Muszę przyznać, że wybór był niełatwy!
W pewnym momencie zaczęłam się stresować: "kogo wybrać, kogo wybrać..."
Poza komentarzami, w których uzasadnialiście chęć przygarnięcia książki, dostałam całkiem sporo mejli.
Te nie do końca typowe (za które podwójne brawa!) publikuję poniżej.
Poczytajcie! Naprawdę warto! Ubaw miałam przedni. :D
Post poprzeplatałam zdjęciami z jednego mojego pracowego dnia.
Wiedziałam, że to październikowe południe będzie tam piękne. :)
Na pierwszy rzut wiersze:
Olga
List motywacyjny
Lepiej zdrowo się odżywiać,
Niż w przychodni wysiadywać!
Zatem chyłkiem, po kryjomu
wyrzucamy po kolei:
Wszystkie E i zagęstniki,
Konserwanty i barwniki,
Wypełniacze i garbniki,
Benzoesan i słodziki
I spulchniacze
i wzmacniacze,
Sztuczne wsady owocowe,
Glutaminian, cukier, sól
Chcemy być zwyczajnie cool!
Ale, ale, czemu chyłkiem?
Czemu nie z otwartym czołem?
Czemu jakoś tak pod stołem?
Przecież każdy już to wie!
U Aluchy Konkurs Zdrowy
Tu o sporach nie ma mowy
Pyszna książka jest w nagrodę
Jak żyć zdrowo, jak żyć pięknie:
„Zamień chemię na jedzenie”
Toż, to ważne jest szalenie!
Wyrzucamy więc świadomie.
I czytamy, książka w dłonie!
A ja też chcę zdrowo żyć
Wiotką i powabną być
Parę kilo muszę zrzucić
Z książki mogę się nauczyć
Jak to zrobić bardzo mądrze
Z chemią? Nigdy!
Z chemią? Skądże!
Książkę wygrać mam więc żądze
Czytać,
piec, gotować, zjadać
I przetwarzać i wekować,
Marynować i peklować,
Nie podsmażać lecz grilować
I przyprawiać i podawać,
Zdrowia sobie wciąż dodawać!
Nie chorować już tej zimy,
A jak będzie? Zobaczymy!
Czy Alutce się spodoba?
Czy autorce rękę poda
I podciągnie ją na podium?
Żeby książkę wygrywając
I zasady wszystkie znając,
Jadła smacznie i bez chemii,
Chroniąc także od glikemii
Swą rodzinkę odprężoną
Nie do końca też świadomą
Zagrożenia carcinomą!
Niż w przychodni wysiadywać!
Zatem chyłkiem, po kryjomu
wyrzucamy po kolei:
Wszystkie E i zagęstniki,
Konserwanty i barwniki,
Wypełniacze i garbniki,
Benzoesan i słodziki
I spulchniacze
i wzmacniacze,
Sztuczne wsady owocowe,
Glutaminian, cukier, sól
Chcemy być zwyczajnie cool!
Ale, ale, czemu chyłkiem?
Czemu nie z otwartym czołem?
Czemu jakoś tak pod stołem?
Przecież każdy już to wie!
U Aluchy Konkurs Zdrowy
Tu o sporach nie ma mowy
Pyszna książka jest w nagrodę
Jak żyć zdrowo, jak żyć pięknie:
„Zamień chemię na jedzenie”
Toż, to ważne jest szalenie!
Wyrzucamy więc świadomie.
I czytamy, książka w dłonie!
A ja też chcę zdrowo żyć
Wiotką i powabną być
Parę kilo muszę zrzucić
Z książki mogę się nauczyć
Jak to zrobić bardzo mądrze
Z chemią? Nigdy!
Z chemią? Skądże!
Książkę wygrać mam więc żądze
Czytać,
piec, gotować, zjadać
I przetwarzać i wekować,
Marynować i peklować,
Nie podsmażać lecz grilować
I przyprawiać i podawać,
Zdrowia sobie wciąż dodawać!
Nie chorować już tej zimy,
A jak będzie? Zobaczymy!
Czy Alutce się spodoba?
Czy autorce rękę poda
I podciągnie ją na podium?
Żeby książkę wygrywając
I zasady wszystkie znając,
Jadła smacznie i bez chemii,
Chroniąc także od glikemii
Swą rodzinkę odprężoną
Nie do końca też świadomą
Zagrożenia carcinomą!
Daria
Zamień chemię na jedzenie
Chemii w szkole nikt nie lubił
Wiele lat się na niej trudził
Trudne wzory i równania
Wśród uczniów nie miały brania
Teraz mamy nowsze czasy
Wycinają wszystkie lasy
Chemię sypią do jedzenia
Nie ma nic do powiedzenia
Hania, Staszek, Michał, Piotr
„Nasze żarcie to jest gniot!”
Co innego chemia w miłości..
Ona daje dużo radości
W życiu jest wręcz pożądana
Przyprawia skrzydła od samego rana
Uważaj więc co ukochanej podajesz
Żeby wszystkie „E” omijały jej talerz
Bo gdy się tylko zorientuje
Całą potrawę od razu wypluje!
