poniedziałek, 12 września 2011

bobowy bób


Ajwonka posiała Za Rzeką bób. Posiała go z myślą o mnie, bo pozostali jakoś za nim nie przepadają. Dziwne. Nie kumam tego, bo bób jest taaaaki dobry :). Niestety, ale bobu posiano mało, a jeszcze mniej wyrosło. A ja sama jestem gapa, bo zupełnie o nim zapomniałam siejąc warzywka na działce, ale przecież początkujący ze mnie działkowiec ;). W każdym razie, to chyba będę musiała pocieszyć się mrożonym, by zjeść go w czystej postaci. Co to ta czysta bobowa postać? Wg mnie, to ugotowany bób z dodatkiem masła i soli. I każdy sam wyciąga go sobie ze skorupki....
A dziś, bób z większą ilością dodatków niż te, wymienione powyżej.
  • dwie garście bobu gotujemy do miękkości - około 15 minut, po ugotowaniu obieramy z łupinek,
  • do bobu dodajemy puszkę tuńczyka w sosie własnym,
  • 2 jaja na twardo kroimy w plastry,
  • 1 duży pomidor - też oczywiście kroimy w coś - np. w kostkę dużą :)
  • siekamy szczypiorek (ilość wedle uznania),
  • całość mieszamy,
  • doprawiamy solą i pieprzem,
  • myślę, że jakikolwiek sosik jest tu zbędny, zwłaszcza majonezowy - zabiłoby to smak bobu :), ja skropiłam wszystko cytryną - ilość na oko :)


Sałatunia pyszna i co ważne, bardzo sycąca :)

14 komentarzy:

  1. Alutka, witaj w klubie! Uwielbiam bób:) Zawsze u babci jedliśmy tego sporo.
    Ja raz posiałam, ale niewiele wyszło. Na wsi między ziemniakami był, tam rósł na poważnie:)
    Sałatki żadnej z nim nie robiłam, a ten przepis spodobał mi się, bób, tuńczyk, jajka, pomidory - same pyszności.
    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Może te rok nie jest łaskawy dla bobu :) rok temu było go więcej u nas.
    A sałatka powstała ad hoc - z tego co miałam w domu :)
    Miłego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To smaczne to wykombinowałaś.
    Miałam zapytać wcześniej, ale zapomniałam... znasz program 'Ugotowani' z tvn? Oglądałam poprzednie odcinki i bardzo mi się spodobały, a od niedzieli nowa edycja, ale nie oglądałam. Fajna formuła:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie, że znam ten program, bardzo go lubię :) nie wiedziałam, że jest nowa edycja i w niedziele trafiłam na końcówkę programu. Ale o kolejnym odc. nie zapomnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nas nie było w domu, a też z mężem razem to dawniej oglądaliśmy. Może uda się na kolejny zerknąć.

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam wszystko gdzie jest bobek. Sałatka bardzo pomysłowa i chętnie skorzystam z przepisu. Dzięki za odwiedzinki i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Musiałam sobie odpisać, podoba mi się, że jest bez majonezu. Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak właśnie myślę, że podoba Ci się brak majonezu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasem mam tak, że nie mogę jeść majonezu. Odrzuca mnie i szukam czegoś bez. A sałatka zawsze na weekend musi być jakaś (czasem dwie, gdy spodziewamy się gości). I ta będzie jak znalazł! Dzięki za pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja majonez bardzo lubię, ale właśnie czasem :)
    Mam nadzieję, że będzie smakowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jadę dzisiaj bobek kupić:) W czwartki robię - przeważnie - większe zakupy. Pieczywo i coś, czego braknie to w piątek:) Miłego popołudnia

    OdpowiedzUsuń
  12. Przypomniałaś mi o istnieniu bobu! Kiedy mieszkałam w domu rodzinnym jadałam go dosyć często, nie ukrywam, że jestem jego fanką. Podrzuciłaś mi pomysł na obiad, a przy okazji odświeżę wspomnienia związane z bobem! Dziękuję!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. I <3 BÓB. kiedy nadejdzie w koncu pora na bob ;< ehh

    OdpowiedzUsuń
  14. Monika, ależ nie ma za co! ;) Cieszę się, że mogłam się jakoś przydać ;)

    Wolf, pora na bób już jest ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...