środa, 21 stycznia 2015

Kapuśniak bez mięsa z komosą ryżową i tęsknota za zimą


Wychodzę zwykle na ostatnią chwilę.
Maszeruję więc dość szybko,
z torebką przerzuconą przez ramię,
z siatką na ramieniu (termos z kawą, śniadanie drugie i trzecie),
ręce wciąż pozostają wolne.
Mogą więc przyspieszać ten chód.
W połowie drogi jest mi gorąco.
Ściągam czapkę,
luzuję szalik,
odpinam kurtkę.



W pracy od razu otwieram okno.
Odtajam :)
Nie jestem z tych co narzekają na pogodę,
nie denerwuje mnie deszcz,
widzę plusy płynące z tej ciepłej zimy,
ale ja po prostu tęsknię za mrozem!
Za zimnymi policzkami,
za śniegiem skrzypiącym pod butami...
i za tym, by zimowa zupa smakowała jeszcze bardziej!

Skład: 400 g kapusty kiszonej, 300 g posiekanej białej kapusty, 5 ziemniaków pokrojonych w kostkę, 1 duża marchewka pokrojona w kostkę, 100 g komosy ryżowej, kilka sztuk suszonych grzybów, kilka sztuk suszonych pomidorów, 1 łyżka masła, 1 łyżeczka miodu, liść laurowy, ziele angielskie, pieprz ziarnisty, pieprz mielony (ja dałam biały), po dużej szczypcie: lubczyku, szałwii, rozmarynu; sól, 3 łyżeczki sosu sojowego i ostra wędzona papryka;
  • do 3l wrzątku wrzucamy: masło, grzyby, komosę, ziemniaki, marchewkę, białą kapustę, miód, szałwię i lubczyk,
  • doprawiamy pieprzami, rozmarynem, wędzoną papryką (spora szczypta), solą i sosem sojowym,
  • gotujemy 40 minut po czym dodajemy pokrojoną kapustę kiszoną i pokrojone w paski suszone pomidory,
  • gotujemy 20 minut.


Tęsknicie za zimą? :)

Przepis wg Anny Czelej.

33 komentarze:

  1. O, taki kapuśniak to bym zjadła!
    Za zimą, o dziwo, tęsknię. Kiedyś nie lubiłam, teraz poskrzypiałoby się śniegiem, no. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem smacznego ;)
      Za długo zimy nie ma, więc pewnie stąd ta tęsknota. Ja chyba zawsze zimę lubiłam, albo nie kojarzę żebym nie lubiła ;) jeśli jakakolwiek pogoda mnie męczy to upał :)

      Usuń
  2. kapusniak wyglada wysmienicie! zdecydowanie sprobuje. komose od niedawna uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Lolu :)
      Komosa, najstarsza z kasz podobno. :) Ja staram się wszystkie kasze jeść w miarę regularnie, ale różnie mi to wychodzi. Czasem mam na nie fazę, by później je odłożyć na wyższą półkę ;)

      Usuń
  3. Przeważnie gotuję kapuśniak bez mięsa, dlatego ten mi się bardzo podoba :)
    Spróbuję z komosą!
    Za zimą nie tęsknię, ale wolałabym mały mróz i słońce, niż ponure dni z deszczem i bez światła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem przyzwyczajona do kapuśniaku na wędzące ;) lubię taki, ale bardzo lubię też zupy bez mięsa, żeby to mięso ograniczyć trochę...
      W sumie to jesienną pogodę mamy tej zimy ;) mówią, że w lutym ma przymrozić, ja na to czekam ;)

      Usuń
  4. bardzo!codziennie jej wypatrujemy a ona nawet płatka śniegu nie chce nam zostawić...
    kapuśniak kocham...mogę prosić jedną miseczkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! Wredota jedna! Może jakieś czary, by zima przyszła? ;)))
      Częstuj się :))
      Ja bardzo lubię mocno kwaśne zupy :)

      Usuń
    2. Ja też.miałam 5 miesięcy jak mama nakarmiła mnie kapuśniakiem,po tym jak oplułam ją rosołem z gołębia ;-)od tamtej pory to moja ulubiona zupa.

