To nic, że to nie ja go gromadzę (może kiedyś?).
Jest on nieodłącznym elementem kuchni Za Rzeką. Ajwonka zaczęła go zbierać za czasów PRL-u - wówczas kosztował grosze i było tego sporo w GSach :) nadszedł kapitalizm i piękne naczynka po prostu zniknęły. Gdzieniegdzie w Cepelii bądź w 1001 drobiazgów można było wyłapać jakieś pojedyncze sztuki i to najczęściej tylko w większych miastach.
Od kilku lat znów można przebierać, wybierać i to w wielu wielu różnych wzorach - niebieskich w kropki, niebieskich w ciapki, niebieskich w kwiatki.... O co chodzi z tym wszędobylskim niebieskim? ;) no dobra, są jeszcze brązy i KOLOROWE kwiatki, ale ja i tak zostanę przy starym dobrym PRL-owym piaskowym, o! :)
No to jeszcze se popatrzcie se:
No to jeszcze se popatrzcie se:
Gary na wypasie. W sam raz by się nadawały do mojej obory. Żeśmy teraz ze szwagrem świnie wypędzili i pustkami świeci. Kombajn na zewnątrz trzymamy więc jakoś wnętrze trza by zagospodarować. Taki zestawik jak znalazł! Babcia rentę 5-go dostaje. Jak wszystkiego na Radio Maryja nie wyda to sobie taki sprawimy!
OdpowiedzUsuńI jak tam gary na wypasie? Pewnie nie udało się przechwycić renty :P
OdpowiedzUsuńi nawet naczynia z mojego miasta u Ciebie znalazłam ;)
OdpowiedzUsuńStary dobry paskowy bolesławiec - coraz trudniej taki znaleźć. Lubię bardzo!
UsuńA u Ciebie ceny niższe czy nie bardzo?;)
na kiermaszach tańsze, tak nie wiem, zobacz sobie na stronie producenta, na pewno taniej niż w Cepelii
Usuńhttp://ceramicboleslawiec.com.pl
Stronkę znam, ale dobrze, że mi przypomniałaś o niej - dzięki!
Usuń