Taki więc wniosek z tego wypłynął
Byś zapamiętał – dobrze by było..
Zamień chemię na jedzenie
Viki
Zdrowy jest Nieład Malutki
i ten konkurs u Alutki
Kto ją poznał ten jest rady
znajdzie dobre tu porady
Smarowidła , zapiekanki
śledzie, tarty, bakłażanki
jajka, ciasta, co do pracy
wszystko smaczne, wszystko cacy
wszystko smaczne, wszystko cacy
Te przepisy ma sprawdzone
oczy cieszą utrudzone
motywują też do tego
byś się zmienił, mój kolego
Zacznij czytać etykiety,
piecz se mięso i kotlety
wyrzuć chemię, ulepszacze
wnet poczujesz zdrową czaczę
Alutek zmotywował mnie do tego
żem bez Vegety już od lutego
Zamieniłam chemię na jedzenie
by mieć w zdrowiu powodzenie
Potrzebuję przepisu, nie jednego
książki dobrej-nic wielkiego
bo zapału u mnie wiele
Dawaj książkę, mój Aniele ;P
Wszystkie wiersze wywołały ogromny uśmiech na mojej twarzy, a Viki to nawet mnie wzruszyła! :P
Co wybrać, co wybrać...
Na drugi rzut jedno jedyne zdjęcie ;)
GosiAnko, padłam!:D
Co wybrać, co wybrać...
Na trzeci rzut pewna wyliczanka. :)
Chciałabym książkę od Alutki, bo:
chcę się zdrowo odżywiać!
Chcę się zdrowo odżywiać, bo:
1. argumentacja higieniczno-sanepidowska:
- chcę by z mej buzi pachniało od rana, nawet gdy Colgate i Orbit wysprzedana
- chcę by me własne niekontrolowane bąki, przypominały zapach skoszonej łąki
- chcę by produkt końcowy spożycia mojego, nie sponiewierał nosa cudzego!
2. argumentacja matczyno-żonina:
- chcę Młodym na żer rzucać tylko zdrowe, a chipsami z coca-colą karmić tylko krowę
- chcę by Mężaty polubił warzywka, a schabowy i golonkę kochał mniej niż swoją żonkę
- chcę by krągły bakłażanek i smukły selerek, stanowiły dla nas wszystkich pożywny deserek
3. argumentacja polityczna:
- nie chcem ale muszem ?
Wróć!
- i chcem i muszem
– chcem bom znacznie mądrzejsza niż "sprzed boreliozy"
- muszem, bo nie chcem usłyszeć "candida" diagnozy
4. argumentacja psychologiczna:
- chcę, bo bez niej, tej okropnie mądrej
książki, będę miała traumę, a czubek (ooops, ten od czubków chciałam
powiedzieć :) pieniążki
No dobra mała!! Koniec srutu tutu, ciamciu ramciu. Przechodzimy do sedna!!!
MAMY TWOJEGO KOTA!!
ŻĄDANIA: DAWAJ KSIĄŻKĘ!!
TERMIN: DEAD LINE - 9.12.2013
MIEJSCE I FORMA
PRZEKAZU: W MYŚL ZASADY: OBYWATELU! PAMIĘTAJ O SEGREGACJI ŚMIECI - KUBEŁ
KOLORU ŻÓŁTEGO NA ROGU SZTOLNIOWEJ I MAŁACHOWSKIEGO!!
Z GÓRY UPRZEJMIE DZIĘKUJEMY!
MAMMA MIA... OOOPS... ZNACZY SIĘ BRUNON MARCHEWKA
Mamma rozłożyła mnie na łopatki. :D A Was? :))
Co wybrać, co wybrać...
Były też osoby, które chcą książkę nie dla siebie.
I to, czwarty rzut:
Damian
Dlaczego to Ja powinienem wygrać tą cudowną książkę ???
A to dlatego ze zamierzam być "Tatą na pełen etat"
Tak się jakoś ułożyło ze po latach poszukiwań niczym Ted znalazłem żonę Co za tym idzie żyje z przeświadczeniem że sprowadzę na ten pokręcony świat potomstwo w niedługim czasie. Jako że moja spektakularna kariera zawodowa nie rozwija sie na razie tak jak sobie to założyłem będąc będąc kawalerem - zarabiam mniej niż małżonka. Starając sie być małżeństwem "partnerskim" ustaliliśmy ze w dużej części to ja wykorzystam urlop rodzicielski. I co będę na tymże urlopie robił - oczywiście gotował. A że z doświadczenia kuchennego wiem że większość jedzenia jakim nas sie karmi tudzież sami sie opychamy jest zwyczajnie wbijaniem sobie samemu gwoździa. Postanowiłem że na ile to możliwe oszczędzę tego swojemu potomstwu i postaram sie wpoić w nie zdrowe nawyki żywieniowe.
