poniedziałek, 26 stycznia 2015

Pomidorowe śledzie i co na świątecznym stole gości?

Święta były już miesiąc temu,
ale czy to znaczy, że nie można o nich pogadać? :)
Można.
Tym bardziej, że mam zaległy przepis świąteczny,
który idealnie nada się na wciąż trwający karnawał.
Sałatka śledziowa pomidorowa.



Odkąd sięgam pamięcią na naszym ZaRzekowym stole wigilijnym były te same dania.
Zupa grzybowa, pierogi z kapustą i grzybami, karp smażony,
śledzie w oleju i osobno w occie, sałatka jarzynowa, śledziowa z burakiem, makiełki...
Czasem ktoś próbował przemycić coś nowego.
A to inną rybę, a to śledzia w innym wydaniu.
Chyba nic z nowości nie powróciło na stół w kolejnych latach.
Zastępowały je kolejne dania.
Na chwilę.
W tym roku nowością u nas był... barszcz (!)
tradycyjnie zawsze grzybowa,
tym razem były dwie zupy.
Kolejną nowością były dzisiejsze śledzie.
Pyszne.
Przepis do powtórzenia.
Czy znów pojawią się na wigilijnym stole?
Okaże się za rok. :)
Barszcz i grzybowa będą na pewno!



Skład: 500 g filetów śledziowych, 300 g koncentratu pomidorowego, 2 średnie cebule, 2-3 ząbki czosnku, 100 ml oleju rzepakowego, kilka kropli tabasco, łyżeczka cukru, łyżeczka octu ryżowego, liść laurowy, pieprz i sól;
  • filety moczymy 1-2 godziny lub do momentu uzyskania odpowiedniej ich słoności,
  • cebulę obieramy i kroimy w kostkę, szklimy ją na odrobinie oleju rozgrzanego na patelni,
  • czosnek drobno siekamy,
  • koncentrat, tabasco, olej, ocet i cukier; dokładnie mieszamy,
  • do marynaty dodajemy śledzie (pokrojone w paski), czosnek, liść laurowy i cebulę,
  • całość mieszamy i odstawiamy do przegryzienia się;


Śledzie wypatrzyłam u Berniki.
A jak to wygląda u Was ze świątecznymi daniami?
Tylko tradycja? Są nowości, które zagościły na dobre? :)

40 komentarzy:

  1. Uwielbiam śledzie! Więc na pewno jak zawsze skorzystam i z tego przepisu Alutko:)

    U mnie chyba tradycyjnie od lat,coś tam zmieniam,dodaję lub odejmuję ale jedno jest pewne robię mnie wszystkiego!
    Barszcz też jest u mnie,grzybowej nie robię ale na Wigilii u kogoś jadałam,pyszna:)) śledzik,karp,kapusta z grochem,z grzybami,krokiety,uszka,makówki,ziemniaki w łupinkach....pewnie o czymś zapomniałam napisać ale jak sobie przypomnę to wpadnę jeszcze :DDD
    Buziolki kochana:****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo, ja też uwielbiam! Dziś kupiłam w rybnym gotową sałatkę śledziową z buraczkami. Taką na wagę, więc naiwnie ufam, że ma lepszy skład niż te popularne sałatki ze sklepowych półek (nie lubię ich, mają w sobie tyle octu, że fuu).

      O tak, z ilością nie ma co przeginać! U nas grzybowa jest na rosole z samych kapeluszy, nie ma żadnych warzyw. To taki esencjonalny wywar. Do tego grzanki i łazanki. Dziwię się, że nie mam tego przepisu na blogu.
      Jak robi się kapustę z grochem? Nigdy nie jadłam. A ziemniaki w łupinkach to tak po prostu? Też tego nie ma u nas. :)
      Buziaczki i dobrej nocy :****

      Usuń
    2. Tak Alutko,tak po prostu,bardzo nam smakują do kapustki czy karpia:) nawet nie wiem dlaczego je podaję,po prostu od zawsze je pamiętam,że są na stole:))
      Kapusta ugotowna +groch ugotowany=wymieszać:DDDD (przyprawić )

      No i miałam nowość na stole:))) Twoją sałatkę śledziową!!
      Dobrej nocy Alutko:*

      Łazanki,że makaron? Mnie łazanki kojarzą sie z daniem:))

      Usuń
    3. Słyszałam, że w niektórych domach je się właśnie ziemniaki. Ja ziemniaki uwielbiam pod każdą postacią, ale w wigilię nie jadłam ;)
      A kapusta to słodka czy kiszona? Ta do grochu :)

      A pisałaś mi jak smakowała tamta sałatka? Bo już nie pamiętam ;)

      Tak, że makaron ten kwadratowy :)
      Łazanki jako danie z kapustą uwielbiam :D dawno nie jadłam.

      Dobrej nocy Margoś :*

      Usuń
    4. U mnie w domu rodzinnym zupa grzybowa była zawsze z robionymi własnoręcznie łazankami.

