środa, 27 marca 2013

Frittata w moich ulubionych kolorach

Przygotowałam post o chlebie.
Chlebie robionym w warunkach spartańskich.
W otoczeniu wałków, farb i gazet.
I szafek na podłodze leżących.
O które potknęłam się nie raz i nie dwa.
Dziw, że chleb nie został umazany w farbie.

Coś mi nie pasowało w oście owym.
Bo wiedziałam, że to ostatni post przed świętami.
I tak bez zieleni?
Bez zółci?
Bez jajek

Tak, bywam przekorna.
Zwłaszcza tutaj.
A może i nie tylko.
Tym razem będzie inaczej.
No nie do końca.
Nie sądzę, by ktoś z Was zrobił takie śniadanie w święta :).
A może się mylę?


Jakby nie było, śniadanie idealne nie tylko od święta.
I nie tylko na wiosnę! 

Skład: garść świeżego szpinaku, 1 parówka, 2-3 jaja, odrobina szczypiorku i koperku, sól, pieprz;
  • jaja roztrzepujemy w misce,
  • parówkę kroimy w plasterki i smażymy na rozgrzanym oleju do czasu aż się ładnie zrumieni,
  • umyty i osuszony szpinak dodajemy na patelnię - mieszamy dopóki szpinak nie zwiędnie,
  • wlewamy jaja, solimy, pieprzymy,
  • pod koniec smażenia posypujemy szczypiorkiem i koperkiem,
  • patelnię możemy przykryć pokrywką, by jaja szybciej się ścięły;
 

I z tymi kolorami i z tym zachwycająco pysznym śniadaniem życzę Wam wspaniałych świąt - dla tych co obchodzą. By były takie jak być powinny.
A tym, którzy nie obchodzą - niech dni najbliższe będą wyjątkowo przyjemne :).

****************************

Jeśli ktoś nie widział zaktualizowanego posta sukienkowego, niech zajrzy! Dołączyły Kasia i Michalina. Warto zerknąć :)))

W poniedziałek wypada post śniadaniowo - pracowy. Przekładam go na tydzień następny - nie pasuje mi do dni wolnych ;). W zamian (w poniedziałek lub wtorek) będzie post fotograficzny, który zdradzić może to i owo o mnie... ;)
 
Za to w najbliższy piątek o 20:55 w telewizyjnej dwójce będzie film "Jak zostać królem". Dla mnie - film doskonały! Z przyjemnością obejrzę go kolejny raz :). Widzieliście? Obejrzycie?

* Frittata chyba tym różni się od omletu, że nadzienie zalewane jest jajami, a w omlecie ewentualne nadzienie jest od razu z jajami zmieszane.

73 komentarze:

  1. spróbuję, spróbuję ..
    ostatni twarożek z dodatkami i olejem lnianym wypróbowany i pyszny! Czekam na twoje poniedziałkowe przepisy :*
    Pozdrawiam i dziękuję za życzenia:) Oczywiście życzę wzajemnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ się cieszę, że smakował! Olej nie wszystkim smakuje :). Super! Jedz, jedz dla zdrowia ;)
      Dziękuję Emko :*

      Usuń
  2. Wspaniałe wiosenne śniadanie i nie tylko :)
    Najlepsze życzenia dla Ciebie i Twoich bliskich!
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śniadanie było pycha!
      Dziękuję Kamilko :*
      Robię na święta Twój ostatni sernik :)
      Buziaki :)

      Usuń
    2. Miło, że przypadł Ci do gustu. Mam nadzieję, że Wam zasmakuje :) Pozdrawiam

      Usuń
  3. kochany alutku, szkoda że nie jesteś mojom żonom :PPP
    Wszystkiego dobrego, kochana :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D hmmm, mogem być Twojom partnerkom ;))) bo żonom by siem nie dało :P
      Dziękuję Vikuś :*

      Usuń
  4. Dzien dobry
    polece moherem, w piatek obejrze Droge Krzyzowa z watykanu
    ale film jest bardzo dobry
    a widzialas weekend z krolem? Podobno tez dobry?

    mniam te zdjecia
    ja na dyjecie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry :)
      Ja pójdę do czercza i potem obejrzę film ;)
      Ciekawi mnie jak wygląda Ryba w moherze :D
      Weekend z królem zaczęłam oglądać i nie przebrnęłam przez początek, a jakiś czas póżniej moja mama mi go zachwalała, że po tym początku był świetny! Czyli trzeba obejrzeć :)

      Djeta siem kiedyś skończy!