Reasumując powierzając takową książkę w moje ręce wesprzesz politykę prozdrowotną kraju że o polityce prorodzinnej nie wspomnę :)
A to dlatego ze zamierzam być "Tatą na pełen etat"
Tak się jakoś ułożyło ze po latach poszukiwań niczym Ted znalazłem żonę Co za tym idzie żyje z przeświadczeniem że sprowadzę na ten pokręcony świat potomstwo w niedługim czasie. Jako że moja spektakularna kariera zawodowa nie rozwija sie na razie tak jak sobie to założyłem będąc będąc kawalerem - zarabiam mniej niż małżonka. Starając sie być małżeństwem "partnerskim" ustaliliśmy ze w dużej części to ja wykorzystam urlop rodzicielski. I co będę na tymże urlopie robił - oczywiście gotował. A że z doświadczenia kuchennego wiem że większość jedzenia jakim nas sie karmi tudzież sami sie opychamy jest zwyczajnie wbijaniem sobie samemu gwoździa. Postanowiłem że na ile to możliwe oszczędzę tego swojemu potomstwu i postaram sie wpoić w nie zdrowe nawyki żywieniowe.
Reasumując powierzając takową książkę w moje ręce wesprzesz politykę prozdrowotną kraju że o polityce prorodzinnej nie wspomnę :)
Wpraszam się na konkurs jeśli można:-), bo bardzo podoba mi się
nagroda:-). Chciałabym zrobić świateczny prezent mojej mamie i tacie,
którzy powinni przeczytać właśnie tę książkę. Moi rodzice nie do końca
zdają sobie sprawę z tego, że jesteśmy tym co jemy. Choć ciągle im
tłumaczę, że w dzisiejszych czasach muszą czytać etykiety produktów,
które kupują to oni wciąż o tym zapominają i znajduję u nich w lodówce
np kiełbasę nafaszerowaną całą tablicą Mendelejewa lub śmietanę, która
nie jest śmietaną. Albo kupują jogurt mojej 3 letniej córce z syropem
glukozowym w składzie. Ta książka jest stworzona dla nich, oni muszą ją
przeczytać. I jeśli nie wygram to i tak tę właśnie pozycę dostaną pod
choinkę:-). Książkę sama również zamierzam przeczytać ( mam nadzieję, że
rodzice pożyczą mi :-) ).
Wie Pani co nie udziele Pani na to
odpowiedzi ,ale teraz jest Pani zdrowa i to w 100% bardzo doświadczoną
pacjentką z bardzo wielkim tragarzem doświadczenia,wiec już sama Pani
wie na czym polega życie z kochanym jedzeniem,, :)
To jest w skucie moje życie bez wiedzy zdrowej żywności .Nie zawsze przestrzegam diety bo mimo ,że jestem szczupła kocham jeść i to wszystko ,ale mam taki bardzo wielki żal do lekarzy dlaczego nie powiedzieli w prost ZDROWA ŻYWNOŚĆ bo to przyczyna Pani bóli wiem wiem wrzody żołądka to od nerwów ,ale wiem też ,że nie tylko bo też od jedzenia .Czy musiałam tyle cierpieć ,aby jakiś Pan od pijawek uświadomił mi co mam jeść i musiałam znosić te wstrętne pijawki ,aby zrozumieć błąd w żywieniu :(((((((Dlatego popieram głośne mówienie ,pisanie o zdrowej żywności i niech ludzie wprost mówią jakie mają dolegliwości z nie zdrową żywnością !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!To nie wstyd przyznać się do jedzenia nie zdrowej żywności wstyd to jest niewiedza ZDROWEJ ŻYWNOŚCI . Musze dodać ,że od czasu przestrzegania diety nie boli nic nawet jednej tabletki nie zjadłam :)
Mam nadzieje ,że nie zanudziłam ,ale jakoś musiała o tym napisać.
Pozdrawiam serdecznie .Lucyna :) a i jeszcze dołączę zdjęcia z początkiem mojej wiedzy o zdrowej żywności :)"
Byli też inni, którzy pomyśleli o swoich dzieciach. :)
Co wybrać, co wybrać...
***********
Do
wyboru chciałam już zaangażować osoby trzecie (w tym Helę), ale
ostatecznie decyzja jest moja. W końcu twardym trzeba być, a nie
miętkim. ;))
Nagroda #1 wędruje do...
Olgi!
Za jej piękny wiersz. :)
Nagroda #2 wędruje do...
Olimpii!
Prezent dla rodziców przemawia do mnie bardziej niż prezent dla dzieci.
W końcu skoro Wy już jesteście świadomi, to i Wasze dzieci będą. :)
Nagroda #3 wędruje do...
SITWY!*
czyli do Anulki (La Parapet) i Krysi (Opakowana)
Dziewczyny
w komentarzach umówiły się, że jeśli wygrają książkę, to jedna drugiej
ją prześle. Krysia wspomniała nawet, że jak dostanie ją od Ani, to może
prześle ją dalej. Może warto więc zacząć tworzyć komitet kolejkowy? :D
I czy ta sitwa nie jest dowodem na to, że w blogowym świecie dzieją się cuda? :)))
Proszę Was o adresy. W tym tygodniu wysyłam nagrody! :)
Żałuję,
że nie mam jeszcze więcej nagród. :( Jednak nie ma co marudzić. ;)
Książki są AŻ trzy (dziękuję wydawnictwu Znak za przesłanie dwóch
egzemplarzy!).
