Jak już wspominałam - nie jem / nie jadam jabłek. Tych surowych.
Sąsiedni poniemiecki dom Za Rzeką stoi pusty od 1,5 roku. Jest na sprzedaż. Razem z dużym podwórkiem, ogrodem i starymi drzewami owocowymi. Nie mogło tam zabraknąć jabłoni, których gałęzie całkiem śmiało pochylają się przez płot na ogród Ajwonki i Gie. Zaraz zaraz, na nasz ogród! ;)
Strasznie żal mi się tych pięknych jabłek zrobiło. Całe stosy zatargałam do Miasta. Załadowałam nimi lodówkę - niech grzecznie czekają na zainteresowanie. Tylko moje! A nie tych przeokropnych owocówek.
I wtedy Siwy przytargał mi kolejną porządną porcję tychże PYSZNYCH :P owoców z naszej podziadkowej miastowej działki.
Nie mam wielkiego gara, nie mam brytfanki. Na wiele, więc rat, w ciągu kilku dni smażyłam dżemy, zbierałam słoiki, a do tych jabłek wrzucałam co było pod ręką.
Dżem jabłkowo - gruszkowy:
Skład: 1kg owoców - już obranych i pokrojonych w kostkę - u mnie 4 sztuki maleńkich gruszek, a reszta to jabłka, 100 g cukru*, sok z cytryny do smaku - +/- z połowy cytryny;
- jabłka i gruszki obieramy, wykrawamy gniazda nasienne i kroimy w niedużą kostkę,
- całość wrzucamy do gara, skrapiamy cytryną i zasypujemy cukrem - mieszamy i wstawiamy na mały gaz,
- co jakiś czas wszystko mieszamy,
- gdy większość owoców się rozpaćka i odniesiemy wrażenie, że już zbyt często musimy mieszać ;) dżem w zasadzie jest gotowy,
- w zasadzie, bo można go tu jeszcze doprawić - cukrem i/lub cytryną,
- gorący dżem przekładamy do wyparzonych słoiczków i odwracamy do góry dnem lub tradycyjnie pasteryzujemy (gotujemy w garze na ściereczce przez około 15 minut);
Skład: 900g owoców - już obranych i pokrojonych w kostkę (w tym jabłka i 3 maleńkie gruszki); puree z dyni - 2 kubki o pojemności 200 ml, max 100 g cukru**, szczypta cynamonu;
- do puree dyniowego natchnęła mnie Gośka - jestem w szoku, że jest tak pyszne - smakuje jak bardzo słodziutka ugotowana marchewka, którą lubię przeogromnie;
- zgodnie z "dyspozycją" Gośki, pokrojoną w kostkę dynię (ze skórą, bez miąższu i pestek) układamy na blaszce, przykrywamy papierem do pieczenia i zapiekamy około 30 minut w temperaturze 180 stopni - do momentu aż dynia zacznie puszczać soki; po wyjęciu z piekarnika, ściągamy skórkę, a miąższ blenderujemy,
- ja byłam tą farciarą, że dostałam w prezencie pudełko pokrojonej w kostkę i obranej dyni! (Daro dziękuję) - taką też kostkę włożyłam do piekarnika i postąpiłam z ww. opisem,
- z jabłkami i gruszkami obchodzimy się tak samo jak w poprzednim przepisie - pokrojone zasypujemy cukrem, cynamonem, mieszamy i smażymy,
- gdy owoce będą prawie gotowe dodajemy puree dyniowe, mieszamy i smażymy jeszcze przez kilka minut,
- gorący dżem przekładamy do wyparzonych słoiczków i odwracamy do góry dnem lub tradycyjnie pasteryzujemy (jak wyżej);
*dla wielu z Was może to być mało, dlatego ilość cukru wedle upodobań :)