      Usuń
    5. No oczywiscie,ze smakowała nam sałatka!!:)

      Kapusta kiszona Alutko:)

      Grzybową tez jadamy z makaronem ale rurkami:))

      Dobrej nocy Alutko:**

      Usuń
    6. Super :))
      Muszę spróbować tej kapusty :)
      Co dom to inne obyczaje ;)
      Dobrej nocy Margoś :***

      Usuń
  2. Takich śledzi to jeszcze nie jadłam. U nas tradycyjnie Mąż robi śledzie po swojemu :-) Inaczej zupełnie...
    Spokojnej nocki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na śledzie jest milion sposobów. Chyba ;)
      Wzajemnie, Kasiu :)

      Usuń
  3. A moze byc BEZ czosnku? Nie ma czegos takiego w mojej kuchni i w moim zyciu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, że może :)
      No co za obraza na mały niewinny czosneczek ;))

      Usuń
    2. Ale jest zdrowy :-) Pewnie Anna nie skusi się na zupę czosnkową? ;-) Pozdrawiam

      Usuń
    3. A w zyciu! Moj tez ma zakaz, choc lubi. Nie tylko z lozka, ale i z domu bym wyrzucila. :)

      Usuń
    4. Czyli to o smród chodzi? Czy o smak też? Bo wiesz, jak sama zjesz to i u męża nie wyczujesz :P
      Ja czosnek bardzo lubię, a zapach duszonego na patelni, albo pieczonego... ach ;)

      Usuń
  4. Ostatnio odkrywam nowe sposoby na śledzie, tego też nie znałam, chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam fazy na śledzie. Potrafię ich nie jeść kilka miesięcy, a później nadrabiam ;))

      Usuń
    2. Robiłam! Mniam :)
      dziękuję :*

      Usuń
  5. Takie śledziki ciekawie się zapowiadają, pycha! U nas ostatnimi laty wigilijny wieczór spędzamy w różnym gronie, więc i dania wigilijne różnie wyglądają, zawsze jest jednak pysznie i rodzinnie :) Buziaki! U nas dziś spadł śnieg a ja wypatruję wiosny hihihih

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że pysznie i rodzinnie, no i masz zawsze urozmaicenie tego świątecznego wieczoru. ;)
      Rano też zobaczyłam śnieg, ale już było na plusie :( cały dzień chlapa i deszcz.

      Usuń
  6. Ja przyznam, że na Wigilijnym stole lubię tradycję. Przez cały rok robię różne śledzie, ale te świąteczne pojawiają się tylko w okresie Świąt. A takie pomidorowe do nich właśnie należą od zawsze, tylko nie dodaję czosnku i tabasco.;) Ponieważ Wigilię spędzam w różnych domach, czasami w dwóch na raz;), to i potrawy się różnią, więc mam i barszcz, i grzybową czystą z łazankami, i grzybową zabielaną z pierogami.:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tradycja jednak najważniejsza i te smaki, które są właśnie tylko w Wigilię. My bardzo lubimy smażonego karpia, więc mama kupiła go kiedyś w trakcie roku, ale to w ogóle nie przypominało TEGO smaku. Od tej pory, karp tylko na święta. :)
      Mama nigdy nie robiła barszczu czerwonego, uważała, ze nie umie. Na Wigilię nie musiała robić, bo tradycja u nas to grzybowa (czysta z łazankami, a od kilku lat z grzankami). Teraz postanowiła zrobić barszcz i to był taki smak, że wszyscy się zajadali! W styczniu "musiała" go zrobić znów ;)))
      Grzybowa z pierogami?? ;)

      Usuń
    2. Też się dziwiłam, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam pierogi, normalnej wielkości, w zupie, ale już się przyzwyczaiłam.;) U mnie nie ma Świąt bez smażonego karpia i barszczu.:)

      Usuń
  7. Śledzie zawsze i wszędzie, uwielbiam. Popróbuję Twoich:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Mała łyżeczka za bardzo na smak nie wpłynie, więc spokojnie można ją usunąć ze składu ;)

      Usuń
  9. Świąt nie obchodzę, ale śledzie bardzo lubię, te na pewno są smaczne :D... Spróbuję takie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledzie są pyszne nie tylko od święta przecież ;))
      Pozdrawiam, Abi :)

      Usuń
  10. U mnie już 3 rok z rzędu śledzie na zielono i po kaszubsku(na czerwono)
    W tym roku moja siostra zrobiła śledziki korzenne-pychotka,miła odmiana dla podniebienia:)
    Przepis z chęcią zapisuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zielono to jakie?
      Nie jestem fanką korzennych smaków, choć i tak przekonałam się do cynamonu :)

      Usuń
  11. Sa przepyszne!!!
    mama meza w celach urozmaicenia sledzia dodala przecier i od tego momentu nikt nie chcial jesc inyych!
    a teraz jest 'bez dwoch zdan' popisem wigilijnym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli śledź się przyjął i zadomowił na dobre. Ten z przecierem oczywiście ;)

      Usuń
  12. A dlaczego mama nagle i całkowicie bez doświadczenia zrobiła barszcz?Ciekawostka przyrodnicza!Otóż "przez żołądek do serca" i znając to przysłowie podjęła niezwykłe ryzyko!Mama bohaterka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A chyba tak jakoś pasowało ;) ale dlaczego Ajwonkaa się o to pyta? :P
      A ciekawe do czyjego serca przez ten żołądek, wspomniana mama chciała trafić :D

      Usuń
    2. Alutka ,no retoryczne pytania zadajesz:)))
      Przecież wiadomo:DD

      Usuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...