Na
koniec chcę Was zaprosić do przeczytania przygody Lucyny, mojej cichej
czytelniczki. Jej perypetie zdrowotne ewidentnie wskazują, jak ważną rolę
odgrywa w naszym życiu jedzenie.
Dla leniwców zaznaczyłam ważniejsze kwestie. :)
"Witam serdecznie:) Jestem bardzo cichutką czytelniczką Pani
bloga.Napisanie wiadomości zmotywował mnie tytuł zdrowy konkurs. Nie
chodzi o to ,że chce uczestniczyć w konkursie. Mam okazję podzielić się
wiadomością i braku wiedzy o zdrowej żywności.
Od paru lat to znaczy jeśli się nie mylę około 12 miałam bóle w różnych okolicach ,ale przeważnie okolice brzucha. Na początku byłam pewna ,że to wina nie regularnego jedzenia:( Postanowiłam jeść częściej i w mniejszych ilościach. Czasami bywało tak ,że przez około 3 miesiące nic nie dokuczało.Lata mijały ,a moja waga zaczynała spadać (mam 164wz. i 45kg) byłam załamana bo kochała jeść i jadłam wszystko. Po urodzeniu 3 dziecka, a było to 8 lat temu moje dolegliwości bólowe były coraz boleśniejsze i coraz to częstsze:(Był czas ,że bóle były okropne ,trwały nawet do dwóch tygodni :( Co najmniej raz w roku wylądowałam w szpitalu .Podali jakieś kroplówki ,zastrzyki - bóle mijały i po paru godzinach wypisali do domu. Chodziłam do lekarza zapisał lekarstwa i jak by były trafne bo bóle przeszły ,ale nie było wyjaśnione z jakiej przyczyny. Mijały kolejne lata .... Zmieniłam lekarza rodzinnego wreszcie Pani doktor zabrała się za porządne leczenie. (tak mi się wydawało) Badania ,różne prześwietlenia itp :( Kolejne tabletki,antybiotyki itp. Po dwóch latach leczenia przybierałam na wadze i to mnie ucieszyło wreszcie 50 kg :))))Tabletki itp mogłam odstawić bo ponoć byłam zdrowa :) W zeszłym roku znowu zaczął się koszmar i to taki straszny :( Jechałam autem do szkoły po córkę .Dostałam silny atak bólu w okolicy żołądka ...Po jakimś czasie ustępował.Musiałam chodzić do pracy czy bolało czy nie , o moich dolegliwościach i tak już wszyscy wiedzieli bo byłam blada, nie było możliwości iść prosto tylko lekko pochylona do przodu bo w takiej pozycji nie było strasznego bólu .Pewnego razu koleżanka z pracy powiedziała ,że jej córka chce wypróbować leczenia pijawkami bo ma problemy z miesiączkami itp . Zaciekawił mnie temat no i postanowiłam z moim mężem ,że to ostatnia moja deska ratunku ,a może się uda załagodzić bóle - nie do końca byłam przekonana ,ale nie miałam nic do stracenia jedynie pieniądze.Po rozmowie w Panem od pijawek byłam oszołomiona ,byłam zdenerwowana i już sama nie wiedziałam w co mam wierzyć :(Po pierwsze musiałam zrobić wszystkie badania ,krew prześwietlenia usg itp. Co się okazało miałam wrzody żołądka :(((((( Teraz było wiadomo jakie są przyczyny moich dolegliwości . Pan od pijawek powiedział tak ,,Pomogę Pani ,ale musi Pani mi w tym pomóc - po pierwsze ZDROWA ŻYWNOŚĆ,, i te słowa mnie zaszokowały kurcze pomyślałam sobie jaka zdrowa żywność przecież jem chyba zdrowo bo nie objadam się smażonymi rzeczami lecz tylko posiłki gotowane itp. Miałam 10 kuracji pijawkami od tego czasu starałam się przestrzegać diety ZDROWEJ ŻYWNOŚCI.Pijawki wspominam okropnie ból,krwawienie w okolicy gdzie pijawki wypijały krew itp. ale jestem szczęśliwa bo NIC NIE BOLI . Po jakimś czasie znowu pojawił się ból i to taki ,że wylądowałam w szpitalu co się okazało przepuklina pępkowa .Miałam od razu zabieg przy okazji wycieli ,torbiel koło jajnika i wyrostek robaczkowy:) Na obchodzie podszedł lekarz i zadał pytanie ,,Miała Pani leczenie pijawkami ,, odpowiedziałam tak ,,Właśnie zauważyłem ,że ma Pani piękne blizny po wrzodach,, lekko się uśmiechnęłam i byłam szczęśliwa bardzo szczęśliwa :) Powiedziałam tak ,,Panie doktorze dlaczego przez parę lat leczenia ,męki z bólami ,żaden lekarz nie powiedział tego ,abym zdrowo się odżywiała????????!!!!!!!!!!!,,