** i znów - według mnie MAX :) - jednak trzeba pamiętać, puree z dyni jest bardzo słodkie!
a resztę do gąsiora i cydr jak się patrzy ;)
OdpowiedzUsuńa ja durna najzwyklejszy kompot poczyniłam! no dobry jest, ale... ;)
UsuńA myślałam, ze jestem dziwna, że nie lubię surowych jabłek, a przetworzone kocham, nie jestem sama:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam dopóki nie opublikowała wspomnianego postu :) Zerknij jakie tam są komentarze... :))
UsuńFaktycznie, sporo osób ma takie upodobania, powinnyśmy założyć klub "surowym jabłkom mówimy nie!" :D
UsuńNaprawdę się zdziwiłam, że aż tyle nas ;)
UsuńDobry pomysł z tym klubem :)
domowe dzemory, najlepsze! :3
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
UsuńPrzyznam, że nie pamiętam kiedy kupiłam dżem ;)
A na mnie właśnie mrugają oczkiem takie dwa słoiczki! Jeszcze ich nie otworzyłam, bo mi żal:-)
OdpowiedzUsuńI czuje się jak gościu, bo rozumiem kto to jest Gie i Siwy i Ajwonka:-)
Jutro zapraszam do mnie, gdybyś przypadkiem przegapiła ważny wpis;-)))
Hahaha, a wiesz, myślałam o Tobie jak pisałam te moje skróty ;)
UsuńChyba lepiej się czyta z tą tajemną wiedzą? ;)
Kurde i zasnąć nie będę mogła teraz :P
A dżemorów niech Ci żal nie będzie! :))
Hej Alutka, moje słoiczki do połowy zjedzone. Nie otwierałam ich od razu, dopiero jak mąż wrócił, bo chciałam Mu pokazać:)Dla mnie mega słodkie:) Miłego dnia, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA zobacz jak w nich mało cukru! :)
UsuńTen dyniowy na pewno słodszy, bo dynia taka jest bardzo.
Miłego! :)
Uwielbiam domowe dżemolady, zawsze smakują :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak :) ja nie lubię tych podejrzanych dodatków w kupnych i zwykle są za słodkie.
UsuńPozdrawiam :)
Dżemory u mnie czekają grzecznie w rządku w piwnicy. Chyba niedługo zacznę otwierać, bo na co czekać, skoro zima przyszła :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie ma co czekać, bo jeszcze się dżemowy zniecierpliwią w tej piwnicy ;)
UsuńWitaj jak tu smakowicie ...dżemy moi je uwielbiają , jak tak dalej bede jeśc do do grudnia nic nie bedzie ,,....fajnie tu u ciebie bede zaglądac ..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam :) Rozgość się :)
UsuńTo może warto jeszcze zrobić zapasy np. z jabłek? ;))
Pozdrawiam ciepło!
Na jabłkowo-dyniową chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Częstuj się :)
UsuńPozdrawiam
moze nie w tym...ale w nastepnym roku muszę cos wykombinować z dyni:))))
OdpowiedzUsuńQro zaszalej jeszcze w tym z dynią ;) skombinuj jakąś niedużą co by pracy było mniej ;))
UsuńNo wreszcie zmieniłaś zdjęcie na "lepszejsze"!))))))
OdpowiedzUsuńAle, że co z tamtym było? Coś nie teges? ;))
UsuńNo wreszcie zmieniłas zdjęcie !))))
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne :-) Chętnie bym porwała jeden słoiczek :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A porywaj ;))
UsuńNo no Alucha ale z Ciebie gospocha!:) Ja przyznaję przetworów jeszcze nigdy nie robiłam...zobaczymy może w przyszłym roku się skuszę:) Buziaki
OdpowiedzUsuńHahaha :D Mimi, też byś tyle tego narobiła jakbyś widziała te biedne jabłka. Chociaż w sumie Ty byś je zjadła na surowo :))
UsuńA dżemy to nic trudnego!
Buziaki!
Wow! Jakie pyszności :)! Ja wczoraj dostałam od mamy dżem jeżynowy... :). Pycha!!!
OdpowiedzUsuńJeżynowy to dopiero pyszność! Nie jadłam takiego, a jeżyny lubię skubać na łące ;))
UsuńMuszę zrobić dżemik z dynią, są jabłka, gruszki i dynia .... Jutro sie zabieram. Dzięki za przepis. :)
OdpowiedzUsuńJest przepyszny - polecam! :)
UsuńChoć mi najbardziej smakuje... bez dyni :D
Jutro robię dżemik z dynia. Dzięki za przepis. :)
OdpowiedzUsuń