      Usuń
    2. kocham moher!
      i jego miekkosc
      do czercza mam proble roznoraki, nie mma zadnego za rogiem, nie wazne
      czesto ogladamy w z wiazku z tym
      a w tym roku bardzo jestem ciekawa, co nowy Papiez powie

      Usuń
    3. Moher jest milusi :)
      No tak myślałam, że nie tak łatwo z czerczem u Ciebie.
      A nowego papieża też jestem ciekawa :)

      Usuń
    4. w niedziele to nie problem, ale w ciagu tygodnia inaczej jest

      Usuń
  5. Fittata już po głowie mi biega że ho ho:)tylko tak ciężko zrezygnować z mojej ukochanej jajecznicy z pomidorami
    Zdróweczka Alucho i pogodnych,słonecznych świąt!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham jajecznicę z pomidorami, ale robię ją tylko latem jak pomidory są świeże ;).
      Dziękuję Iguś :*
      A zdróweczka również Tobie, bo coś szaleje wokół okropnego!

      Usuń
    2. No tak,okropna zima szaleje:)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Gaguś to post z dedykacją dla Ciebie :D
      A szpinak lubisz chociaż?

      Usuń
    2. O łaskawa gaga ;)
      Czyli przepis jest niemalże dobrany na miarę gagi :D

      Usuń
  7. Alu, poczytam spokojnie potem, ale ma być chyba fRittata... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No oczywiście, że fRiii! :D A nikt nie zauważyłam przed Tobą ;). Dzięki :)

      Usuń
  8. Narobiłaś mi smaka, z chęcią zjadłabym coś takiego:)
    Wesołych Świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  9. na święta to może i nie, choć jak ktoś poda do łóżka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ktoś poda to i w święta będzie to idealne śniadanie ;)

      Usuń
  10. a ja racze sie porannym koktajlem....z banankiem,pomarańczą.suszoną morelką....otrebami ,siemie lnianym,słonecznikiem:)))mniam:))...i tez w kolorze zółtym:)))))
    a film widziałam...a w tv nie zobaczę...bo nie mam!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Qrko jak zdrowo! Szacun :)))
      Ja w tyogdniu jem zawsze owsianeczkę z jakimiś owocami :)
      Nie masz? Bo nie chcesz czy się zepsuł?;)

      Usuń
  11. Piękne kolory:-)) Ja chcę wiosny.......!!!!!! Naprawdę już nie daję rady z tą pogodą. Czy tylko ja tak śpię i nie mam na ci siły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby ma być coraz cieplej już :)))
      A słońce dziś u nas męczy się z przebiciem przez chmury....
      Mi już chyba minął ten okres niemocy, ale to pewnie przez niekończącą się opowieść pt. kuchnia ;))

      Usuń
  12. wyglada to tak samokowicie...!

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam wszelkiego rodzaju omlety czy frittaty :) dziś na śniadanie zafundowałam sobie bardzo banalny omlet: z nutellą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja omlety robię niezwykle rzadko! :) A taki z nutelką zjadłabym, oj zjadła...

      Usuń
  14. wiosenne kolory i wiosenne smaki :) pycha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co się oglądać na to co za oknem! ;))

      Usuń
  15. Na świąteczne śniadanie to może nie ale na wiosenne czemu nie.
    Radosnych i słonecznych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wiosenne i niewiosenne :)
      Dziękuję Halszko :* takich samych życzę i Tobie :)

      Usuń
  16. dużo, dużo zielonego być musi! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakoś mi się skojarzyła szkolna zabawa - "zielone żywo stop!" ;)) kojarzysz?