Od paru lat to znaczy jeśli się nie mylę około 12 miałam bóle w różnych okolicach ,ale przeważnie okolice brzucha. Na początku byłam pewna ,że to wina nie regularnego jedzenia:( Postanowiłam jeść częściej i w mniejszych ilościach. Czasami bywało tak ,że przez około 3 miesiące nic nie dokuczało.Lata mijały ,a moja waga zaczynała spadać (mam 164wz. i 45kg) byłam załamana bo kochała jeść i jadłam wszystko. Po urodzeniu 3 dziecka, a było to 8 lat temu moje dolegliwości bólowe były coraz boleśniejsze i coraz to częstsze:(Był czas ,że bóle były okropne ,trwały nawet do dwóch tygodni :( Co najmniej raz w roku wylądowałam w szpitalu .Podali jakieś kroplówki ,zastrzyki - bóle mijały i po paru godzinach wypisali do domu. Chodziłam do lekarza zapisał lekarstwa i jak by były trafne bo bóle przeszły ,ale nie było wyjaśnione z jakiej przyczyny. Mijały kolejne lata .... Zmieniłam lekarza rodzinnego wreszcie Pani doktor zabrała się za porządne leczenie. (tak mi się wydawało) Badania ,różne prześwietlenia itp :( Kolejne tabletki,antybiotyki itp. Po dwóch latach leczenia przybierałam na wadze i to mnie ucieszyło wreszcie 50 kg :))))Tabletki itp mogłam odstawić bo ponoć byłam zdrowa :) W zeszłym roku znowu zaczął się koszmar i to taki straszny :( Jechałam autem do szkoły po córkę .Dostałam silny atak bólu w okolicy żołądka ...Po jakimś czasie ustępował.Musiałam chodzić do pracy czy bolało czy nie , o moich dolegliwościach i tak już wszyscy wiedzieli bo byłam blada, nie było możliwości iść prosto tylko lekko pochylona do przodu bo w takiej pozycji nie było strasznego bólu .Pewnego razu koleżanka z pracy powiedziała ,że jej córka chce wypróbować leczenia pijawkami bo ma problemy z miesiączkami itp . Zaciekawił mnie temat no i postanowiłam z moim mężem ,że to ostatnia moja deska ratunku ,a może się uda załagodzić bóle - nie do końca byłam przekonana ,ale nie miałam nic do stracenia jedynie pieniądze.Po rozmowie w Panem od pijawek byłam oszołomiona ,byłam zdenerwowana i już sama nie wiedziałam w co mam wierzyć :(Po pierwsze musiałam zrobić wszystkie badania ,krew prześwietlenia usg itp. Co się okazało miałam wrzody żołądka :(((((( Teraz było wiadomo jakie są przyczyny moich dolegliwości . Pan od pijawek powiedział tak ,,Pomogę Pani ,ale musi Pani mi w tym pomóc - po pierwsze ZDROWA ŻYWNOŚĆ,, i te słowa mnie zaszokowały kurcze pomyślałam sobie jaka zdrowa żywność przecież jem chyba zdrowo bo nie objadam się smażonymi rzeczami lecz tylko posiłki gotowane itp. Miałam 10 kuracji pijawkami od tego czasu starałam się przestrzegać diety ZDROWEJ ŻYWNOŚCI.Pijawki wspominam okropnie ból,krwawienie w okolicy gdzie pijawki wypijały krew itp. ale jestem szczęśliwa bo NIC NIE BOLI . Po jakimś czasie znowu pojawił się ból i to taki ,że wylądowałam w szpitalu co się okazało przepuklina pępkowa .Miałam od razu zabieg przy okazji wycieli ,torbiel koło jajnika i wyrostek robaczkowy:) Na obchodzie podszedł lekarz i zadał pytanie ,,Miała Pani leczenie pijawkami ,, odpowiedziałam tak ,,Właśnie zauważyłem ,że ma Pani piękne blizny po wrzodach,, lekko się uśmiechnęłam i byłam szczęśliwa bardzo szczęśliwa :) Powiedziałam tak ,,Panie doktorze dlaczego przez parę lat leczenia ,męki z bólami ,żaden lekarz nie powiedział tego ,abym zdrowo się odżywiała????????!!!!!!!!!!!,,
To jest w skucie moje życie bez wiedzy zdrowej żywności .Nie zawsze przestrzegam diety bo mimo ,że jestem szczupła kocham jeść i to wszystko ,ale mam taki bardzo wielki żal do lekarzy dlaczego nie powiedzieli w prost ZDROWA ŻYWNOŚĆ bo to przyczyna Pani bóli wiem wiem wrzody żołądka to od nerwów ,ale wiem też ,że nie tylko bo też od jedzenia .Czy musiałam tyle cierpieć ,aby jakiś Pan od pijawek uświadomił mi co mam jeść i musiałam znosić te wstrętne pijawki ,aby zrozumieć błąd w żywieniu :(((((((Dlatego popieram głośne mówienie ,pisanie o zdrowej żywności i niech ludzie wprost mówią jakie mają dolegliwości z nie zdrową żywnością !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!To nie wstyd przyznać się do jedzenia nie zdrowej żywności wstyd to jest niewiedza ZDROWEJ ŻYWNOŚCI . Musze dodać ,że od czasu przestrzegania diety nie boli nic nawet jednej tabletki nie zjadłam :)
Mam nadzieje ,że nie zanudziłam ,ale jakoś musiała o tym napisać.