      Usuń
    3. 5 miesięcy! Szacun :D

      Usuń
  5. uwielbiam kapuśniaka, szczególnie po wizycie u babci, kiedy podsuwa mi wszsytko pod nos :)
    Wygląda bardzo smakowicie :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babciny kapuśniak najlepszy! :)
      Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Tak dawno nie jadłam kapuśniaka! I nigdy nie próbowałam w połączeniu z komosą, to spróbuję, ominę tylko suszone pomidory, bo nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izabelo, nadrabiaj stracony kapuśniakowy czas ;)
      Suszone pomidory dodają kwaskowatości, więc dodaj więcej kapusty albo soku z niej :)

      Usuń
  7. Zjadłabym, bo ostatnio mięso mi nie smakuje :) A za zimą już nie tęsknię, zdecydowanie czekam na wiosnę :) Buziole!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi smakuje, ale czasem za dużo jem mięsa.
      Mimo, że śnieg u nas spadł to mi i tak mało ;)
      Buźka!

      Usuń
  8. uwielbiam kapustę w każdej postaci ;) a ten kapuśniak wygląda jak marzenie! Gdybyś byłą bliżej wpadłabym i pożarła! :)
    ostatnie zdanie przeczytałam inaczej niż je napisałaś... mianowicie "Tęsknicie za mną?" ... i bardzo się zdizwiłam widzą odpowiedzi przeczące! ;)))))
    Buziaki wielkie Alu :*********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... ta odległość! Ja bardzo lubię wszystko co kwaśne :)
      Haha, przynajmniej się dowiedziałam, że Ty czasem tęsknisz za mną ;)
      Buziaczki Emuś :***

      Usuń
  9. Zimę lubię ale tylko podziwiać przez okno,jednak taka pogoda jak teraz jest rozwala mnie całkowicie.Czekam na troszkę mrozu i śniegu więc chyba skuszę się na Twój kapuśniaczek.Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima podziwiana zza okna jest piękna. Ja dodatkowo lubię ją czuć ;)
      Smacznego, Halszko :)

      Usuń
  10. Jak to ładnie napisałaś. Niby nic, taki opis codzienności, a miło mi było wyobrazić sobie Ciebie goniącą do pracy :)
    Masz racje, że taki np. kapuśniak (mniam) zimą "pełną gębą" smakuje o niebo lepiej. Ale i tak zachęciłaś mnie do tej zupy tylko, że z komosą to u nas będzie słabo :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atko, bardzo się cieszę, że tak skromnym opisem mogłam pobudzić Twoją wyobraźnię :))) Ty masz ją ogromną!
      Ja komosę (i inne rzadziej spotykane produkty) kupuję w necie. W sklepach mam dostęp do nich, ale są droższe.
      Buźka :)

      Usuń
  11. Tęsknimy i to baaaaardzo!
    Dzisiaj trochę u nas sypnęło śniegiem i od razu świat stał się ładniejszy:)
    Ja też staram się nie narzekać na pogodę, ale jak w środku zimy
    cały czas siąpi deszcz, to nie mam ochoty wychodzić z domu.
    A kapuśniak to ja bardzo chętnie, szczególnie, jak mocno kwaśny.:)
    I zimowe zupy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miało być: A zimowe zupy smakują o wiele lepiej, po spacerze, na którym człowiek porządnie zmarznie.;)

      Usuń
    2. Mimo, że w piątek spadł śnieg, ja nadal tęsknię!
      W piątek wracaliśmy nocą do domu i nawet policzków nie miałam porządnie zimnych. Ech ;)
      No to Ci się zrobił skrót myślowy :D
      Baaaardzo kwaśne są najlepsze :))

      Usuń
  12. Zupka bardzo w moim stylu :) Ja również marzę o zimie, śnieg i słońce to cudowne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śnieg i słońce mogłyby być przynajmniej przez cały jeden zimowy miesiąc ;)

      Usuń
  13. To już teraz wiem, że ten śnieg dzisiaj to Twoja zasługa;-) A kapuśniak to my uwielbiamy, ale niestety tylko na żeberkach:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to moja sprawka ;) ale chyba za słabo podziałałam ;), bo coraz słabiej ze śniegiem.
      Ale widzę, że moje posty mają moc sprawczą... Trzeba to wykorzystać ;)
      Ja też kapuśniak lubię na mięsie, ale przekonałam się, że czasem można z niego zrezygnować. A masło fajnie natłuszcza zupkę :)

      Usuń
  14. Dziękuję za przepis, zupka na zdjęciach wygląda przepysznie! Już pozwoliłam sobie "pozyczyć" przepis :))))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...