Są! Są! Są! Już całkowicie pogrzebałam nadzieję na ich zdobycie, a tu proszę! Pojawiły się znienacka przed moimi oczami i to oczywiście w miejscu najmniej oczekiwanym. Nigdy nie podejrzewałabym ich o przebywanie właśnie tam :)
Wyczaiłam JE w tvn-owskiej "rewolucji na talerzu" (tak tak, oglądam to). Pierwszą serię się nimi zachwycałam, drugą patrzyłam tęsknym wzrokiem... Przeszperałam neta, by je znaleźć. I nic. I nigdzie. I jakby kamień w wodę, czy coś ;) i co? I już prawie zdążyłam zapomnieć o tych cudeńkach, a tu proszę! Jedne leżą, drugie stoją na marketowym regale (!), a wszystkie się prężą przede mną, chcąc zwrócić na siebie uwagę wśród innych - szklanych, drewnianych, metalowych. Ale jak dla mnie to żadne im nie dorównują, a już zwłaszcza te najdroższe :)
P.S. Kurna, do niebieskiego potrzebuję odpowiednią sól, która by się chciała mielić i chrzęścić przy tym miło :)
wyglądają jak kurki do kranu, ale piękne!
OdpowiedzUsuńteż w pierwszej chwili myślałem że to kurki :)
OdpowiedzUsuńDaNoN
Jakby nie było, tok rozumowania dobry :) kurki, ale nie od wody ;)
OdpowiedzUsuńOdjechane kurki... solniczo-pieprzniczki w sensie, że się tak wyrażę. Z takim sprzęciorem to dopiero będziesz wywijała harce w kuchni, droga Alutko. I tak byłaś niedościgniona, lecz na chwilę obecną niszczysz towarzycho pozostawiając za sobą same zgliszcza. Madzia Gessler może już zzzzzielenieć z zzzzzazdrości. Kontrolnie puszczę jej esa, żeby poznała swe miejsce w szeregu. Ona teraz hajtaniem się pogrązona jest okrutnie z ziomalem, co to mu pikawa trochę nie domaga czy hydraulika może...
OdpowiedzUsuńco niektórzy zamiast się wyMANdrzać, rozejrzeliby się za ową solą niezbędną do niebieskiego! :P
OdpowiedzUsuńŚliczne!:) Cuda takie w kuchni po prostu! Muszę po urlopie poszukać jakiś ładnych, nie no, nie będę odgapiać;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają - ja je uwielbiam! :) jakbyś chciała odkapić to kupiłam je w carreofurze - ok. 8zł za sztukę :D
OdpowiedzUsuń