Pozdrawiam serdecznie .Lucyna :) a i jeszcze dołączę zdjęcia z początkiem mojej wiedzy o zdrowej żywności :)"
Lucynę bardzo serdecznie pozdrawiam i dziękuję za jej opowieść. Może komuś pomoże? :)
* Tu, w komentarzach, przeczytacie rozmowę dziewczyn. :)
P.S.1 Wszystkie cytowane opisy zawierają oryginalną piswonię.
P.S.2 Czy ktoś wybiera się może w tym miesiącu do Ikei i coś by mi kupił? :) Agaju, dziękuję :*
P.S.1 Wszystkie cytowane opisy zawierają oryginalną piswonię.
O-nie-mia-lam! Jak bum cyk cyk - pierwszy raz w zyciu wygralam cos! Jako polowa sitwy i w imieniu sitwy - dziekuje! Ania La Parapet niech wysyla adres a my sie potem zmowimy jak mi to przeslac a ja puszcze dalej, jak sie deklarowalam.
OdpowiedzUsuńOniemialam tez od talentow poetyckich. Od zdjec i od opowiadania Lucyny....
Krysiu! Wierzyć mi się nie chce, że pierwszy raz. ;))
UsuńCieszę się, że się cieszysz. :***
Widzicie? Krysia prześle dalej! Zapisywać się w kolejkę. :))
O rany! Ta wiadomość zdecydowanie "zrobiła mi" dzisiejszy dzień! :-) Dziękuję i oczywiście po lekturze ślę książkę w świat :-) ! Niech zdrowie się szerzy jak należy! :-)
UsuńNie dość, że "zrobiła" Ci dzień to nawet zarymowałaś! :)))
UsuńGratuluję sitwo droga! :*
Krysiu, co z zakwasem??? Odkładać, wysyłać?
naprawde pierwszy raz! Gdzies pisalam, jak wygralam 60 funtow na loterii i jak to poszlo, a tak poza tym to chyba nie liczy sie £1 czy 2 na zdrapkach, a konkursy to juz w ogole. La Para - jestem w PL do 9 stycznia, przeczytasz do wtedy?
UsuńAlu - zakwas, matku bosku, zapomnialam. juz lete wysylac adres! dzieki.
Gratuluję dziewczyny:***
UsuńA faktycznie, czytałam o tych funtach. ;)
UsuńNo, dzięki za mejla. :P Później odpiszę, ustalimy termin dostawy. ;)
idem sobie popłakać, przyjdem jak ochłonem :(
OdpowiedzUsuńmamma bylas boska!
UsuńMia nie puakaj......jestem pod wrażeniem Twojej motywacji!!!
UsuńPostawię Ci kawosza!!:*
Mammisiu :(, bo ja wyrzuty sumienia będę mieć :(
UsuńSama widzisz jaki miałam ciężki wybór!
Lepiej do Krysi w kolejkę się zapisuj :P
Margo, dobra duszo!! :)
UsuńAlutka, Ty nie przesadzaj z tymi wyrzutnikami :)
Mammo, ja pod większym wrażeniem jestem niż Margo :PPP
UsuńMama, chodź przytulę Cię :)
UsuńMamma Mia - wysle CI! I nagroda bedzie :))
Usuńjacie, jakie Wy wszystkie jesteście fajowe ;)
UsuńNo widzisz. Nie mazgaić mi siem tutaj! :P
UsuńGratki dla Zwycięzców!!!!!
OdpowiedzUsuńTak czułam,ze Olga wygra,Ona jest MISZCZEM w wierszach!!
Szczerze powiem Ci Alutku, dobrze,ze nie brałam udziału ,nie miałabym żadnych szans w tym konkursie:))))
Tylko bym się załamała po wpisach Dziewczyn i Chłopaków, że brak u mnie totalnego talentu:PP
Dobrego dnia Kochana Alutko:*****
Wiersz Olgi był cudny i porządny. ;)))
UsuńSzczerze Ci powiem Margoś, dobrze, że nie wysłałaś nic, bo kolejne zgłoszenie to większy stres bym miała. ;)))
Dobrego kochana :***
No widzisz jak się rozumiemy :))))
UsuńJakbym nie wygrała to bym umarła z rozpaczy:DDDD
Doczytałam ps 2:)) Alutko,jakby co to daj znać,chętnie się przydam:)
UsuńNo i kolejna by tu rozpaczała :P
UsuńMargoś, ale wiesz, ja to tak przy okazji bym chciała coś. ;) To dodatkowo z wysyłką się wiąże do mnie, więc wiesz. ;)
Mam blisko Alutko,jeśli Ci czegoś trzeba,wal śmiało:)
UsuńJuż z Agają pogadałam. :))
UsuńDziękuję kochana :***
Gratulacje Okga!