      Usuń
  17. Ja się za bardzo tradycji nie trzymam,
    jeżeli chodzi o jaja na Wielkanocnym stole,
    więc i frittata by przeszła:)
    Szczególnie, że tyle w niej wiosennej zieleni!

    Wesołych i pełnych jajek świat!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja widzę jak szalejesz u siebie :D
      A nie masz tak, że w pewnym momencie i tak wracasz do tego co tradycyjne? Np. jaj na miękko ;)

      Dziękuję :*

      Usuń
    2. Ależ oczywiście!
      Jajo na miękko obowiązkowo co weekend!
      I bułka z masłem i żółtym serem, jaką robiła mi Babcia.
      Zawsze wracam do tradycji:)

      Usuń
  18. oooooo:-) a ja taką dzisiaj frittate zrobiłam na obiad córci,tylko z filetem z kuraka:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. film widziałam i też z przyjemnością raz jeszcze obejrzę:)
    Aluto, i Tobie Kochana spokojnych, zdrowych Świąt!!
    ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jest w końcu ktoś kto podziela mą słabość do tego filmu ;))
      Dziękuję Alu :*
      Zdrowych również Wam! A jak wizyta u lekarza?

      Usuń
  20. Parówki do środka? A to ciekawostka ;) U mnie zazwyczaj szynka lub kurczak lądują w środku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frittata powstała z resztek - dosłownie :D
      I w tym jedna samotna paróweczka ;))

      Usuń
  21. frittata pierwsza klasa! zjadłabym sobie, ale nie mam dobrych jaj na razie, tzn. takich ze wsi, od szczęśliwych kurek, a szkoda...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      gohu to ja Tobie powinnam wysłać pakę z jajami ;), bo mam kilka wiejskich źródeł - jutro dostanę... kopę!!

      Usuń
  22. Przepis na chleb też z chęcią zobaczę, ale muszę przyznać, że zastąpiłaś go ciekawym przepisem. Jest żółć, jest zieleń, jest pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Śniadanie wiosenne bardzo mi się podoba.
    Bo tyle zielonego.
    Ja zrobiłabym tylko bez parówek...
    Przepis na chleb mnie bardzo ciekawi.
    Pysznej i wiosennej Wielkiej Nocy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo :)
      A parówki można zastąpić jakąś wędlinką.
      Ja czasem grzeszę parówkowo ;). Choć jak obejrzałam "wiem co jem" o parówkach to się uspokoiłam, że niektóre nie są takie straszne ;)
      Przepis na chleb jest od Marzenki z Zacisza - od niej dostałam zakwas, więc póki co według jej przepisu robię.
      Dzięuję serdecznie za pyszne życzenia! :)

      Usuń
  24. meldujem, że na 2 śniadanie zjadłam jajco!
    drugie jajco zjem na czecie śniadanie!
    :PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mniammm ♥
      szlajesz gaga!
      ja siem najem w niedzielę! :P

      Usuń
  25. a na mnie jeszcze czeka moja pierwsza frittata :) dobrych Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. spokojnych, radosnych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  27. Kurczę, ledwo zdążyłam: wesołych! :)

    A gdyby tak zamiast parówki dać jakąś szynę albo w ogóle bez wędliny? Co byś doradziła, Alu? I czy szpinak może byc mrożony? Bo chyba wypróbuję tę fricośtam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joluuuu :*

      Pewnie, że szyneczkę czy inną kiełbaskę można! Pominąć też można ;)
      Ja czasem popełniam parówkowy grzech :D
      W zamian? Może pomidorka? Może kilka plasterków cukinii? Groszek? Fasolka? Kukurydza? ;)) I doprawić papryką ostrą? :)
      Szpinak mrożony może być, tylko niech odparuje porządnie na patelni, co by wody nie było ;)

      Usuń
  28. Kupuję taką frittatę na śniadanie ale w wersji bez parówki:P

    OdpowiedzUsuń
  29. od pewnego czasu uwielbiam frittatę :)
    ten zapach,smak eksplozja kolorów mmmm :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za to, że tu jesteś i piszesz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...