. :)
    Niech żyje kreatywność!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wypadł ten konkursik :)
    Agai fajnie to napisała, tego czasu to ja ciągle szukam, wrednie mi go ktoś podkrada :)
    Buźka!
    Ps. garnki też mi się marzą :)
    A ta przystawkę do makaronu to może M. przywiezie z podróży hihihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opis Agai pasuje do każdego z nas, prawda? :)
      Ja to mam jeden garnek jeszcze po babci! I w zasadzie jest naprawdę w świetnym stanie ;)
      Bardziej marzę o całym kiciusiu niż o przystawce ;))

      Buziaki Kamilko, dziękuję za Twoje świetne zdjęcia!

      Usuń
  3. Jejku, jejku.
    A tak niewiele brakowało, żebym przeczytała to dopiero we wtorek...
    Zawstydziłam się, Ucieszyłam.
    Zachwyciłam wpisem Dreamu.

    Dziękuję, dziękuję, dziękuję!

    (I szukam dalej)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, że post szybko odczytałaś! Mam nadzieję, że doniczki dojdą przed świętami... Koniecznie daj znać. :)))

      Szukamy razem... ;)

      Usuń
  4. Z serca gratuluję Laureatkom!
    Trudny wybór miałaś Alutko! Agaja pięknie napisała :) wszystkie konkursowe "poszukiwania" bardzo mnie urzekły, niektóre wzruszyły...
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olgo, cieszę się, że zauważyłaś, że wybór nie był łatwy. :) Wiesz jakie to męki??? ;)
      :***

      Usuń
  5. Wszystkie propozycje poszukiwań świetne. A czas to każdemu by się przydał:-) Gratulacje dla zwycięzców:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak w większości nie szukamy rzeczy, przedmiotów... Szukamy czegoś więcej. :)

      Usuń
  6. No i jak ja bym wyglądała, na tle tych wspaniałych pragnień,
    ze zdjęciem czegoś, co znalazłam podczas porządków w kuchni, no jak?;)))
    Wzruszyłam się tym, co napisała Dreamu.
    Kilka drobnych zmian i mogłabym powiedzieć, że to ja napisałam:)
    Gratuluję ciekawych pomysłów i wygranych!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie dałaś nam szansy, byśmy ocenili jak byś wypadła :P
      W takim razie macie wspaniałe wspomnienia z Dreamu. :)
      Buziaki!

      Usuń
  7. gratulacje dla dziewczyn!!! wspaniałe i kreatywne... zazdroszczę talentu!!! :)
    A dla Ciebie Alu piątkowe buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach te blogowe talenty nasze.. :)))
      Buziaki poniedziałkowe Emko :***

      Usuń
  8. Oj! Dziękuję! Się wzruszyłam. Dziękuję Kapitule, że doceniła moją tęsknotę za dzieciństwem. Gratulucję Zwyciężczyniom, pozdrawiam Uczestników i Czytelników

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to wszyscy się powzruszali! ;)))
      I my dziękujemy za możliwość wzruszeń. ;)
      Uściski Dreamu!

      Usuń
  9. gratuluje szczesciarom :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, pieknie!
    wiedzialam co robie, nie mialam szans! :)
    Olga, co za wiersz! I te zdjecia! Ja tez chce sile tych kobiet! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lola, dziękuję :) zdjęcia autentycznie rodzinne :)

      Usuń
    2. Jury by oceniło szanse, Lolu. ;)
      Olgi wiersz niesamowity! Kolejna dawka wzruszeń. :)

      Usuń
  11. Wspaniałe pomysły! Serdeczne gratulacje dla Wszystkich z pewnym naciskiem na Zwycięzców.
    Alu, pozdrawiam Cię serdecznie :***
    JagiEnka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje dla Zwyciężczyń za kreatywność i świetne pomysły!
    oraz dla pozostałych uczestniczek:)
    i dobrze, ze nie wzięłam udziału, bo bym poległa przy Was, dziewczyny ;)
    Buziaki, Alu :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie sprawiłabyś ogromną przyjemność gdybyś udział wzięła. ;P ;))))
      Buziaczki Vikuś, dobrego tygodnia :***

      Usuń
  13. Fajnie czyta się te wszystkie kuchenne opowieści...każda inna..każda wyjątkowa :)
    Sprawiedliwa z Ciebie jurorka Alucho, powieść Agai rzeczywiście na nagrodę zasługuje !

    Pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No i masz! Miałam szczery zamiar wziąć udział w Twoim konkursie, ale tak mnie zaabsorbowały różne (najogólniej mówiąc) sprawy, że całkiem mi to wyleciało z głowy. Zaczęłam się nawet zastanawiać, co by tu... i na tym się skończyło.
    Ale stwierdzam, że konkurs świetnie wyszedł. Gratuluję zwyciężczyniom.
    A po przeczytaniu posta i komentarzy, olśniło mnie; chciałabym znaleźć w kuchni przepis na babkę tartą (tak ją nazywaliśmy), którą ucierał osobiście mój dziadek, a piekła babcia. To była babka na maśle z dodatkiem soku z cytryny, oczywiście była tam mąka i jajka - ale tylko tyle wiem. Wypróbowywałam różne przepisy. Niestety, za każdym razem to nie było "TO".

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...