OdpowiedzUsuńGratulacje Wszycy!
viki mamma ... no nie stane z wami w szranki, lepiej lypne zza firanki. SZACUN.
aLutka wspolczucia! za to zes sobie taki konkurs zorganizowala:))
ja musialabym losowac.
wstaje w zdecydowanie lepszym humorze, a to mi dzis bardzo potrzebne:**
Lamiaaaa a ja myślałam,że Ty jeszcze śpisz kochana:)
UsuńDołączam do Twojego dobrego humoru:****
Lamisiu, dziękujem za współczucia! Rozumiesz mnie jedna. :P
UsuńCieszę się bardzo, że masz dobry humor! :***
Padłam:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny i chłopcy- byliście rewelacyjni!
Przegrać z wami to zaszczyt:)
Gratuluję Zwycięzcom!!!
Alutko, świetny miałaś pomysł na ten konkurs:)
<3 <3<3<3<3<3<3<3<3<3
No! To jest postawa godna pochwały i braw! Dziękuję Vikuśku moja :***
Usuń♥♥♥♥♥♥♥ :P
O matko, rewelacja! Ależ się ubawiłam, czytając Wasze odpowiedzi! Alutka, gratuluję Ci tak udanego konkursu i takich zdolnych uczestników :)
OdpowiedzUsuńAaa i nie mogę się napatrzeć na zdjęcia w tym poście, szczególnie pierwsze... cudowna była jesień w tym roku!
Gosiu, dziękuję za przemiły komentarz! :)
UsuńKonkurs, konkursem, najważniejsze, że uczestnicy dopisali. :)))
Bardzo lubię te zdjęcia. Pierwsze, trzecie... Wszystkie! To naprawdę piękne miejsce jest. A szpital.
Uwielbiam jesień. Zwłaszcza taką.
Pozdrawiam ciepło!
Tak! Zdjęcia cudnej urody :)
Usuńz tego "podiumowego" wrażenia zapomniałam napisać :)
szczególnie kiedy za oknem jest to co jest :(
Gratulacje dla wszystkich. Podziwiam inwencję! Pytanie z drugiego punktu - mam blisko i mogę..
OdpowiedzUsuńAgajo, prawda? Uczestnicy zaszaleli! :)))
UsuńIkea przy okazji ma być, a nie specjalnie. :D
Wielkie gratulacje :)))
OdpowiedzUsuńeNNko, uściski! :***
UsuńO rety!!!! Dziękuję Alutka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam rano przez chwilę internetu i już nie mogłam się doczekać kiedy awarię usuną wreszcie! Wchodzę i co widzę? Wygrałam! Pierwszy raz!
Gratuluje Tym, z którymi dzielę podium :*
Gratuluję Wszystkim Uczestnikom świetnego konkursu!
Dziękuję Wam za miłe słowa :)
Ale mam fajny dzień od rana!!!!!!!
Buziaki :*
Buziaki OLGA!!!!
Usuń:***
Nno! Dla takich emocji warto robić konkursy. :D
UsuńOlgo, ale Ty też pierwszy raz coś wygrywasz? No to tym bardziej się cieszę! :)
Miłego dnia dziewuszki :*
Olgo- wysoko podniosłaś poprzeczkę:)
UsuńGratulacje:*
Dzięki Dziewczyny!
Usuń:***
dobrze, że tuszu wodoodpornego użyłam dziś rano ::)))
OdpowiedzUsuńale fajnie było brać udział w takim fajnym konkursie!
i pytanie do Olgi - czy Ty już wydałaś jakiś tomik wierszy?? jeśli nie, to najwyższa pora :)
gratuluję i jakby co to podsyłaj co smaczniejsze kąski ;)
:PPP
UsuńO to to! Tomik Olgo wydaj i zrób konkurs, w którym będziemy mogły go wygrać, co nie Mamma? :D
Mamma- byłaŚwietna!!!
UsuńNIE RYCZ:)
Mamma, to był jednorazowy wyczyn! Ja prosty fizyk jestem :P
UsuńCzasem mi się Lepieje udają u Rybci jak jest specjalna okazja ;)
Swoją drogą świetnie się bawiłam układając ten wierszyk :)))) To wszystko za sprawą Alutki!
Alutko, to tak nieskromnie zapytam - kiedy następny konkurs???? ;)))))))
Olgo, ja ekonomistka, więc nie mogłam Cię pobić ::::)))))
Usuńviki, ja nie tyle byłam, co jestem świetna :::DDDDDD
Polly kazała mi tak mówić, że podobno jak tak będę sobie wmawiała, to w końcu w to uwierzę :)
Mamma- poprawiam się- Jesteś Świetna, Super i Seksowna:)
Usuńmoże być? ;PPP
na dobry początek, pewnie, że może :D
UsuńMamma jesteś CUDOWNA!!!!!!!
Usuńja Was ajlowju!!! :D
UsuńFariatki sfariofane! Opuścić sieć na kilka godzin... :P
UsuńFszystkie przecież jesteśmy śfietne! Nie trzeba sobie tego fmafiać!!!
WOW, no nie wierzę, szczerze nie miałam bladego pojęcia, że mam jakąś szansę na wygraną wśród tylu fajnych pomysłów jak zdobyć tę książkę:-). Kocham poniedziałki i rogal na twarzy już będzie przez cały dzień:-). Jupi, jupi, jupiiiiiiiiiiiiii :-). Gratuluję pozostałym wygranym i super było wspólnie walczyć o taką fajną nagrodę:-). Książka jest dla mojich kochanych rodziców, niech stanie się ich kuchenną biblią:-) i jeśli mogę podać do nich adres to będzie super:-)
OdpowiedzUsuńps. opowiadanie Lucyny super:-), a zdjęcia przypominają mi o tym jaką piękną jesień mieliśmy tego roku:-)
Olimpio, ale Twój pomysł też był świetny! :)
UsuńPewnie, że mogę wysłać rodzicom. Odezwij się do mnie na @ to ustalimy szczegóły tego niecnego planu. :D
P.S. Zgadza się, historia niesamowita.
A jesień była cudna!
zasłuzone nagrody, wiersze były genialne ! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę Kromeczko ;))
UsuńFantastyczne teksty!:))
OdpowiedzUsuńOgromne gratulacje dla zwycięzców oraz wszystkich uczestników!
Świetna akcja Alutko, same korzyści:)
Żałuję, że się nie wyrobiłam z czasem, żeby wziąć udział w konkursie. Lubię bardzo takie zabawy:)
Serdeczności:*
Też tak myślę, Alu! Fantastyczne. :))
UsuńJa też bardzo żałuję. Mam nadzieję, że przy następnej okazji nie odpuścisz. :)
Uściski :*
Dobrze że ja z tej gorącej wody,bo gdzie ja takie wiersze bym napisała:)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, tylko jeden wiersz dostał nagrodę. :P
UsuńPrzepiękny i mądry konkurs,a odpowiedzi wspaniałe!"Ala mądrala"- tym razem bez żadnej ironii!Jestem z Ciebie dumna Alicjo!
OdpowiedzUsuńMy Ją uwielbiamy, proszę Pani:)
UsuńSerdecznie pozdrawiam :*
Bardzo uwielbiamy Alutkę!!
Usuńcieplutko pozdrawiam:*
my nawet jej imieniem swoje dzieci nazywamy :)
UsuńDziękuję Ajwonko droga! ;)))
UsuńViki, Ty tu się nie podlizuj, nagrody już rozdane. :P I mi Ajwonki nie postarzaj "Paniami", co nie Ajwonka? ;))
Margo, następna! :P
Mamma, dobrze prawi. :P
:***
ja nazwę wnuki nawet
Usuńi nawet jak będą pci menskowatej;PPP
Ciekafe co na to rodzice fnukuf! :P
UsuńGratulacje dla Laureatek, hmmm, idę podyskutować z Mikołajem o zdrowiu ;D
OdpowiedzUsuńKoniecznie, dreamu, koniecznie! :)))
UsuńDziewczynki zwyciężczynie - gratulacje! Się naprawdę postarały. A Sitwa... Nie mam słów. Szerzy się fariactfo wef tem budyniu. :D
OdpowiedzUsuńTakie cudne fariactfo to siem może szerzyć! :D
UsuńDziękuje bardzo za pozdrowienia "Paniom"Viki i Margo!Witam w fan-klubie Alutki,ale ja będę Prezeską,dobra?
OdpowiedzUsuńłojezuuuu
Usuńa ja pomyślałam, że Ajwonka to mama Aluchy
:)))))))))))
ok, Ajwonko, będziesz prezeskom;PPP
Viki, ja też tak myślauam... :PPP
UsuńAle skoro Ajwonka kce być prezeskom... Tylko prezeskom czego? :D
aLucha, bidoku, to Ty nie wiesz kim jest Twoja matka ????
Usuń;PPPPPPPP
Teraz to ja już nie wiem kim JA jestem! :PPPPP
UsuńDziewczyny, przed chwilą dostałam moją nagrodę! Jupi!!!!!! Z dedykacją!
OdpowiedzUsuńKsiążkę na razie przekartkowałam, zapowiada się bardzo interesująco. Alutka dodała zgodnie z obietnicą zdrowe drobiazgi, które bardzo mi przypadły do gustu. I Hela pomagała pakować paczkę :)
Dziękuję Alutko!
Alu jakie cudne zdjęcia:-) Gratuluję zwycięzcom konkursu:-)
OdpowiedzUsuń